Janów Lubelski, Janów Mocne

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • sandacz
    Porucznik Browarny Tester
    • 2007.01
    • 345

    Janów Lubelski, Janów Mocne

    Alkohol: 6,8% (czyli tyle ile "stary" Janów, sprzed jesieni 2007), ekstraktu nie podano.
    Piana bardzo mizerna, mimo że zaraz po połowie butelki zacząłem lać z góry. Nagazowanie za słabe, co przy mocnym piwie jest szczególnie niekorzystne. Tyle z minusów. Wrażenia smakowe są zaś bardzo pozytywne. Jak na dobre mocne przystało, intensywne, ekstraktywne. Ciekawy posmaczek miodowy, który nie wiem czy pochodził ze słodu, z masy woskowej, którą jeszcze w 2007 roku wykładano baseny fermentacyjne, czy też ze słodyczy alkoholowej. W zapachu też jakby miodowe; miałem wrażenie, że wącham słaby miód pitny (bardzo słaby).
    Na kontrze znajduje się informacja, że piwo fermentuje 8 dni i leżakuje 40. Poza tym o "użytych do warzenia składnikach" - i tu ciekawostka, nie wymieniono drożdży

    Zdjęcie pochodzi z przybrowarnianej knajpy w Janowie, gdzie piwo kupiłem i wypiłem.
    Solidne, bardzo ciekawe smakowo piwo. Na pewno do powtórzenia jeszcze nie raz i nie dwa razy
    Attached Files
  • granat862
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2004.12
    • 945

    #2
    Dwa tygodnie temu kupiłem przy okazji wypadu do Łodzi, wśród piw jasnych mocnych w moim rankingu jest na drugim miejscu zaraz po NP Ciechanie Mocnym .
    W smaku przyjemna słodowość z dobrze dobrana goryczką.
    Dzięki nie za wysokiemu wysyceniu nie napełnia szybko brzucha, i gładko wchodzi.
    Żałuje że kupiłem tylko 2 butelki
    Szklanka wody nie jednemu człowiekowi juz zaszkodziła, natomiast szklanka Pilznera nigdy."

    Comment

    • Pancernik
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2005.09
      • 9789

      #3
      Ocena z ARTomatu

      Kolor: Złotobursztynowy, ładny, adekwatny do parametrów. [4]
      Piana: Kurczę... Zaskoczenie i porażka, nie ma o czym pisać... [2]
      Zapach: Słodowy, przebija się alkohol, w tle lekkie nutki owocowe. Nie jest nieprzyjemny, ale trochę dziwi mnie ten alkohol, w końcu to nie jest "mózgoj**". Liczyłem na więcej. [3]
      Smak: Nieco płaski słodowy, wyczuwalna, szczypiąca w gardło moc. Po chwili pojawia się także goryczka. Tu także liczyłem na fajerwerki... [3.5]
      Wysycenie: Słabe, rozumiem, że dla piw nieco mocniejszych można je uznać, ale dla mnie nieco poniżej granicy akceptowalności. [2.5]
      Opakowanie: Czarny kapsel. Wzornictwo prawie identyczne, jak u "słabszego/starszego brata", tyle, że w czerwieni. Lubię czytelność i prostotę, tu jest bez napinania. [3.5]
      Uwagi: Nieco mocniejsze piwo do wypicia, ale mnie jakoś przesadnie nie ujęło. Może zbyt wiele - po "zielonym" Janowie i opisach na forum - oczekiwałem? Ech, a tyle się go naszukałem...

      Moja ocena: [3.15]

      Comment

      • Lacriferno
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2005.07
        • 783

        #4
        Ocena z ARTomatu

        Kolor: Bursztynowy, ciemnozłoty, przyjemny dla oka. [4.5]
        Piana: Słaby punkt. Pojawia się tuż po nalaniu, ale szybko redukuje się do nikłego kożuszka na powierzchni. Delikatnie beżowa, osiada na szkle. [3.5]
        Zapach: Silnie słodowy, przyjemny. Delikatnie czuć alkohol. [4.5]
        Smak: Dominuje słodowość. Goryczka pojawia się na drugim planie, jest dość wyrazista, ale nie natrętna. W tle posmaki owocowe. Alkohol pojawia się wraz ze wzrostem temperatury piwa - przy odpowiednio schłodzonym niemal nie wyczuwalny. [4.5]
        Wysycenie: Odpowiednie dla piwa mocnego - nie za silne, ale wyczuwalne. [4]
        Opakowanie: Prosta, czytelna, estetyczna, ale niestarannie naklejona etykieta. Na minus brak podanego ekstraktu i czarny kapsel. [3]
        Uwagi: Po piwa mocne sięgam rzadko, ale Janów Mocny częściej zagości na moim stole. Przypomina mi nieco piwo sprzed wprowadzenia zmian w browarze.

