Havlíčkův Brod, Rebel Světlý Speciál

[delvish]

Piwo z limitowanej serii wyprodukowanej dla uczczenia 175 rocznicy powstania browaru. Do tej liczby nawiązuje zawartość ekstraktu - 17,5^o. Jak mówi informacja na etykiecie, jest to najsilniejsze piwo uwarzone w tym browarze. Miałem pewne obawy co do tego ekstra stronga, bo moje dotychczasowe doświadczenie mówiło, że bracia Czesi w otwartych kadziach, z dobrymi mocnymi piwami mają problemy, a co dopiero z supermocniakami. Na szczęście okazało się, że jestem w błędzie. Piwo jest smacznym, bardzo mocnym lagerem.

Kolor ciemniejszego bursztynu. W zapachu trochę przyjemnej owocowości oraz nuty kwiatowe. Sam zapach umiarkowanie intensywny. Piana ładna i puszysta niemniej jednak dość szybko znika. Mimo to, jak na ekstra stronga uważam, że jej trwałość jest ok. Wysycenie w porządku. Smak rozbudowany, bogaty, z wyraźną nutą alkoholową, która jednak ładnie się komponuje z resztą. Piwo jest intensywne w odbiorze, ale nie przesadnie ciężkie. Są tu i wytrawne nuty słodowe i lekka słodycz i zarysowana również wyraźnie, jak na piwo mocne, goryczka. Wypiłem z przyjemnością. Opakowanie nawiązuje do reszty Rebeli. Wyjątkowość piwa, na etykiecie i krawatce, podkreślają kolor srebrny z niebieskim akcentem oraz głęboko bordowe tło. Na kontrze informacje o imprezie z czerwca br. związanej z ww. rocznicą.

[Pendragon]

Właśnie go smakuje. Kupiony we wrocławskiej Drink Hali.
Jak dla mnie, to jest to niemal kopia Mocnego Reda z Ambera, to chyba najlepszy opis - ci co znają Reda już wiedzą, czego się można spodziewać.
Plus może troszkę smaku ś.p. jurandowego Koźlaka.
Piwo smaczne, ale za cenę 4,80 to mam 2 Mocne Redy i jeszcze starczy na bułkę
Z Czech to nie ma jak 11 i niektóre 10. 17,5* / 8% to jednak nie to...