Marston’s, Owd Rodger Strong Country Ale

[lzkamil]

Alk. 7.6%, but. 0.5 l.
Brązowe, pod światło ciemnowiśniowe, słabo nagazowane, piana po nalaniu z góry wysoka i sztywna ale średnio trwała.
Zapach głęboko ciemnosłodowy, do tego wyraźne wiśnie, które jednak nie przekrzykują dominującego ciemnego słodu.
Smak podobnie ciemnosłodowy z silną ale gładką goryczką, owoce jeśli są to w dalekim tle, ostatni posmak właściwie się nie różni od pierwszej nuty ale trwa bardzo długo.
Bardzo dobre angielskie zimowe ale.

[Kolesław]

Marston's, Owd Rodger

Ekstrakt 20 % (wg M. Jacksona), alk. 7,6 % abv.
Zapach słodki. Na początku owocowo-marmoladowy z kwaśnym wtrętem. Potem przechodzi w trochę mdławy, melasowo-toffikowy.
Piana beżowo-oliwkowa, zwarta, niezbyt duża i raczej krótka. Gazu niewiele i tak tu pasuje.
Kolor brąz, bordowo-granatowy pod światło. Trochę ponury.
Smak. Na początku owocowa słodycz i palony słód. Stopniowo przychodzi wytrawność, która dominuje. Gorycz melanżowa. Trudno tu wyodrębnić chmiel jako taki, a przecież jest i czuje się go. Tak samo alkohol. Bardzo dyskretny, czuje się jego ostrość, wzbogaca, lekko rozgrzewa, lecz pozostaje niejednoznaczny na drugim planie. A jeszcze gorzkie orzechy... Goryczka rośnie w finiszu i pozostaje na długo, ale i tu jest trochę słodyczy.
Treściwe, ale nie dałbym mu tych 20 blg. Bogate, i dobrze wchodzi. Dobre

[Kolesław]

Zaległe zdjęcie i przy tej okazji zauważyłem, że to piwo było już wcześniej na forum

http://browar.biz/forum/showthread.php?t=79001&highlight=owd+rodger

z tym, że w obecnej wersji etykiety napis "Strong Country Ale" znacznie mniejszy, jakby nie należał do nazwy.

[Kolesław]

Zdjęcie:

[Javox]

Teraz to piwo ma 7,4% alko.

Piana - średnia na starcie potem warstewka.
Lacing - więcej na początku potem znika.
Barwa - miedziany rubin.
Gaz - średni.
Aromat - słodkawo, susze owocowe, trochę alko.
Smak - słodkawe susze owocowe, mini paloność, mała goryczka.

Znośny strong dark ale

Jest też nowe opracowanie graficzne:

[Petitpierre]

A kiedyś to był Burton pełną gębą, a teraz nawet nie półgębkiem.