Bamberg, Wunderburg 10, Mahr's Bräu

[Dreamer]

W tej samej, spokojnej dzielnicy Wunderburg co wcześniej opisywana piwiarnia Keesmann, ba, niemal naprzeciwko niej (lekko po skosie) mieści się tętniący życiem ogródek piwny i piwiarnia znanego bamberskiego browaru Mahr's Bräu. Miejsce położone trochę na uboczu, poza głównymi trasami turystycznymi po mieście, cieszące się za to sporym zainteresowaniem miejscowej młodzieży i np. rowerzystów.

Browar-piwiarnia powstał w 1670 r., a od roku 1895 znajduje się w rękach rodziny Michel. Dziś to jeden z większych bamberskich browarów. Przechodząc przez ozdobną bramę z ulicy najpierw wchodzimy do niewielkiego ogródka piwnego wciśniętego malowniczo między zabudowania browaru i porośniętego tradycyjnie rozłożystymi kasztanowcami. Miejsca tu sporo, chociaż ciasno, a stoły obudowane na starych drewnianych beczkach dodają fajnego klimatu.

[Dreamer]

Nie warto jednak zagrzewać miejsca w środku, kiedy wewnątrz czeka na nas najsłynniejszy barek w mieście! Wkraczając w progi piwiarni czujemy jakby czas się zatrzymał w miejscu, a my cofamy się o kilkaset lat. Niewielka w sumie piwiarnia urządzona w drewnie z bardzo nisko zawieszonym sufitem sprawia niesamowicie przytulne wrażenie. Ściany poobwieszane starymi rycinami, sala zastawiona pojedynczymi, oczywiście drewnianymi stołami. No i najbardziej klimatyczny w całym mieście barek, czyli wyszynk: stary, trącony zębem czasu drewniany kantorek z grubym, wąsatym jegomościem za ladą, nalewakami pomysłowo obudowanymi beczułkami jakby to z nich lało się piwo, rzędami szklanych i ceramicznych kufli pod ścianą i krzątającymi się wokół kelnerkami dźwigającymi po kilka kufli w ręku... Miejsce, w którym trzeba pobyć przynajmniej z godzinkę, a i tak trudno stąd wyjść. Tym bardziej, że podają tu wyśmienite piwo...
Na zdjęciu widok na barek

[Dreamer]

Browar słynie przede wszystkim z rewelacyjnego Ungespundetes (czyli "odszpuntowańca"), rodzaju kellerbiera, który został pozbawiony dużej ilości CO2 i jest trochę więcej nachmielony. Podobno to właśnie ten browar rozsławił to piwo w mieście i rzadko kto sięga tu po coś innego (no może poza rewelacyją jasną pszenicą, która też cieszy się powodzeniem). Nazwa piwa, dość kłopotliwa nawet dla miejscowych, doczekała się minimalistycznego skrótu, stąd zewsząd słychać w piwiarni "A U" i wiadomo, że chodzi o "ein ungespundetes". Beczkowa wersja tego piwa (butelkowa dopiero czeka na swoją kolej) ma niepowtarzalnie owocowy smak i słodycz i rzeczywiście daleko dystansuje inne testowane przeze mnie okoliczne kellerbiery.
Browar robi sporą gamę piw, które może kupić bezpośrednio w browarze lub w dużym sklepie z gadżetami piwnymi obok (ja miałem to nieszczęście, że sklepik był ciągle zamknięty). Ceny w browarze 2,00 EUR /0,5 l i butelkowe na wynos też niestety sprzedają w tej cenie.
Na zdjęciu przegląd piw kupionych w browarze

[piokl13]

Ten sklepik to chyba zawsze zamknięty, nas też to spotkało. Ceramiczny kufelek na pamiątkę udało nam się kupić w knajpce za 3,5Euro.
Dużo ludzi oprócz "U" pije pilsa.
Jak się chce zamówić Ungespundetes mówimy: eine "U", jak pilsa, eine bier.
"U" podawane jest we wspomnianym kuflu ceramicznym.

