Ukraina, Lwów, Czornowola 2b, Kumpel 2

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • bastion
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2006.10
    • 1152

    Ukraina, Lwów, Czornowola 2b, Kumpel 2

    Kiedy zobaczyłem tą restaurację podczas wędrówki po Lwowie, nie byłem jakoś chętny tam wchodzić, bo cóż to za przyjemność wizytowania klonu Kumpla z placu Mytnego i to w takim szklanym wielkim baraku.

    Tym bardziej że piwo z Kumpla jakoś nie zrobiło na mnie piorunującego wrażenia.
    Po namyśle jednak zaglądnąłem tam, i tego nie żałuję.

    Lokal mieści się na piętrze i dachu przeszklonego klocka, w którym znalazły się także bank i inne sklepy.
    Jego umiejscowienie jest bardzo wygodne, praktycznie naprzeciw znanego turystom z nieco chudszym portfelem hotelu ''Lviv''.
    To tylko kawałeczek od starówki.

    Wewnątrz na parterze jest urządzony sklep , nazwijmy go delikatesami, przez które musimy przejść idąc dalej na piętro.
    Jego asortyment to głównie produkty spożywcze opakowane w szary papier z napisem ''Kumpel''.
    Wędliny i sery z ekologicznych farm, i inne rarytasy domowej produkcji, włącznie z mocniejszymi alkoholami.
    Są też i piwa z Kumpla tak w petkach jak i krachlach o pojemności 1 l.
    Nie mają etykietek tylko zawieszki z szarego papieru.
    Już po nazwach zauważyłem że coś się produkcja browarku na placu Mytna musiała bardzo zróżnicować, gdyż nie słyszałem wcześniej o takich piwach.
    Byłem jednak jak się później okazało w błędzie.

    Miejscowe małe śledztwo wykazało, że owszem jest to część czegoś o nazwie ''Kumpel Group'', co ma związek np. ze szkłem czy podstawkami, które są takie same jak u Kumpla na placu Mytna.
    Ale piwa nie są stamtąd.
    Skąd więc są?
    Na obrzeżach miasta przy centrum handlowym ''King Cross Leopolis'' powstał zupełnie nowy browarek, który jest w tej grupie, i warzy piwo nie tylko dla tej sieci, ale też do innych.

    Czyli już coś wiadomo, można się udać na małe co nieco.
    Na piętrze budynku znajduje się przestronna restauracja..
    Dodatkowo na dachu w ładne dni otwarty jest taras.
    Z głośników bardzo subtelnie sączą się nagrania z przedwojennego Lwowa, oczywiście po polsku.

    Asortyment piwa jaki był podczas wizyty:
    Galician Lager. Piwo jasne 12.5*, 4-4.5%.
    Galician Wheat. Jasna pszenica 13*, 4-4.5%.
    Golden Ale. 16.5*, min. 6%
    Bronze Ale 17.5*, min. 6%.

    Dwa pierwsze w cenie 16,20,32 Hrw za 0.3, 0.5, 1l
    Ale, w cenie 23, 45 Hrw, za 0.4 i 1l

    O ile dwa pierwsze były niezłe, a zwłaszcza solidny pszeniczniak, który jak zauważyłem cieszył się chyba największą popularnością, to najbardziej ciekawiły te pozostałe.

    Nie mam większych doświadczeń z tego rodzajami piw i raczej spodziewałem się czegoś w wyspiarskim typie, a tu jednak coś z innej beczki.
    Piwa na niemieckich słodach, takowych chmielach i francuskich drożdżach.
    Mnie podeszło wyjątkowo brązowe.
    Szkoda że trzeba się stopować przy jego spożyciu, bo jego moc jest dosyć sprawnie ukryta, lecz bardzo zdradziecka.

    Wszystkie w/w piwa można zakupić przy wejściu w delikatesach w formie butelkowej.

    Muszę też dorzucić pochwalną opinię o miejscowej kuchni ze specjałami z regionu Bukowiny, z np. Banoszem czy jagnięciną za bardzo przyjazne ceny.

    Zdecydowanie polecam tam wizytę, chociaż klimatu jakiejś piwniczki na starówce to nie ma co oczekiwać.

    Otwarte codziennie w godz. 11.00 - 24.00.

    Coś dla oka:




Przetwarzanie...
X