Płock, Jachowicza 38, Minibrowar

[Cooper]

Jak możesz Skandal zapodaj TUTAJ fotkę tychże opakowań. Jeszcze niestety nie byłem i na razie nie mam opcji odwiedzenia tego browaru

[Maggyk]

Jak możesz Skandal zapodaj TUTAJ fotkę tychże opakowań. Jeszcze niestety nie byłem i na razie nie mam opcji odwiedzenia tego browaru

Tutaj na pewno nie. Jeśli można coś zasugerować to fotkę do galerii a tutaj linka do niej.

[Maggyk]

Dalsza część dyskusji została wydzielona do wątku Piwo na wynos tańsze niż w lokalu?. W tym wątku proszę powstrzymać się już od dyskusji na tenże temat.

[abernacka]

Dawno tak kwaśnich piw nie piłem. Aktualnie w ofercie trzy rodzaje piw. Ciemne Mocne, Ciemne i Jasne (jedyne wypijalne ale bez zachwytów). Na długi czas mam dość piwa z tego browaru.

[slavoy]

Dawno tak kwaśnich piw nie piłem. Aktualnie w ofercie trzy rodzaje piw. Ciemne Mocne, Ciemne i Jasne (jedyne wypijalne ale bez zachwytów). Na długi czas mam dość piwa z tego browaru.

Wynika z tego, że kwasiżury to u nich teraz norma, a nie wypadek przy pracy - szkoda

[ART]

No to szkoda, bo ongiś miały fantastyczny, niespotykany w innych krajowych piwach aromat słodowy i kwasu nie było

[Pancernik]

Hm, dziwny lokal.
Po pierwsze, wchodzi się do niego przez jakieś dziwne drzwi do sklepu (domu handlowego?), które nasuwają skojarzenia z początkiem lat 90.
Po drugie, strasznie ciasny (raptem kilka stolików).
Po trzecie, kompletnie zagadkowo zaaranżowany. Rozumiem, że układ pomieszczeń determinował pewne rozwiązania, ale jakoś przyzwyczaiłem sie do minibrowarów, które przypominają bardziej karczmę czy pub, niż studencką knajpkę. Surowo, jedyną (w porównaniu z Tumskim - wątpliwą) dekoracją jest kadź, która jest także przyczyną charakterystycznego "zapachu" we wnętrzu.
Lokal jakoś mi "nie podszedł", więc super, że mają własne szkło na wynos. Mają także własne kufle z logo, jak na etykietach, ale trochę drogawe (PLN 25). Piwo nadaje się do picia, zasługuje na lepszą oprawę.
Kompletną zagadką jest współistnienie minibrowaru z hotelem, a w zasadzie jego brak...
Reasumując, najdziwniejszy minibrowar Rzeczypospolitej, który widziałem...

[Maggyk]

Poniżej linki do zdjęć z galerii wklejone przez Użytkowników:
Minibrowar Hotel Płock - wejście
Minibrowar Hotel Płock - sala 1
Minibrowar Hotel Płock -sala 2
Minibrowar Hotel Płock- warzelnia
Minibrowar Hotel Płock - nalewaki

[piokl13]

...
Kompletną zagadką jest współistnienie minibrowaru z hotelem, a w zasadzie jego brak...

Co masz na myśli? Brak hotelu? To ciekawe, bo spaliśmy w nim. Jest w nim nawet bar, w którym można napić się piwa z minibrowaru. W dodatku oba znajdują się się w tym samym budynku, hotel zajmuje jego zdecydowaną większość.

[becik]

Kompletną zagadką jest współistnienie minibrowaru z hotelem, a w zasadzie jego brak...

Jadąc tam to myślałem, że jest przejście z hotelu do browaru. Kicha, nie było, trzeba było na zewnatrz budynku iść. Goście hotelowi dostają jakieś "talonki" na: 1) - darmowe piwo, 2) - piwo z rabatem. Spałem w hotelu 2 lata temu i po prostu nie pamiętam.

[Pancernik]

Jadąc tam to myślałem, że jest przejście z hotelu do browaru. Kicha, nie było, trzeba było na zewnatrz budynku iść. Goście hotelowi dostają jakieś "talonki" na: 1) - darmowe piwo, 2) - piwo z rabatem. Spałem w hotelu 2 lata temu i po prostu nie pamiętam.

Nie chodzi mi o brak hotelu. Hotel JEST. JEST też minibrowar, i co z tego...?
Może mi się już we łbie pop... ...przewracało, ale wyobrażałem sobie, że hotel będzie niejako "obudowany" na minibrowarze i oba te przybytki będą się wzajemnie uzupełniać i wspierać marketingowo. Pierwotnie nawet chciałem w tym hotelu nocować, ale mi przeszło...

[ART]

Ten browarek to zachcianka właściciela hotelu, niestety zgadzam się że oba obiekty słabo są powiązane ze sobą i szkoda że nie wykorzystuje się potencjału jaki daje minibrowar. Właściwie odniosłem wrażenie że browar był traktowany po macoszemu.

