Piwo gotowe do oceny
Bosman, Kasztelan Niepasteryzowane
Collapse
X
-
Bosman, Kasztelan Niepasteryzowane
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzieTagi: brak
-
-
No to będę chyba jedyny a na pewno pierwszy (chyba, że znowu coś pokręciłem z kodami :]
Kod na puszce L1 .....(no to niezłą sobie piwko przebyło trasę)
Cena 2,19zł za puszkę, promocja w Biedronce
Kolor:złoty
Piana: jest całe 10 sekund, znika do zera,
Zapach: alkoholowy i słodowowo ciężki
SMAK: słodowy, goryczka jakaś tam jest, ale raczej z tej alkoholowej i od gazu. Niby ma 5,7% alk. ale czuć jakby to był jakiś mocny lager.
Dominuje słodowość, ale raczej z kategorii tych "ciężkawych" znanych z tańszych i mocniejszych piw.
Wysycenie: mocne, typowe nabicie koncernowe, mogłoby być odrobinę mniejsze
UWAGI: w smaku mi przypominał specjała N. i leżajska N., takie przyciężkawe, słodowe, alkoholowe piwo.
Plusem jest to że ma jakiś konkretny smak, bo większość tych wielkich znanych koncernówek jest albo nijaka albo kwaśno-landrynkowo-owocowa
Można wypić, ale w upalny dzień pewnie potrafi przymulić i nie wiem czy więcej jak 2 sztuki by weszły
PLUS za dopisanie na puszce z tyłu : niepasteryzowane: MIKROFILTROWANE !
Czyżby weszłą jakaś nowa ustawa, że widzę ten napis na coraz większej ilości tych "mikrofiltrowanych niepasteryzowanych"?
-
-
Kasztelan niepasteryzowany, na etykiecie coś o powrocie do natury i inne... (się rymuje ale będą cenzorzyć ) ok powiem tak kiedyś moja panna nie znając nic innego lubiła na wiosce starego kasztelanka bo było to jedno z nielicznych piw do strawienia, czasy te oddalały się w niebyt wraz z każdym choć trochę lepszym wypitym piwem. Kupiłem wczoraj z ciekawości niepasteryzowanego, natura zapowiadana dumnie na etykiecie i owszem - dało się wyczuć naturalny zapach kanalizacji (swoją drogą ciekawe czy robią na zwykłem miejskiej kranówie czy choćby na jakimkolwiek lepszym ujęciu wody pitnej tak samo jak ciekawi mnie co mówi ten zapach. Był także smrodek alkoholu ale było to zaskakująco dobrze maskowane. W smaku w zasadzie jedynie słodowość. Piwo sztuczne koncernowe bez polotu, jeśli chcemy słód i alko Warszawiakom polecam Dobrego Pasterza z Czerniakowskiej, wyjdzie o te 1,5zł więcej, ale tam niczym nie podlatuje, słodowość naturalniejsza, a że tak powiem czaszkę trzepie mocniej (do cenzury objaśniająco - ostatni mój zwrot jest specjalnym naturalnym kodem sygnałowym dla określonej grupy stołecznych odbiorców piw koncernowych jak choćby Królewskiego i jako bardzo cenna wskazówka powinien zostać zachowany przez każdego admina dbającego o rozwój wolnej i nieuciśnionej świadomości piwnej w narodzie )Last edited by Piotr__; 2015-10-01, 21:15.
Comment
-
Comment