ode mnie tez wielkie pochwaly za to piwo. Pite w poznanskiej setce na kolana powalolo juz samym zapachem
Bardzo smaczne piwko. Chetnie zdegustowalbym w domowym zaciszu
Kurczę, wczoraj pita w P2SL wersja beczkowa była znacznie bardziej goryczkowo-wytrawna od tego, co niedawno piłem w butelce... O co chodzi...? Nie, żebym się jakoś szczególnie czepiał, choć mnie bardziej podeszła wesja łagodniejsza...
Bardzo fajne piwo, kompozycja tropikalnych owoców z dobrze podkreśloną ale nie przytłaczającą cytrusową goryczą - całość jest na swój sposób (w jaki piwo pale ale może być ) rześka i świeża. Bardzo podoba mi się też etykieta, kojarzy w jakiś sposób z latami 80tymi w Ameryce, Donem Johnsonem i Policjantami z Miami
Kolor: Złoty, mętny.
Piana: Biała, średnio pęcherzykowa, niezbyt obfita ale dosyć trwała. Lekko dziurawy kożuch walczy do końca.
Zapach: Chmiele amerykańskie: cytrusy, owoce tropikalne.
Smak: Dosyć wytrawne. Lekka słodowość równoważona dużą dawką smaków chmielowych (cytrusy, sosnowość) i żywiczną goryczką, która w porównaniu do innych rodzimych produktów na amerykańskich chmielach jest dosyć słaba.
Wysycenie: Średnio wysokie.
Ogółem: Mam wrażenie, że Artezan chciał nam pokazać, że amerykański chmiel nie musi oznaczać od razu wykręcającej gębę goryczki, do której zostaliśmy przyzwyczajeni. Sam jestem akurat goryczko-maniakiem, więc subiektywnie jakoś specjalnie mnie to nie zachwyciło. Obiektywnie jednak piwo jest naprawdę fajne, dosyć lekkie, dosyć mocno nasycone, bardzo pijalne przez co byłoby doskonałym piwem na upały no i pewnie przekona kilka kolejnych osób, które nie są specjalnymi maniakami goryczki do amerykańskich chmieli.
Uwagi: Wersja butelkowa.
Ostatnia zmiana dokonana przez Oskaliber; 2013-03-04, 21:28.
Kolor: żólto pomarańczowy ale niestety lekko mętny [3.5] Piana: dość obfita, średnio trwała [4] Zapach: bardzo silny ale nie do końca przekonujący - przebija coś nieprzyjemnego (trawiastego?) [4] Smak: Wypiłem już niejedno APA w życiu ale smak tego jest tragiczny - zero słodowości, trawiasto-ziemisty wyjątkowo cierpki smak amerykańskich chmieli. Goryczka solidna ale jakaś piołunowa... [1] Wysycenie: średnie [4.5] Opakowanie: ciekawa etykieta niestety słabo czytelna - bez okularów nie mogłem nic odczytać. [4.5] Uwagi: Moim zdaniem piwo jest zbyt ostre brak mu ciała... aromat to nie wszystko - jestem zawiedziony.
Ej mi też właśnie nie smakowało za bardzo, pomimo tego że ine piwa z Artezana lubie, to te smakuje mi solą, może jakaś felerna beczka albo coś. Z tymi cytrusami też bym tak nie przesadzał że są super wyraźne.
Bo nie wiedziałem w którym wątku napisać, ale bardzo mnie to interesuje czy inni też tak mają dopiero później trafiłem na ten topic.
Dlaczego nie można usuwać swoich postów na forum ?
Mamy to już rozpracowane. Pinta i Kopyr są na pasku GŻ, AB ma powiązania z KP a i mason też jest - ten kolaboruje z Jabłonowem i Tarczynem
damit ! wszystkie fajne opcje zajętę
wracając do merytoryki, jak z tym słonawym posmakiem ? piłem w czasie premiery pierwszej warki (drugiej chyba jeszcze nie lali ? ) i cos mi nie pasowało, dopiero kumpel mi zwróicł uwagę na ten posmak i chodzi mi to po głowie....
w weekend warzę pierwszą warkę w domu, staram się zwracać uwagę na rożne posmaki bardziej lub mniej chciane, wiele osób na forum chwali to piwo, mi jednak cos w nim nie pasuje
Jakże wiele różnych rzeczy nie pasuje czytelnikom tego forum. Mnie na przykład nie pasuje idiotyczno-infantylne zaczynanie postu od "ej". Zawsze myślałem, że piwo nie jest napojem dla młodzieży szkolnej.
Cóż w męczącym nieco już zalewie pseudonowości za naście złotych sztuka w sklepie, może zaoferować ten Artezan?
Ten opisany jako Hazy West Coast IPA, o niegłęboko wgryzającej się w umysł nazwie Case Solved wydał z siebie niezłą pijalność i bardzo elegancką zaokrągloną winogronową...
Wysypu hejzi ipek ciąg dalszy. Tym razem z Artezana - z chmielami Talus i Motueka.
Parametry 5 abv, 12 ekstr.
Słód jęczmienny, owisany i płatki pszenne, owsiane.
Pucha 0,5l z etykietą z kolorowymi wstęgami symbolizującymi zmaganie się człowieka ze wszechświatem....
Seria "Party Starter" dla Żabki, o której w rozmowie z Kopyrem gdzieś tak z rok temu wspominał Zwierzyna nieco się rozrosła przez ten czas. Były już NZ Pale Ale, West Coast IPA, Session IPA, West Coast APA, Hazy APA oraz East Coast IPA (może coś mi jeszcze umknęło). No i trafiło...
Aromat - przede wszystkim ubogi z lekkimi nutami cebulowo-czosnkowymi i jakimiś łagodnymi cytruskami
Piana - wysoka, umiarkowanie trwała, ale z długim kożuszkiem, zostaje na szkle
Barwa...
Comment