Sierra Nevada, Porter

[piwo]

Kolejna butelka z Sierra Nevada browaru z Chico

Cena - około 3$ za małą butelkę.
Alkohol - 5,6%
Kolor - ciemny, mocno wiśniowy, nieprzenikniony.
Smak - można się doszukać wiśni, bardzo słodowy - lekki karmel
Piana - drobniutka, gęsta, długo się utrzymująca

Wg mnie bardzo dobry 6!! I kolejna piękna etykieta.

[Twilight_Alehouse]

Pite kilka miesięcy temu, a przywiezione przez moją małżonkę z NY.

Kolor: Smoła! Dopiero jak patrzeć pod silne światło, przebija lekka czerwonawość.
Piana: Niska i bardzo szybko znika.
Zapach: Bardzo silny. jak to w górnych porterach - owoce, orzechy, estry drożdżowe.
Smak: Mnóstwo smaku. Na pewno dobitna palona goryczka, smaczki owocowo-estrowe, wrażenie lekkiej wędzoności. Wyjątkowo treściwe jak na domniemany ekstrakt.
Uwagi: Trochę przypomina ciemne piwa domowe, dzięki temu czuć że browar jest malutki.

[Twilight_Alehouse]

I jeszcze fotka butelki.
Etykieta rzeczywiście śliczna, powoli zaczynam się zastanawiać nad otwarciem kolekcji z rysowanymi widoczkami.

[Promil03]

I jeszcze fotka butelki.
Etykieta rzeczywiście śliczna, powoli zaczynam się zastanawiać nad otwarciem kolekcji z rysowanymi widoczkami.

Mam serię 14 sztuk "malowanych" etykiet z tego browaru. Zapraszam do Żywca w weekend.

[sibarh]

Aktualna etykieta i piwo:

[tfur]

poczytawszy, co powyżej, przystąpiłem do tego piwa z szacunkiem, należnym jak się okazało.
piany nie zbudowałem okazałej, ledwie cienki jej, dość jasny kożuszek towarzyszył mi do chwili opróżnienia szklanki.
napój brunatny, ale nie tak nieprzeźroczy, by nie przepuszczał ciemnowiśniowych refleksów.
zapach intensywny, pełny, bardzo przyjemny. górą tu są orzechy, w głębi jakby siano (choć żoneczce mojej zwiduje się świeżość owoców leśnych).
każdy łyk dostarcza miłych i obfitych wrażeń smakowych. na starcie karmel, potem kawowość z odrobiną właściwej kwaśności, podsumowane goryczką palonego słodu.
wszystko podkreśla delikatne wysycenie, które pozwala nacieszyć się smakiem do woli. a właściwie pozwoliłoby, gdyby to nie była mała buteleczka, ha!
donoszę, że otrzymałem piwo w prezencie w warszawskiej piwonii. za co jeszcze raz grzecznie dziękuję.
wasze zdrowie.

[Oskaliber]

Kolor: Czarny, choć na upartego można by powiedzieć, że to baaardzo ciemny brąz, pod światło rubinowe refleksy.
Piana: Beżowa, dosyć gęsta, średnio obfita, dosyć trwała. Utrzymuje się długo przyzwoitą warstewką, minimalnie oblepiając szkło.
Zapach: Lekka słodowośc, nutka karmelu i aromaty od ciemnych słodów: czekolada, wyraźna paloność, ale nie taka ostro stoutowa, bardziej subtelna.
Smak: Dosyć treściwe. Słodowość, paloność tutaj już wyraźniejsza i gra pierwsze skrzypce ale nie dominuje całkowicie smaku. Dalej odrobina karmelu, czekolady, estrów owocowych i leciutka kwaskowatość. Całość dosyć ostra i cierpka, prawie stoutowa. Nie ma już tej zapachowej subtelności. Goryczka średnio wysoka.
Wysycenie: Średnie.
Ogółem: Bardzo dobre.

[x57]

Kolor ciemnobrązowy.
Piana niska ale trwała.
Aromat paloność, słód, lekki karmel, czekolada, lekki chmiel.
Smak paloność, lekka czekolada, lekki słód, goryczka średnia, minimalnie pozostająca, trochę czekoladowa, wysycenia średnie, dość wytrawne.
Ok ale nic nie urywa