Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coder
Wyświetlenie odpowiedzi
Działania w Rębiechowie
Collapse
X
-
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ados Wyświetlenie odpowiedziZ wężykiem na przyszłość będę robił, rozumiem że musi być silikonowy?
Przy filtracji ciężko coś sfuszerować, choćbym nie wiem co wyprawiał, mętne jest tylko pierwsze 2-3 litry. Może jak będziesz miał przejrzysty wężyk, to będziesz mógł coś zaobserwować.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coder Wyświetlenie odpowiedziTeoretycznie tak, ale np. ja mam igielitowy.
Przy filtracji ciężko coś sfuszerować, choćbym nie wiem co wyprawiał, mętne jest tylko pierwsze 2-3 litry. Może jak będziesz miał przejrzysty wężyk, to będziesz mógł coś zaobserwować.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ados Wyświetlenie odpowiedziNo, ale wężyk to tylko daje tyle że nie napowietrza się i widać w nim czy leci klarownie.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coder Wyświetlenie odpowiedziNo właśnie, będziesz widział, kiedy leci nieklarowne i będziesz mógł przeciwdziałać. Może trzeba było więcej zwrócić na początku? Albo po zamieszaniu młóta zaczęło lecieć mętne?
Comment
-
-
Wlej wody do fermentora troszkę ponad kranik, jak włożysz kadź filtracyjną to poziom wody z podbicia musi się przebić dziurkami i pojawić na dnie kadzi.
Wlej zacier i odczekaj około 10 min. , niczego nie mieszaj, zacznij powoli spuszczać filtrat aż do momentu gdy płyn zniknie z nad górnej warstwy młóta, wtedy przerywasz.
Na powierzchni młóta kładziesz do spodem góry mały talerzyk i po nim lejesz wodę do wysładzania tak aby nie zmącić młóta, odczekujesz 10 min i znowu filtrujesz.
Powodzonka
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika hasintus Wyświetlenie odpowiedziWlej wody do fermentora troszkę ponad kranik, jak włożysz kadź filtracyjną to poziom wody z podbicia musi się przebić dziurkami i pojawić na dnie kadzi.
Wlej zacier i odczekaj około 10 min. , niczego nie mieszaj, zacznij powoli spuszczać filtrat aż do momentu gdy płyn zniknie z nad górnej warstwy młóta, wtedy przerywasz.
Na powierzchni młóta kładziesz do spodem góry mały talerzyk i po nim lejesz wodę do wysładzania tak aby nie zmącić młóta, odczekujesz 10 min i znowu filtrujesz.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ados Wyświetlenie odpowiedziMoże przyczyna leży w mieszaniu młóta i zbyt szybkim spuszczaniu filtratu jak i w zbyt małej ilości zwróconej, przy czym jak nie mieszać jak się klinuje :|. Może błąd też w tym, że to "podbicie" co robię nie dotyka bezpośrednio dla filtra, bo on wisi sobie trochę wyżej, może ma się opierać na kraniku?
Może też masz za duże dziurki w kadzi.Last edited by coder; 2007-11-13, 08:36.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coder Wyświetlenie odpowiedziKlinuje się, bo podbicie nie dotyka dna filtra. Ono jest po to, żeby ziarenka nie wbijały sie w dziurki przy wlewaniu do kadzi. Możesz zrezygnowac z podbicia, bylebyś na początku wlewał rzadką brzeczkę, może jeszcze przefiltrowaną zgrubnie przez sitko.
Może też masz za duże dziurki w kadzi.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ados Wyświetlenie odpowiedziWczoraj popełniłem czwartą warkę wg receptury z książki "Znakomite piwa ..." - Kaczor prezydencki - szkockie ale. Troche ją jednak zmieniłem, ponieważ nie miałem wędzonego słodu. Dałem więc odpowiednio więcej monachijskiego - typ I, ale dodałem też karmelowy i płatki owsiane.
...
Comment
-
-
warka nr 6
Wczoraj zdziałałem w Rębiechowie szóstą warkę pod tytułem "Zużywanie resztek (ZR)".
Zasyp nastepujący:
słód pilzeński - 2,60 kg - 68%
słód monachijski 1,01 kg - 27%
weyermann caramunich 0,10 kg - 3%
weyermann caraaroma 0,09 kg - 2%
Warka na 15 litrów, zacierałem w 64*C przez 25 minut, potem 45 minut w temperaturze 74*C. Potem jeszcze na 10 minut do 76*C. Filtracja tym razem poszła sprawnie, dzięki wszystkim za porady powyżej, wskazówki okazały się zbawienne .
Gotowanie 60 minut, od początku zagotowania 25g chmielu goryczkowego, 15g chmielu aromatycznego na ostatnie 5 minut. BLG wyszło ok 15 st.
Wykoncypowałem też pewien patent na chłodzenie, więc całkiem szybko schłodziłem brzeczke i zadałem drożdże Safale US05, fermentacja ruszyła już dzisiaj rano.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ados Wyświetlenie odpowiedziWykoncypowałem też pewien patent na chłodzenie, więc całkiem szybko schłodziłem brzeczke
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika hasintus Wyświetlenie odpowiedziA co to za patent?
Comment
-
-
warka nr 6
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ados Wyświetlenie odpowiedziWczoraj zdziałałem w Rębiechowie szóstą warkę pod tytułem "Zużywanie resztek (ZR)".
Filtracja tym razem poszła sprawnie, dzięki wszystkim za porady powyżej, wskazówki okazały się zbawienne .
Wykoncypowałem też pewien patent na chłodzenie, więc całkiem szybko schłodziłem brzeczke i zadałem drożdże Safale US05, fermentacja ruszyła już dzisiaj rano.
Comment
-
-
warka nr 7
Po dwutygodniowej przerwie w warzeniu, zdziałałem w Rębiechowie kolejną warkę. Warka wg receptury na Pale Ale Mapajaka z książki "Znakomite piwa ..." jednak nie obyło się bez modyfikacji, bo nie każdy słód miałem, poza tym dodałem płatki owsiane
Skład zasypu (jak zwykle na 15 litrów):
pilzeński - 2,5 kg
monachijski - 0,3 kg
karmelowy jasny - 0,4 kg
płatki owsiane - 0,16 kg
chmiel goryczkowy - 24g (1h)
chmiel aromatyczny - 24g (ostatnie 10 minut)
Zacieranie:
66 - 68*C - 60 minut
76*C - 10 minut
zgodnie z nabytą osatnio praktyką filtracja przebiegła całkiem sprawnie, że o chmieleniu nie wspomnę, po schłodzeniu brzeczki zadałem drożdże SafaleS04. Wyszła mi ekstraktywność 12blg. Co trochę mnie się nie podoba, jeśli chodzi o wydajność, bo użyłem więcej słodów w przeliczeniu na litr piwa niż było to w recepturze.
Próbowałem użyć odzyskaną z warki nr6 gęstwę, ale nie wystartowały, podejrzewam że za mało czasu im dałem, ale też niewiele tego czasu było. Po odfiltrownaiu pierwszych porcji wziąłem troche brzeczki, przegotowałem i po przestudzeniu dodałem gęstwy. Miały więc ok 2h na reakcję i nic. Może by i wystartowały w fermentorze, ale nie chciałem ryzykować. Poza tym miałem problemy z oceną czy pachną dostatecznie drożdżowo bo słoik który miałem umyty i wyparzony cały czas posiadał w sobie pozostałości zapachu ogórków kiszonych.
Comment
-
Comment