        Moja ocena: [4.3]

        Comment

        • toto
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2006.12
          • 949

          #5
          Ocena z ARTomatu

          Kolor: ciemnożółty, pilsowy, klarowny [4.5]
          Piana: średnio obfita, szybko tworzą się grube bąble i opada [2]
          Zapach: nuty stęchłosłodowe i lekkometaliczne [2]
          Smak: kwaskowo-słodowy z odrobiną goryczki [2.5]
          Wysycenie: z początku wystarczające, ale maleje z upływem czasu [3]
          Opakowanie: butelka ŻGB, etykieta w porządku - czerwono-biały owal z dominującym napisem Janów, koroną prawie jak ex-tyska i datą 1907. Tajemnicze dwa okrągłe pola z drzewami (imitujące medale?). Brak ekstraktu, jest skład. Kapsel czarny. [3.5]
          Uwagi: Kupiłem i próbowałem nawet 2 razy, z różnych źródeł - i niestety to nie to. Takie co najwyżej dolne strefy stanów średnich.

          Moja ocena: [2.45]

          Comment

          • delvish
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2004.11
            • 3508

            #6
            Bez wątpienia nowy Janów ma niewiele wspólnego ze starym. Barwa ładna, bursztynowa z sympatycznymi refleksami. Piana umiarkowanie bujna, nieco oporna, opada dość szybko. W smaku czuć silne akcenty słodu monachijskiego, jak również lekką i sympatyczną goryczkę. W finiszu pojawiają się nutki jakby miodowe i coś, czego nie potrafię zidentyikować. Alkohol niewyczuwalny. Piwo jak na swoje parametry zaskakująco lekkie. W sumie smaczne, niemniej jednak nie wytrzymuje porównania z legendarnym poprzednikiem. Brak mu tej obłędnej słodowej "misiowatości" z wyraźną miodowo-woskową nutą oraz świetnej, kremowej piany. Jak na początek reaktywacji nie jest źle. Partia z przydatnością do 2.12.2009.
            Last edited by delvish; 2009-07-08, 17:44.
            "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
            (Frank Zappa)

            "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

            Comment

            • lzkamil
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2003.01
              • 3611

              #7
              Ocena z ARTomatu

              Kolor: jasnobursztynowy [5]
              Piana: po nalaniu z bardzo wysoka udało się postawić piankę średniej wielkości i trwałości, jakbym lał normalnie to by była mizerna [3]
              Zapach: słodowy, owocowy, miodowy, przyjemny ale niezbyt intensywny [3.5]
              Smak: słodowy, miodowy, słodkawy, treściwy i konkretny, w posmaku wyraźniejsza goryczka [4]
              Wysycenie: niewielkie [4]
              Opakowanie: graficznie przyzwoite, goły czarny kapsel, wielki minus za nie podanie ekstraktu [3.5]
              Uwagi: Kupione w łódzkim Zofmarze za 2.40 zł. Nie piłem legendarnego starego beczkowego mocnego Janowa więc nie mam porównania

              Moja ocena: [3.75]
              Lepszy jabol pod okapem
              niż GŻ, CP i KP !


              Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

              Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

              Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)

              Comment

              • sandacz
                Porucznik Browarny Tester
                • 2007.01
                • 345

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika lzkamil Wyświetlenie odpowiedzi
                Wysycenie: niewielkie [4]
                "Niewielkie" i aż 4? Ja, gdybym oceniał w Artomacie, dałbym może 2... Piłem w piątek JM po raz drugi - prawdopodobnie z tej samej partii co w 1. poście, lecz niestety nie spojrzałem na datę Jak dla mnie nagazowanie (czy raczej "nagazowanie") to główna wada tego piwa, która wręcz przesłania mi niekwestionowane pozytywne strony. Drugą wadą, mniejszą niż gaz, jest mizerność piany. Poza tym miód był jakby jeszcze wyraźniejszy niż poprzednio, może nawet zbyt jednoznaczny. Dziwi mnie, że nie każdy odnotował ten komponent w swoim opisie wrażeń smakowych.

                Comment

                • VanPurRz
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2008.09
                  • 4229

                  #9
                  Ocena z ARTomatu

                  Kolor: Ładny bursztyn ale za mało głębi w porównaniu z janowskim sprzed zmian. [4]
                  Piana: Podobna sytuacja jak z premium, tworzy się ładna, zwarta, śnieżnobiała ale na dłużej zostaje już mniejsza. [4]
                  Zapach: Chlebowo (zakwas) - słodowy,przyjemny , mże za mało intensywny. [4]
                  Smak: Ech gdzie się podział Janów z esencjonalnym wyraźnym słodowo-chlebowym smakiem który był tak charakterystyczny, że w ślepym teście nie byłoby wątpliwości skąd jest piwo. Ale cóż zostawmy wspomnienia bo to i tak dobrepiwo w którym te nuty słodowe są obecne a na szczęście nie ma nut alkoholowych. [4]
                  Wysycenie: No tu jest prawie ideał, bąble nie latają w kuflu a za to piwo jest nasycone dwutlenkiem (posłuzyło pewnie dłuższe leżakowanie niż w premium) [5]
                  Opakowanie: Klasyka bez nowomodnych zadęć. [5]
                  Uwagi: Dobre piwo ale jest tylko odbiciem klasyczne Janowskiego które było dla mnie obok Noteckie moim ulubionym polskim piwem.