[jacer]

No i najbardziej klimatyczny w całym mieście barek, czyli wyszynk: stary, trącony zębem czasu drewniany kantorek z grubym, wąsatym jegomościem za ladą, nalewakami pomysłowo obudowanymi beczułkami jakby to z nich lało się piwo,

Podczas naszej wizyty wąsatego jegomościa nie było. Był młodszy przedstawiciel zawodu.

Muszę poprawić, Dreamer, Twoją nieścisłość.

W tym browarze, ale także i innych (np. Fassla), nie ma nalewaków. To co wziąłeś za obudowę nalewaka to była najzwyklejsza w świecie beczka. Podczas naszej wizyty akurat skończyła się i barman sprawnymi ruchami wyciągnął kran i wytoczył ją na korytarz. W korytarzu, zaraz obok baru znajduje się chłodzony magazynek, gdzie przetrzymywane są beczki i butelki.

Beczka, która skończyła się, była drewniana i miała tak na oko z 20l pojemności. Później gość przyniosł mniejszą. Wkręcił odpowiecznik od góry, w bok wcisnął kran i znów strumieniem lało się piwo.

Tak pozatym, bardzo przyjemny browar. Smaczne jedzenie za niewielką cenę.

[kopyr]

Odszpuntowańca nie było, no chyba, że Hella polewanego prosto z beczki właśnie za takiego weźmiemy. Potwierdzam spostrzeżenia jacera. Hell był polewany prosto z beczki przyniesionej z chłodni. Tym bardziej dziwi fakt, że jedynie to jedno piwo było lane z beczki. Przy dużym zejściu nie byłoby przecież problemem polewać również np. pszenicę. Lokal niezwykle klimatyczny, sprawia wrażenie jakby fundamenty siadały. Ma się wrażenie, że szoruje się głową po suficie. Ściany z sufitem nie trzymają kątów prostych, co po kilku piwach sprawia niezłe wrażenie.

[ART]

Jacer siedzisz tam jeszcze? Na 3 wizyty w Bambergu - przy 2 spotkaliśmy Cię tu na ogródku

[jacer]

A będziesz dziś, to podejdę

Nie można spokojnie wyjechać, bo zaraz się spotka znajomych. W tym roku to był jakis armagedon. W niedzielę chcieliśmy się skryć w kościele na mszy. Nie udało się, z katedry wyszedł Hasintus z Coderem

Tegoroczna wizyta była fajna. Jeden zgrzyt to wizyta o 15.00, kompanija głodna i już zła a tu nam oświadczono, że kuchnia czynna od 17.00.

Porozmawiałem chwilę z właścicielem czyli Stefanem Michelem. Poznał mnie z ubiegłorocznej wizyty, więc pogawędka była tym bardziej miła.

P.S. teraz spojrzałem na zdjęcie Dreamera. Ta kelnerka jeszcze robi. Zgodnie stwierdziliśmy, że to wzorzec niemieckiej kenlerki.

[Pendragon]

Browar został zamknięty.

[pioterb4]

Na amen?

[jacer]

A to dlaczego? Na twarzoksiążce 14 godzin temu zapowiadają cebulową imprezę.

[telek]

Browar został zamknięty.

Żartujesz?!?!?!?

[Maggyk]

Browar został zamknięty.

To gdzie my teraz Jacera będziemy spotykać

[Pendragon]

Chyba zaszło jakieś nieporozumienie. Faktycznie, browaru nie ma na liście zamkniętych. Dosłowna informacja brzmi The Mahr's Keller in Bamberg has closed, zatem zapewne chodzi o zamknięcie (sezonowego?) lokalu - piwnicy. Może bywalcy rozszyfrują co może znaczyć taka informacja? Przepraszam za zamieszanie.

[jacer]

Chyba każdy browar w Bambergu ma swój ogródek letni nad piwnicami i zapewne o niego chodzi. Mapa gógle pokazuje ich lokalizację.
http://www.flickr.com/photos/42725710@N05/4831262949/ oto un.

Uprasza się o nie sianie zamętu i fermentu.