filtracja piwa

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • picv
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.04
    • 14

    filtracja piwa

    Witam

    Domowe piwo jak wszyscy wiedzą, jest delikatnie mówiąc nieklarowne. Kiedyś wyczytałem w hbd, ze można poprawić klarowność stosując żelatynę.

    Mi niestety się to nie udało. Prawdopodobnie użyłem złych proporcji.

    Czy ktoś ma jakieś pozytywne doświadczenia z poprawą klarowności ? Może ktoś zna inne sposoby ? Oczywiście chodzi o to, by były neutralne dla piwa i nie powodowały zmian np. smaku lub ilości dwutlenku węgla.

    Aha, jeszcze jedno pytanie z teorii. Zawartość ekstraktu podstawowego waszym zdaniem mierzy się w brzeczce przedniej czy nastawnej.


    Pozdrawiam
    Picv
  • oryks
    Porucznik Browarny Tester
    • 2002.01
    • 297

    #2
    Tak, o klarowniości domowego piwa też się naczytałem ( Ty gdzie czytałeś, w ... hbd ????).
    Przed pierwszymi moimi warkami spodziewałem się wiec czegoś bardzo mętnego. Teraz po kilku miesiącach doświadczeń nie widzę najmniejszej potrzeby katowania piwa domowego próbami filtrowania. Może nie jest krystaliczne ale juz po 3 tygodniach w butelkach jest to tylko jakby delikatna mgiełka.
    Po co męczyć się nad zubażaniem bogatej, naturalnej zawartości i smaków piwa ?

    Comment

    • picv
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2002.04
      • 14

      #3
      oryks napisał(a)
      Tak, o klarowniości domowego piwa też się naczytałem ( Ty gdzie czytałeś, w ... hbd ????).
      Home Brew Digest
      oryks napisał(a)

      Może nie jest krystaliczne ale juz po 3 tygodniach w butelkach jest to tylko jakby delikatna mgiełka.
      O tą mgiełkę właśnie chodzi. Jeśli istnieje NEUTRALNY sposób wyklarowania piwa to czemu go nie stosować ?!

      oryks napisał(a)

      Po co męczyć się nad zubażaniem bogatej, naturalnej zawartości i smaków piwa ?
      Niektórzy mają taką potrzebę.

      Pewnie czytałeś o filtracji piwa stosowanej przez browary, zapewne dlatego się do tego zraziłeś.

      Chcę jedynie poprawić klarowność piwa, nie sądze by
      ten zabieg (żelatyna) drastycznie zmienił smak. W stanach już się to stosuje, więc czemu nie u nas.

      I jeszcze jedno, może zastosować jakiś absorbent
      na wzór ziemi okrzemkowej ???

      Pozdrawiam
      Picv

      Comment

      • wartburg
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2002.03
        • 95

        #4
        Ja nie filtruje i jestem zadowolony. Filtracja mam wrazenie zabiera czesc smaku z piwa. Poza tym u mnie jest tylko mgielka wiec nie sadze zeby byla koniecznosc ingerowania.

        Co do browarow to filtruja one piwo z dwoch powodow. Po pierwsze piwo przefiltrowane mozna dluzej przechowywac. Drugi powod to psychologia. Konsument nie chce kupowac czegos co nie jest klarowne, bo wydaje mu sie ze jest zepsute, stare etc. My wiemy ze tak nie jest, ale browary wszystko przeliczaja na pieniadze. Nie sadze by oplacalo sie im robic kampanie uswiadamiajaca ze piwo nieklarowne jest dobre. Wola pokazywac na reklamach idealnie klarowny trunek.

        Wartburg

        Comment

        • picv
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2002.04
          • 14

          #5
          KURDE !!!

          Czy ja nie wyrażam sie JASNO ??? Pytam czy ktoś próbował filtrować piwo i jakie ma w tej kwestii doświadczenia. Jeśli jest ktoś chętny może się też przyłączyć do experymentów w tym kierunku i podzielić się wynikami.

          Gratuluje wiedzy o tym jak filtracja źle wpływa na smak i w ogóle. Nie mam zamiaru robić potrójnej filtracji w układzie wirówka - ziemia okrzemkowa - filtr kartonowy, lecz poprostu poprawić klarowność. Poprostu uważam, że:

          1) będzie się przyjemniej piło, widząc klarowne piwo.
          2) nie będę musiał każdemu tłumaczyć, że to piwo nie jest zepsute i takie jest lepsze.
          3) Jeśli trochę usunę drożdży (bo to jest głównym powodem mgiełki ) to MOIM zdaniem korzystniej wpłynie na smak. Chyba mam prawo tak uważać ?

