Wyjście PKP w stronę klienta

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Pogoniarz
    † 1971-2015 Piwosz w Raju
    • 2003.02
    • 7971

    #16
    Andrewbrw napisał(a)
    Obecnie z Jeleniej do Wlenia są dwa pociągi w ciągu dnia-tragedia. lepiej jechać pksem. jeśli chodzi w ogóle o połaczenie Jelenia-Wrocław to lepiej nie wsiadać- 4godz jazdy, pociąg tłucze się, wlecze...szkoda gadać
    No właśnie!Ale przez Zielonkę ze Szczecina do Jelonki weź się też dostań Dlatego jedzie się naokoło przez Wrocki-zalicza się spotkanko ze Zdolnośląską bracią piwną, plus nocleg i dalej w góry z rana.Kocham PKP i PKS


    Prawie jak Piwo
    SZCZECIN

    Comment

    • ppns
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2002.10
      • 1737

      #17
      lzkamil napisał(a)
      [..]
      a teraz bedzie Dzien Umuzykalnionego Pasazera
      [..]
      Będzie dokładnie tak jak przewidujesz !
      Czas podróży będzie umilała nadawana przez stereofoniczne
      głośniczki , zainstalowane w każdym przedziale , pewna baardzo znana , i lubiana przez kolejarzy i podróżnych piosenka.

      WARS...WITA...WAS !!!
      piwoppns@wp.pl

      Comment

      • maleństwo
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2003.10
        • 847

        #18
        Odp: Wyjście PKP w stronę klienta

        Piecia napisał(a)
        Wczoraj media trabiły, że PKP wprowadza opłaty za przewóz bagażu. Przewiezienie zwykłego plecaka z gór nad morze od 1 maja bedzie kosztowało ponad 11 zł. Jakiś śmierdziel z centrali tłumaczył do kamery że to wcale nie jest podwyżka biletów - to jest obniżka bo np. sztalugę czy kontrabas będzie można przewieźć nie płacąc za to

        I tak drogie bilety PKP bedą jeszcze droższe a pasażerowi zostaje tylko płacić.....

        szkoda słów - gratuluję
        Ja się tylko cieszę, że nie muszę korzystać z usług PKP. Przynajmniej na razie...

        Comment

        • żąleną
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2002.01
          • 13239

          #19
          Sprawa ma dwa oblicza. Z jednej strony żądaja paskarskich cen za podróż w takich warunkach, jakie oferują. Z drugiej - w jaki sposób mają zdobyć pieniądze na zakup nowego taboru lub konserwację starego? Wiem, nie kraśc i nie defraudować , ale to tylko część kasy.

          Tak czy siak forumowicze z Warszawy niech się nie martwią. I tak za pierwsze zarobione 2000-3000 kupuję osobową Nyskę na gaz i będziemy sobie jeździć po całej Polsce za psie pieniądze. Codziennie kto inny za kółkiem, rzecz jasna.

          Comment

          • robox
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2002.11
            • 8188

            #20
            Ja z PKP nie mam problemu, w Lubinie jest prawie na wymarciu. Walka cenowa różnych PKS-ów i busów odsunęła w cień kolej.

            Comment

            • kangurpl
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2002.03
              • 2660

              #21
              Ostatnio miałem ciekawe zdarzenie:
              kupiłem bilet na ekspres a wsiadłem do pośpiesznego (wcześniej wyjeżdzał). Przychodzi konduktor, ogląda bilet i mówi: "Ten bilet jest nieważny"
              Okazuje sie że IC i ekspresy to jedna firma a pospieszne i resztki osobowych to druga, każda ma swoje bilety. Chociaż te same kasy biletowe. Fajne co
              Świat należy do młodzieży, młody robi - stary leży.
              "W niebie nie ma piwa, więc pijmy je tutaj."

              "denerwować się - mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych"

              Comment

              • adam16
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2001.02
                • 9865

                #22
                kangurpl napisał(a)
                Ostatnio miałem ciekawe zdarzenie:
                kupiłem bilet na ekspres a wsiadłem do pośpiesznego (wcześniej wyjeżdzał). Przychodzi konduktor, ogląda bilet i mówi: "Ten bilet jest nieważny"
                Okazuje sie że IC i ekspresy to jedna firma a pospieszne i resztki osobowych to druga, każda ma swoje bilety. Chociaż te same kasy biletowe. Fajne co
                W Katowicach mają osobne kasy. Myślałem, że tak jest w całym kraju.
                Browar Hajduki.
                adam16@browar.biz
                Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

                Comment

                • krzysp
                  Kapral Kuflowy Chlupacz
                  • 2002.12
                  • 44

                  #23
                  Ludzie, a kto nauczy konduktorów rozróżniać kontrabasy od skrzypiec, wiolonczeli i plecaków?