[Pinio74]

Ten browarek to zachcianka właściciela hotelu, niestety zgadzam się że oba obiekty słabo są powiązane ze sobą i szkoda że nie wykorzystuje się potencjału jaki daje minibrowar. Właściwie odniosłem wrażenie że browar był traktowany po macoszemu.

Te słowa Arta w zasadzie oddają sens całej sytuacji. Hotel był najpierw, potem w ramach kaprysu właściciel otworzył mikrobrowar. Lokalowo i obsługowo przypomina on raczej mały pub, niż inne tego typu przedsięwzięcia. Nie przeszkadzało to jednak w warzeniu na początku naprawdę dobrych i innych piw. Potem jakość zdecydowanie się popsuła, zdarzały się kwasiżury. Ostatnio jest jakby trochę lepiej (przynajmniej z jakością piwa), ale zobaczymy czy będzie to stała poprawa. Właściciel, który bawi się trochę w biznes, trochę w politykę nie ma chyba pomysłu (albo chęci) na rozwój tego przybytku.

[Pendragon]

Pierwsza wizyta i wrażenia jak najbardziej pozytywne. Lokal malutki, ale jeśli się przyjdzie w sobotę przed 20, to znajdzie się miejsce. Później już z tym są problemy - zaledwie 6 czteromiejscowych stolików na głównej sali plus jeden stolik w części z barem (z kredensem w roli głównej!), przy którym też 3-4 osoby się zmieszczą.

Po tym co się naczytało o kiepskiej jakości piwa w ostatnich miesiącach podchodziłem do pierwszej małej szklanki (no bo po co ryzykować duże) Ciemnego Mocnego jak do jeża, to pierwszy łyk szybko rozwiał obawy. Od razu wyczułem te nuty, które tak bardzo lubię - czyli trochę Janowa, trochę jasnych piw z Bossa, trochę Zodiaka plus oczywiście smaki typowe dla ale'ów, ale w niezbyt dużej intensywności, tak by nie przestraszyć tych, którzy nei znają tych klimatów. W połowie szklanki piwko jakby trochę wywietrzało ze smaków i stało się lekko cierpkie. Wniosek - trzeba szybko pić

Później dla porównania (również małe) Ciemne w wersji lżejszej. Należy tu koniecznie nadmienić, że Ciemne to nazwa na wyrost, jest ono ciemniejsze od jasnego , nie jest nawet w kolorze czeskich poltmavyh, ale mi to wcale nie przeszkadza. Piwo świetne, na koniec zapragnę go powtórzyć - najlepszy wybór!

Jasne (podobnie jak w Tumskim) to najgorszy produkt. Być może po prostu mam już w sobie zbyt wielki misz-masz smakowy i procentowy i nie czuję już zbytnio walorów smakowych Krakowskiego Jasnego, ale odczucie lekkiego zawodu pojawiło się. Piwo nie było kwaśne czy w inny sposób zepsute. Jakoś ciężko się go piło. Następna próbka 0,3 Ciemnego poszła szybko, więc uznaję, że coś w nim nie tak.

Obsługa bardzo miła (kobieca), ale bez zbytniej poufałości - tak jak trzeba. Wystrój lokalu dość sterylny, bez ochów-achów, ale właśnie tego "czegoś" brakuje mi w polskich browarach restauracyjnych. Wole takie "sterylne" piwnice z tanimi meblami, jeśli dzięki temu duże piwo może kosztować 5 zł a małe 3! Na dodatek jest to piwo kompletnie inne niż gdzie indziej - górna fermentacja.

W browarze można zjeść coś konkretnego i za niewielkie pieniądze. W zasadzie są to nie tyle dania główne co przekąski, ale porcje są na tyle duże, że zaspokoją zgłodniałe brzuchy każdego. Nie znam całego menu, ale polecam kiełbasę (biała, własnej produkcji, ostro przyprawiona) z frytkami, do tego dodają sałatkę z kapusty pekińskiej. Cena? 8 zł! Całość bardzo smaczna i obfita. Widziałem informację, że można też zamówić jakieś kebaby.

Ceny dostępnych piw:
Jasne - 5,00 / 3,00
Ciemne - 5,00 / 3,00
Ciemne Mocne - 6,00 / 4,00

Ważna informacja - od 1 marca lokal ma problemy kadrowe i w związku z tym jest zamknięty w niedziele i poniedziałki ! Czynny jest od wtorku do soboty od 16 do 24.

[Pendragon]

Żeby nie było, że ten browar taki cacy, a Tumski beee, to trzeba koniecznie tu podkreślić, że wielkim minusem jest używanie przez barmankę łyżki!! Na dodatek jest to łyżka metalowa... Kompletnie bez sensu, bo akurat te piwa nie pienią się w końcu aż tak bardzo, a nalewanie małego nie zajmuje więcej niż 10 sekund.