Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika sebanek
Wyświetlenie odpowiedzi
Ścięte białka na powierzchni brzeczki podczas warzenia
Collapse
X
-
"nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)
Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))
Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
Sprawdź >>>Przewodnik<<<
-
-
Nie wiem jak inni to robią a zwłaszcza Twoi nauczyciele ale ja robię to na dwa sposoby:
1 - jak chmielę granulatem to raczej większość tego co opisałeś (a co nie jest moim zdaniem objawem przełomu białkowego, bo te "gluty" przełomowe pływają w toni a nie po wierzchu) ląduje po prostu w fermentorze.
2 - jak chmielę szyszką to po chmieleniu uzyskuję klarowną brzeczkę bo warstwa szyszek+ filtrator z oplotu pozwala na dokładne odfiltrowanie wszystkiego co pływało w toni i na powierzchni."nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)
Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))
Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
Sprawdź >>>Przewodnik<<<
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedzi[...]2 - jak chmielę szyszką to po chmieleniu uzyskuję klarowną brzeczkę bo warstwa szyszek+ filtrator z oplotu pozwala na dokładne odfiltrowanie wszystkiego co pływało w toni i na powierzchni."Dużo to nie znaczy Dobrze
Dobrze znaczy dużo"
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedzi
1 - jak chmielę granulatem to raczej większość tego co opisałeś (a co nie jest moim zdaniem objawem przełomu białkowego, bo te "gluty" przełomowe pływają w toni a nie po wierzchu) ląduje po prostu w fermentorze.
W takim razie sam już nie wiem - powinny one być czy nie? A jeśli powinny to zbierać je czy nie?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Infam Wyświetlenie odpowiedziFido, czyli po chmieleniu szyszkami filtrujesz wężykiem. Nie jest to przerost formy nad treścią? Nie to żebym się czepiał, tak tylko pytam. Szyszki przy zlewaniu zatrzymają przecież osady. Ja jedynie leję przez duże sito z nierdzewki, nałożone na fermentor (nie wszystkie szyszki chcą zostać w garze).
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika sebanek Wyświetlenie odpowiedziCzyli te moje ścięte białka na powierzchni - taka pianka jak w kawie capuccino (nie kłaczki w toni), to nie przełom???
W takim razie sam już nie wiem - powinny one być czy nie? A jeśli powinny to zbierać je czy nie?
Ja nie ściągam.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
To nie przełom, tylko normalny objaw gotowania, cokolwiek, co niejest wodą, podczas gotowania ma pianę A rosół to ma nawet szumowiny
Ja nie ściągam.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedziFido nie ma sita, to używa filtratora, wychodzi na jedno
Ale Fido pewnie warzy większe warki i z tym przelewaniem może mieć trochę więcej roboty."Dużo to nie znaczy Dobrze
Dobrze znaczy dużo"
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Infam Wyświetlenie odpowiedziFido, czyli po chmieleniu szyszkami filtrujesz wężykiem. Nie jest to przerost formy nad treścią? Nie to żebym się czepiał, tak tylko pytam.
Edit: Uzyskuję w ten sposób idealnie klarowną brzeczkę, która czasami (nie zawsze) nie mętnieje nawet po wystygnięciu.Last edited by fidoangel; 2010-02-27, 12:44."nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)
Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))
Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
Sprawdź >>>Przewodnik<<<
Comment
-
-
Ja chmielę w kegu w siateczkach , po zakończeniu gotowania wyciągam je cale oblepione "farfoclami" . Następnie robię "łirpula" i wężykiem dekantuję pozostawiając na środku kega mały kopczyk osadówMniej książków więcej piwa
Comment
-
-
Ja te gluty zbieram łyzką cedzakową bo i tak potem opadną na dno i mają szansę w czasie obciągu wężykiem (bez oplotu) dostać się do fermentatora.
Na dnie gara i tak jest pełno brudów (białka i granulat chmielowy), to po co mi więcej?Powyższy post wyrażą osobiste poglądy autora i nie jest w żadnym wypadku nakłanianiem do przestępstwa w myśl art. 255 kk.
W razie wątpliwości skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą.
W trakcie sporządzania niniejszego postu nie ucierpiało żadne zwierze, nie używano także organizmów modyfikowanych genetycznie.
Comment
-
-
No to też i właśnie ja je zbieram łychą, wychodząć z założenia, że im więcej ich zbiorę tym mniej z nich ma szanse dostać się do fermentora. A po chmieleniu spuszczam brzeczkę z gara kranikiem zamontowanym w garze ala lidl.
Jeśli po gotowaniu brzeczka postoi w tym garze ok. 20 minut (nie chłodzę chłodnicą bo jej nie mam), to przełom kłaczkowaty osiada na dno i udaje mi się przez ów kranik spuścić brzeczkę bez kłaczków.
Comment
-
Comment