Krzysiu napisał(a)
Piwo w kegu należy traktować tak, jak w piwo w butelce, a więc dodawać czegoś dla nagazowania. Za pomocą gazu z butli można piwo wypchnąć, ale będzie całkowicie pozbawione gazu i piany. Gaz z zewnątrz potrzebuje dużo czasu, żeby się w piwie rozpuścić, początkowo gromadzi się nad piwem i wytwarza ciśnienie. Podejrzewam, że aby prawidłowo nagazować piwo w kegu gazem z butli, potrzeba kilka tygodni.
W końcu przemysłowe piwo w kegu też jest nagazowane.
Piwo w kegu należy traktować tak, jak w piwo w butelce, a więc dodawać czegoś dla nagazowania. Za pomocą gazu z butli można piwo wypchnąć, ale będzie całkowicie pozbawione gazu i piany. Gaz z zewnątrz potrzebuje dużo czasu, żeby się w piwie rozpuścić, początkowo gromadzi się nad piwem i wytwarza ciśnienie. Podejrzewam, że aby prawidłowo nagazować piwo w kegu gazem z butli, potrzeba kilka tygodni.
W końcu przemysłowe piwo w kegu też jest nagazowane.
1. Piwo z tankofermentora wypychane jest sprężonym CO2 i przekazywane do lezakowni lub filtracji.
2. Filtacja piwa przy nadciśnieniu( w przypadku technologii HG dodaje się tutaj odtlenioną wodę i nastawia odpowiedni ekstrakt oraz saturuje takie piwo sprężonym CO2 do oczekiwaniego nadciśnienia).
3. Piwo gotowe do rozlewu w tankach pośredniczących i w urządzeniach rozlewniczych cały czas jest pod cisnieniem.
Niedopuszczalna jest redukcja cisnienia piwa na różnych etapach produkcji, gdyż powoduje to wypienianie CO2 i w następstwie rozliczne kłopoty np. niedopełnianie opakowań przy rozlewie.
Comment