Rothenbach, Aufsesser Bock Bier

[Ramiel]

Frankoński koźlak. Krachla 0.5 l, alk. 6.5%

Kolor: ciemnobursztynowy, przejrzysty
Piana: drobnoziarnista, niewielka, szybko opada
Wysycenie: niskie
Zapach: palony, piwniczny
Smak: "kamienisty" (trochę jak w kellerze) lekko palony, wyczuwalna goryczka, treściwy

Piwo specyficzne, w moim odczuciu smakuje jak krzyżówka kellera z koźlakiem. Nie powala ale wypić można

[Ramiel]

Piwo:

[Twilight_Alehouse]

Kupione w Zofmarze za 5,70 zł.

Kolor: Przepiękna, bardzo głęboka czerwień. Idealnie w stylu.
Piana: Wysoka, leciutko beżowawa, drobnoziarnista i gęsta. Opada jednak do cieniutkiej warstewki i niewiele osadza się na ściankach.
Zapach: Bardzo silny, czuć go wysoko nad pokalem. Wyczuwa się przede wszystkim orzechy, poza tym lekką karmelowość, trochę nut palonych, nieśmiałe owocki i słodowe tło. Całość rzeczywiście budzi "piwniczne" skojarzenia, wspomniane przez Ramiela.
Smak: Bardzo ciekawy, bo mocno wytrawny. Z początku czuć sporą treściwość, trochę orzechów i nut palonych oraz znikomą ilość owocków. Po chwili wrażenia trochę się rozmywają i pojawia się goryczka, która wraz z palonością utrzymuje się długo w posmaku. Przez cały czas w tle utrzymuje się też wyraźna ziemista nuta, rzeczywiście kojarząca się z landbierami.
Opakowanie: Jak na zdjęciu Ramiela. Etykieta obsunięta brzydko aż do dna butelki, ale samo wzornictwo gustowne.
Uwagi: na pewno nie jest to typowy koźlak, bo trochę brakuje mu treści i nut owocowo-karmelowych, ale piwo dobrze się pije. Dochodzę do wniosku, że bardziej pasowałaby do niego karkołomna kategoria podpalanego mocnego landbiera

[Pancernik]

Piwo o barwie ciemnoherbacianej (chyba o ton ciemniejsze, niż na fotce). Piana raczej słaba, białokremowa, pozostaje kożuszek.
Zapach winny z powiewem... (sorka!) ...zaschniętego szamba, pod tym czai się karmel. W smaku goryczkowy palony słód, lekki kwasek, nuty wędzone.
Wysycenie niezbyt duże, tutaj jest OK. Krachla, granatowa, metaliczna eta w stylu browaru, dość dopracowana.
Całkiem smaczny, lekko "dymny" koźlak, ale trochę dziwny ten zapaszek...

[Gringo]

Kolor: pod światło piękna ciemna czerwień - klarowne.
Piana: opadająca szybko, po kilku chwilach znika pozostawiając tylko "kontynenty".
Zapach: dziwne ale pierwsze wrażenie jak naturalny nawóz z palonym słodem ale później znika ten specyficzny zapach i pozostają tylko pozytywne zapachy.
Smak: palony słonecznik, orzechy, końcówka bardzo goryczkowa, długo zalegająca.
Wysycenie: znikome

Ogólnie bardzo dobre piwo 4,5 (1-5). Widzę że Pancernik też miał w zapachu niespodzianki. Na szczęście nie odbija się to negatywnie na całości.

[Pancernik]

He, obaj byliśmy blisko, w końcu "zaschnięte szambo" i "naturalny nawóz" to chyba ta sama rodzina "zapachowa"...

[darekd]

Aromat - zapowiada treściwość - wyraźny słód z karmelem, chlebowośćią
Piana - zdecydowanie wysoka, gęsta, kremowa, opada wolno zostając na szkle
Barwa - miedziano-złota
Wysycenie - niewysokie
Smak - tu niespodzianka. Pojawił się wyraźny kwasek na starcie, aż na termin popatrzyłem i było ok. Kwasek taki owocowy, potem dochodzi słodowość, karmelowa, pojawiają się też goryczkowe akcenty, ziołowe, kwasek jest cały czas, dość cierpki, burzy harmonię piwa
Treściwość - wysoka

Czytając opisy, wydaje mi się że to jakaś jednorazowa przypadłość, szkoda.
Inaczej byłoby bardzo smaczne.

[darekd]

Jeszcze jedno: 16,3 % Stammwürze

[leona]

Kolor ciemnej, dość mocnej herbaty. Piana wysoka, drobna, kremowa, krótka.
Aromat słodu, karmelu, palonego ziarna, przypalonego tosta.
Smak głównie kwaskowo-goryczkowy, choć nie pozbawiony akcentów karmelu, owoców i alkoholu. W końcówce pojawia się jeszcze cierpkość.

Sklepowe 6 zł za butelkę jest do przyjęcia mimo niezbalansowania i wyraźnej chropowatości. Zbyt mocna jak na styl paloność akurat pomogła mi wypić całość z umiarkowaną, nachalnie szarpaną przez nuty kwaskowe, przyjemnością. Do dziennika wpisuję "dostateczny".

[pioterb4]

Bardzo intensywny zapach, karmel, rodzynki, orzechy, słod - napisałbym że dawno nie piłem tak pachnącego koźlaka ale ja w ogole dawno nie piłem koźlaka w smaku umiarkowaa treściwość, słodowość, wyraźna jak na styl goryczka. Dużo tostów, także paloność. Całośc przypomina trochę mocniejsze scottish ale. Ogólnie bardzo dobry koźlak, choć mający kilka nieortodoksyjnych wstawek.