Proef, Jessenhofke Triple Beer

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • lzkamil
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.01
    • 3611

    Proef, Jessenhofke Triple Beer

    Piwo warzone w pensjonacie Jessenhofke posiadającym własny mikrobrowar, w Belgii niedaleko granicy z Holandią (blisko Maastricht). Kupiłem w sklepie ze zdrową żywnością w Utrechcie.
    Alk. 8%, bączek 0.33 l. Warzone z dodatkiem nierafinowanego cukru i ziół, wszystkie składniki z certyfikatem „organicznym”.
    Bursztynowe, mętne, mocno nagazowane, z ogromną, sztywną i trwałą pianą.
    Zapach lipowego miodu i słodu, intensywny.
    Smak podobnie miodowy, słodowy, z niewielką goryczką i sporym rozgrzewającym alkoholem.
    Niezły tripel, chociaż trochę brakuje typowych dla gatunku owocowych nutek, no i woltaż mógłby być lepiej przykryty.

    Kapsel goły.
    Attached Files
    Last edited by lzkamil; 2009-05-01, 00:47.
    Lepszy jabol pod okapem
    niż GŻ, CP i KP !


    Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

    Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

    Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)
  • Kolesław
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2004.03
    • 1130

    #2
    Zapach: ostre szczypiące goździki na pierwszym planie, słodkie toffi i jeszcze alkohol w tle.
    Kolor pomarańczowo-rdzawy, nieprzejrzysty, opalizujący.
    Piana w kolorze jasnego ecru, gęsta, trwała, pozostaje gruby racuch i piękna koronka - można by rzec brabancka, gdyby nie to, że jest flandryjska (jak całe piwo ).
    Wysycenie średnie, choć go wcale nie widać, tzn. jak na triple'a niskie.
    Smak wytrawny, gorzki, ziemisty - cała kuchnia korzeni: goździki, kolendra, imbir może i cynamon, a nawet chmiel. Jest i alkohol, i odrobina kwasku. W końcówce zdecydowana gorycz - lekko piołunowa.
    Zdecydowane, konkretne piwo. Takie lubię. Bardziej wytrawne i mniej gazowane (przynajmniej piana nie wychodzi przez nos) niż większość tripli.

    Co do miejsca warzenia, to mam poważne wątpliwości. Ze strony internetowej hotelu wynika, że ich browar to półprofesjonalna-półamatorska warzelnia na 120 l. Warzenie odbywa się kilka razy w roku w ramach imprez dla zorganizowanych grup amatorów (piwowar w jeden dzień). Z zdjęć wynika, że szampańskie butelki są ręcznie korkowane plastikiem. Zupełnie jednoznaczna jest z kolei informacja, że w większe ilość piwa są warzone na licencji Jessenhofke w De Proef w Lochristi i są to piwa inne, niż te warzone w browarku hotelowym. Tam, zdaje się, że nie warzy się jakichś konkretnych stałych marek, a wszystko zależy od licencia poetica organizatorów i uczestników spotkań. Tak to sobie wymyślili

    Comment

    • leona
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2009.07
      • 5853

      #3
      Na etykiecie informacja, że warzone w browarze Jessenhofke ale kto ich tam wie ile na tym mikro sprzęcie mogą zrobić i czy nie wspomagają się kontraktami?

      Kolor jasnozłoty. Piana wysoka, drobna, zbita, utrzymuje się do końca i zostawia malownicze ślady na szkle.
      Aromat fenolowy, potem coś jakby niedojrzała brzoskwinia, guma balonowa i leciutki rozpuszczalnik.
      W smaku goryczka i mocny alkohol. Bardzo wytrawne z lekkim posmakiem owocowym.

      Nie smakowało mi, ba, wydało się niedobre, mało triplowe.

      Comment

      • tmspoko
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2009.09
        • 207

        #4
        Tak wygląda teraz. Ciekawe piwo
        Attached Files
        TMspoko

        Comment

        Przetwarzanie...
        X