zaw. alk. 7,5%, but. 0,33 l
kupione w hurtowni Belgium's Best (Września)
W r. 2004 r. odbyły się uroczystości związane z 400. rocznicą zakończenia oblężenia Ostendy (w latach 1601-1604 w czasie wojny holendersko-angielskiej). Z tej okazji prężna konsumencka organizacja piwoszy DOB zwróciła się do browaru Strubbe z prośbą o wypuszczenie na rynek specjalnego piwa. Browar przygotował trzy próbne warki, z których wybrano jedną – jasne piwo Keyte o wyższej zawartości alk., refermentujące w butelkach.
Napis Keyte pisany czerwoną czcionką ma symbolizować krew przelaną przez 100 tys. poległych. Nazwa Keyte nawiązuje do piwa warzonego w dawnych czasach bez dodatku chmielu i prawdopodobnie pochodzi z franc. cuire (gotować). Niezależnie od tego „keyte” w dialekcie zachodnio-flandryjskim oznacza „jesteśmy kwita” (to tak na marginesie).
Piwo produkowane jest ze słodów pilzneńskiego i monachijskiego, z dodatkiem cukru kandyzowanego.
kolor – złoty w ciepłej, miodowej tonacji, spore zmętnienie;
piana – drobnoziarnisty kożuszek kładący się miękką, kremową czapą, dość trwała;
nasycenie – duże;
zapach – intensywny, kwaskowato-drożdżowy;
smak – dobry, rozgrzewający smak korzenno-kolendrowych belgijskich drożdży uderza mocną siłą już od samego początku; lekko wyczuwalny alkohol balansuje w towarzystwie kandyzowanej słodyczy dodając temu piwku ostrzejszego „smaka”; całość tworzy drożdżowo-korzenno-słodkawą kompozycję typowego belgijskiego ale z delikatnie głaszczącym podniebienie wątkiem miodowym; w posmaku mamy trochę rześkiej kwaskowości i delikatną goryczkę.
kupione w hurtowni Belgium's Best (Września)
W r. 2004 r. odbyły się uroczystości związane z 400. rocznicą zakończenia oblężenia Ostendy (w latach 1601-1604 w czasie wojny holendersko-angielskiej). Z tej okazji prężna konsumencka organizacja piwoszy DOB zwróciła się do browaru Strubbe z prośbą o wypuszczenie na rynek specjalnego piwa. Browar przygotował trzy próbne warki, z których wybrano jedną – jasne piwo Keyte o wyższej zawartości alk., refermentujące w butelkach.
Napis Keyte pisany czerwoną czcionką ma symbolizować krew przelaną przez 100 tys. poległych. Nazwa Keyte nawiązuje do piwa warzonego w dawnych czasach bez dodatku chmielu i prawdopodobnie pochodzi z franc. cuire (gotować). Niezależnie od tego „keyte” w dialekcie zachodnio-flandryjskim oznacza „jesteśmy kwita” (to tak na marginesie).
Piwo produkowane jest ze słodów pilzneńskiego i monachijskiego, z dodatkiem cukru kandyzowanego.
kolor – złoty w ciepłej, miodowej tonacji, spore zmętnienie;
piana – drobnoziarnisty kożuszek kładący się miękką, kremową czapą, dość trwała;
nasycenie – duże;
zapach – intensywny, kwaskowato-drożdżowy;
smak – dobry, rozgrzewający smak korzenno-kolendrowych belgijskich drożdży uderza mocną siłą już od samego początku; lekko wyczuwalny alkohol balansuje w towarzystwie kandyzowanej słodyczy dodając temu piwku ostrzejszego „smaka”; całość tworzy drożdżowo-korzenno-słodkawą kompozycję typowego belgijskiego ale z delikatnie głaszczącym podniebienie wątkiem miodowym; w posmaku mamy trochę rześkiej kwaskowości i delikatną goryczkę.
Comment