                  Moja ocena: [4.1]
                  "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                  Comment

                  • granat862
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2004.12
                    • 945

                    #10
                    Ocena z ARTomatu

                    Kolor: Ciemnozłoty, klarowny [4.5]
                    Piana: Średniopęcheżykowa, średniowysoka,szybko opada, pozostaje w postaci cienkiej koronki [3]
                    Zapach: Wyraźny słodowy. [3]
                    Smak: Wyraźna słodowa słodkość, z niezawysoką goryczką ujawniajaca się w końcówce. [3.5]
                    Wysycenie: Średnie, trochę za małe jak na mój gust. [2.5]
                    Opakowanie: O ile wzór graficzny etykiety całkiem przyswajalny, natomiast kontrawoła o pomste do nieba, nie dość że krzywo przyklejona to w dodatku naklejona na drugiej kontrze. Janów chyba opracowal procedure piwa którego umieszczenie daty spożycia nieobowiązuje. [2.5]
                    Uwagi:

                    Moja ocena: [3.225]
                    Szklanka wody nie jednemu człowiekowi juz zaszkodziła, natomiast szklanka Pilznera nigdy."

                    Comment

                    • andszcz
                      Porucznik Browarny Tester
                      • 2008.07
                      • 310

                      #11
                      Nie pijam mocnych piw, ale to z Janowa to dla mnie mistrzostwo świata! Nie oceniam ani koloru ani piany, bo raczyłem się z butelki, ale smak... Boski, delikatny, lekko miodowy (co odnalazłem też w jednej partii jasnego), no i w ogóle nie czuć alkoholu. Podobne oceny dali też moi towarzysze degustacji Szkoda tylko, że piwo niedostępne w Legnicy i najbliższej okolicy, bo w rejon Janowa udaję się tylko raz w roku...
                      "Nigdy nic nie ma nie" (Lech W.)

                      Comment

                      • Seta
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2002.10
                        • 6964

                        #12
                        Poczekam aż pojawi się wyleżakowana partia z mniejszą zawartością kukurydzy w zasypie i wtedy ocenię...

                        Comment

                        • TomX
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2004.09
                          • 1035

                          #13
                          Moim zdaniem świetne piwo. Pite w warunkach biwakowo - ogniskowych (ale jako 1 tego wieczoru) więc nie widziałem przez szkło butelki ani barwy ani piany. Po zerwaniu kapsla uderzył we mnie intensywny, przyjemny, słodowy aromat, tak łudząco podobny do pitego dzień wcześniej Magnusa z Jagiełły, że z zaskoczeniem spojrzałem na etykietę, aby upewnić się, że pije piwo jasne, a nie ciemne. W smaku to samo - pełne, gładkie, czuć dość delikatne ale jednak niewątpliwie obecne "nutki ciemne", zero alkoholu, goryczka i słodycz wspaniale się równoważą, nie zauważyłem, żeby brakowało w nim gazu. Bardzo mi smakowało, z czystym sercem za smak i zapach dałbym mocne 4+.

                          Comment

                          • leona
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2009.07
                            • 5853

                            #14
                            Ocena z ARTomatu

                            Kolor: Jak na mocne piwo przystało przejrzysty bursztyn [4]
                            Piana: Butelka lana jak wodospad a na moich oczach nikła, na koniec w kuflu ślad nie wskazywał, że pito w nim piwo [2]
                            Zapach: Intrygujący... miód.... chleb... tak, razowiec dobrego sortu i trochę chmielu [4.5]
                            Smak: Nie ma alkoholu, intensywny miód, pod koniec lekko kwasowe jakby dla równowagi [5]
                            Wysycenie: Brak plusów i minusów czyli "czwórka" [4]
                            Opakowanie: Klasyczna, można powiedzieć, etykieta, która jest w moim guście. Ocenę obniża brak informacji o ekstrakcie.
                            Na mojej butelce jest krawatka ale zdjęcia nie zrobiłem. [4]
                            Uwagi: Janów Mocne chyba wyrasta na mojego faworyta w tej kategorii. Pewnie dlatego, że ani nie czuć spirytusem, ani Warką Strong

                            Moja ocena: [4.375]

                            Comment

                            • Seta
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2002.10
                              • 6964

                              #15
                              Cholera już myślełem, że se jaja jakieś robicie, ale przed chwilą zdegustowałem czerwonego kupionego w Tarnogrodzie (termin spożycia sylwestrowy) i całkiem dobry jest. Muszę częściej sprawdzać. Piwa nie opiszę, bo to moje nie pierwsze i nie drugie dzisiaj, więc bez sensu...

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X