          Świetnie że część piwowarów nie widzi potrzeby klarowania piwa. Nikt nie zmusza by to robić. Ale proszę przyjąć do świadomości, że inni mają taką potrzebę czego dowodem jest fakt, że ten wątek był
          już wałkowany. Również wtedy pojawiły się wypowiedzi, że po co ..., na co ... takie jest lepsze itd.
          I oczywiście skończyło się na niczym.

          Znalazłem pewne rozwiązanie, które może zaowocować sukcesem, mi narazie się nie udało, ale jak towarzysz Edward zapytam:

          POMOŻECIE ???

          Czy komuś, aż tak żal poświęcić, 0,5 l lub trochę więcej piwa na doświadczenia ? Może wynik będzie zadawalający ? A może już ktoś klaruje i podzieli się na forum jak to robi.

          Comment

          • ART
            mAD'MINd
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2001.02
            • 23928

            #6
            Piwowarowi wychodzi czasem bardzo klarowne piwo, jednakże nadal bez filtrowania.

            Czesiu! Do tablicy!
            - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
            - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
            - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

            Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

            Comment

            • gul_gul
              Premium Member
              • 2001.02
              • 359

              #7
              Czes coś się spóźnia, więc ja się dołączę.

              Jeśli odfiltrować drożdże przed leżakowaniem to w butelkowanym piwie nie będzie gazu, więc trzeba by mieć maszynę do napełniania butelek z jednoczesnym szprycowaniem CO2.
              Albo wrzucać do butelek jakieś chemikalia które po jakimś czasie oczyszczą piwo.

              Piwowarowi wychodzi klarowne piwo z dwóch prostych powodów: leżakuje i rozlewa z beczułek przynajmniej 15 litrowych, więc zanim zacznie pojawiać się piwo z osadem można nalać kilkanaście idealnie klarownych kufli, a przede wszystkim robi tak dobre piwo, że pijący je nie mają wątpliwości, że osad w piwie jest tylko na plus.

              Comment

              • Krzysiu
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2001.02
                • 14936

                #8
                Moje nie wstrząsane jest idealnie klarowne, z dobrze upakowanym osadem 2 - 3 mm. Jak nalewam je do szklanki, wygląda jak przemysłowe, dobrze odfiltrowane piwo. Nie mam więc potrzeby filtrowania.

                Do wina stosowałem czasem białko z jajka - trzeba rozmieszać jedno surowe białko w szklance płynu, następnie zapuścić je do balona, a na drugi dzień płyn jest klarowny, a osad łatwo się oddziela. W piwie jest trudniej ze względu na rozpuszczony dwutlenek węgla. Nie wiem, czy taki dodatek nie spowoduje ucieczki naturalnego gazu.

                Comment

                • Czes
                  Kapitan Lagerowej Marynarki
                  • 2001.06
                  • 752

                  #9
                  Do tablicy przed 1 wrzesnia !!?

                  Co innego klarowanie, co innego filtracja...

                  Piwo klasycznie klarowano w leżaku lub nawet w beczce tzw. karukiem (białkowy preparat otrzymywany z pęcherzy pławnych ryb jesiotrowatych). Ponieważ w Polsce byłoby obecnie trudno karuk znaleźć ( jest ciągle stosowany w Wielkiej Brytanii do klarowania "cask ales"), można go z dużym powodzeniem zastapić wolniejszą w działaniu żelatyną.
                  Należy wybrać możliwie czystą jej formę, przygotować na gorąco (70-90 C - pasteryzacja !) roztwór ( na 20 l piwa 1-2 g roztworzone w 100 ml wody)i dodać do leżaka/balonu gdy ustanie fermentacja i piwo zaczyna się klarować samorzutnie. Najdalej po 2-3 dniach piwo jest sklarowane i gotowe do butelkowania. Raczej nie należy zwlekać, bo żelatyna wiąże i usuwa komórki drożdżowe potrzebne wszak do refermentacji w butelce.

                  Sprzyja klarowaniu się piwa także dodanie jeszcze podczas gotowania, w jego ostatniej fazie, karagenu (polisacharydy otrzymywane z wodorostów morskich)

                  Filtrować to używać odpowiedniej infrastruktury technicznej (brr!): filtra z ziemią okrzemkową albo raczej kartonowego, cisnienia przepychającego piwo przez ów filtr, itd.
                  W konsekwencji, jak zauważył gul_gul, mamy piwo oczyszczone także z komórek drożdżowych, więc jego refermentacja i nagazowanie w butelce jest niemożliwe. Trzeba sztucznej karbonizacji w kegu z użyciem butli CO2 ale to w porównaniu z samą fitracją już bagatela.

