Scena, zaobserwowana dzisiaj przeze mnie w parku.
Młode małżeństwo, na oko typu "zawodówka". W wózku dziecko około półtora roku przeżuwa jakieś liście. Matka mówi: "Kochanie, listków się nie je, listki są be. Poszukamy kasztanka".
Młode małżeństwo, na oko typu "zawodówka". W wózku dziecko około półtora roku przeżuwa jakieś liście. Matka mówi: "Kochanie, listków się nie je, listki są be. Poszukamy kasztanka".
Comment