                  O!Nanobrowar Domowy "PiwU"

                  Comment

                  • picv
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2002.04
                    • 14

                    #10
                    Czes napisał(a)


                    Co innego klarowanie, co innego filtracja...
                    mea culpa,
                    ale wiadomo o co chodziło.

                    Czes napisał(a)
                    Należy wybrać możliwie czystą jej formę, przygotować na gorąco (70-90 C - pasteryzacja !) roztwór ( na 20 l piwa 1-2 g roztworzone w 100 ml wody)i dodać do leżaka/balonu gdy ustanie fermentacja i piwo zaczyna się klarować samorzutnie. Najdalej po 2-3 dniach piwo jest sklarowane i gotowe do butelkowania. Raczej nie należy zwlekać, bo żelatyna wiąże i usuwa komórki drożdżowe potrzebne wszak do refermentacji w butelce.

                    Sprzyja klarowaniu się piwa także dodanie jeszcze podczas gotowania, w jego ostatniej fazie, karagenu (polisacharydy otrzymywane z wodorostów morskich)
                    Niech Bóg piwa obdarzy Cię obfitymi darami

                    Jeśli chodzi o 2 tl. C (czyt. CO2) to przecież dziecinnie proste.
                    Wystarczy po sklarowaniu dodać świeżej brzeczki, drożdże które pozostały już będą wiedzieć co z nią zrobić

                    Jutro lub pojutrze sprawdzę tą recepturę.

                    Pozdrawiam
                    Picv

                    Comment

                    • oryks
                      Porucznik Browarny Tester
                      • 2002.01
                      • 297

                      #11
                      ...
                      Jeśli chodzi o 2 tl. C (czyt. CO2) to przecież dziecinnie proste.
                      Wystarczy po sklarowaniu dodać świeżej brzeczki, drożdże które pozostały już będą wiedzieć co z nią zrobić
                      ...

                      Oczywiście że proste. Tylko wznowienie fernentacji spowoduje ponowne zmętnienie piwa ..... itd, itd.

                      Comment

                      • picv
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2002.04
                        • 14

                        #12
                        oryks napisał(a)
                        ...

                        Oczywiście że proste. Tylko wznowienie fernentacji spowoduje ponowne zmętnienie piwa ..... itd, itd.
                        Jeśli doda się odpowiednią ilość brzeczki lub roztworu sacharozy to smiem wątpić.

                        Comment

                        • Czes
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2001.06
                          • 752

                          #13
                          Źródłem mętnosci piwa mogą być źle kłaczkujące drożdże (tzw. pyliste) - tak więc przepowiednia Oryksa może się spełnić
                          O!Nanobrowar Domowy "PiwU"

                          Comment

                          • picv
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2002.04
                            • 14

                            #14
                            Czes napisał(a)
                            tak więc przepowiednia Oryksa może się spełnić
                            Niekoniecznie, jeśli poprzez kontrolowany dodatek surowców do prdukcji CO2, nie doprowadzę do takiego namnożenia drożdży by powodowały ponowne mętnienie.

                            Może świeża brzeczka rzeczywiście nie jest najlepszym
                            pomysłem bo zawiera wiele substancji odżywczych dla drożdży np. aminokwasy. Roztwór sacharozy myślę
                            będzie pasował jak ulał. Oczywiście wiele wysiłku będzie kosztowało dobranie odpowiedniej dawki cukru by nie była za duża, ani za mała. No, ale nie ma nic za darmo.

                            Są też szczepy drożdży, które silnie flokulują, szczególnie po wychłodzeniu. Wiec w najgorszym wypadku może się pojawić delikatny osad na dnie, którego bardzo łatwo się pozbyć.

                            Najważniejsze by samo piwo było klarowne !

                            Pozdrawiam
                            Picv

                            Comment

                            • Piwowar
                              Major Piwnych Rewolucji
                              🥛🥛🥛🥛
                              • 2001.05
                              • 2556

                              #15
                              Czytałem, że pomocne w klarowaniu piwa są wióry drzewne, z tym że trzeba je wysterylizować. Dodaje się je do piwa podczas leżakowania.
                              Archiwum piwne

                              Poznaj
                              http://www.browar.biz/centrumpiwowar...ndrzej_urbanek
                              Historię piwowarstwa w Brzegu i okolicachhttp://www.browar.biz/centrumpiwowar...ndrzej_urbanek
                              Już dostępne! "Browary akcyjne Wrocławia"

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X