                  Comment

                  • Pogoniarz
                    † 1971-2015 Piwosz w Raju
                    • 2003.02
                    • 7971

                    #24
                    Dzisiaj wracając z 3-miasta kupiłem bilet na bagaż(9.30 zł).Pierwszy konduktor nie sprawdzał ,drugi tak samo,ale trzeci zwrócił uwagę ,że powinien być bilet,ale odpuścił pasażerom.Dostał i tak niezłą wiązkę.Przecież to nie on wymyślił,nie egzekwował przepisu,a wysłuchał ,oj wysłuchał.
                    Skład za krótki o jakieś dwa wagony.Wyjście do toalety,zaowocowało slalomem.Syf,ciasno i drogo-makabra.


                    Prawie jak Piwo
                    SZCZECIN

                    Comment

                    • grzeber
                      Major Piwnych Rewolucji
                      🍼🍼
                      • 2002.05
                      • 2879

                      #25
                      Nie ma co PKP rządzi

                      Wczoraj wracałem pociągiem z Zakopanego awaria trakcji spowodowała, że podróż wydłużyła się o 4 godziny .
                      Dzieki temu zamiast o 21:40 byłem w domu o 01:50. I jak tu jeżdzić koleją ?

                      PKP zorganizowała nam Europejską Majówke w Jordanowie - tam czekaliśmy 3 godziny. Dobrze że sklep z piwem i piekarnia były blisko
                      pozdrawiam
                      www.BrowaryMazowsza.pl - kompendium wiedzy o piwowarstwie ziemi mazowieckiej

                      Comment

                      • sirca
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2004.03
                        • 18

                        #26
                        bardzo podoba mi się ta kwestia z kontrabasem podręcznym (kończyłam Akademię Muzyczną i dlatego służę korepetycjami z rozróżniania instrumentów;-)), jeśli chodzi o pakowanie np. piw bezpośrednio do kontrabasu, to radzę nie stosować, drewienka nie wytrzymają ciężaru, któż by tam jechał na wycieczkę z 2 piwami, prawda?:-)

                        Comment

                        • Pinio74
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2003.10
                          • 3881

                          #27
                          Pogoniarz napisał(a)
                          (...) Wyjście do toalety,zaowocowało slalomem.Syf,ciasno i drogo-makabra.
                          Pogoniarz, mam nadzieję, że nie było tak (bardziej delikatnych uprasza się o nieczytanie):

                          POEMAT: W POCIĄGU PO PIWIE
                          Poranek wczesny
                          Jadę pospiesznym
                          Wprost do Warszawy
                          Załatwiać sprawy
                          Pociąg o czasie
                          Ja w drugiej klasie
                          Wagon się kiwa
                          Piję trzy piwa
                          Łódź Niciarniana
                          W pęcherzu zmiana
                          Pęcherz nie sługa
                          A podróż długa
                          Ruszam z tej racji
                          Do ubikacji
                          Kto zna koleje
                          Wie, jak się leje
                          To, co trzęsie się
                          W Los Angelesie
                          Formę osiąga
                          W polskich pociągach
                          Wyciągam łapę
                          Podnoszę klapę
                          Biada mi biada
                          Klapa opada
                          Rzednie mi mina
                          Trza klapę trzymać
                          Łokieć, kolano
                          Trzymam skubaną
                          Celuję w szparkę
                          Puszczam Niagarkę
                          Tryska kaskada
                          Klapa opada
                          Fatum złowieszcze
                          Wszak wciąż szczę jeszcze
                          Organizm płynną
                          Spełnia powinność
                          Najgorsze to, że
                          Przestać nie może
                          Toczę z nim boje
                          Jak Priam o Troję
                          Chcę się powstrzymać
                          Ratunku ni ma
                          Pociąg się giba
                          A piwo spływa
                          Lecę na ścianę
                          Z mokrym organem
                          Lecąc na drugą
                          Zraszam ją strugą
                          Wagonem szarpie
                          Leję do skarpet
                          Tańcząc Czardasza
                          Nogawki zraszam
                          O, straszna męko
                          Kozak, flamenco
                          Tańczę, cholera
                          Wzorem Astair'a
                          Miota mną, ciska
                          Ja organ ściskam
                          Wagon się chwieje
                          Na lustro leję
                          Skład się zatacza
                          Ja sufit zmaczam
                          Wszędzie Łabędzie
                          Jezioro będzie
                          Odtańczam z płaczem
                          La Kukaraczę
                          Zwrotnica, podskok
                          Spryskuję okno
                          Nierówne złącza
                          Buty nasączam
                          Pociąg hamuje
                          Drzwi obsikuję
                          I pasażera
                          Co drzwi otwiera
                          Plus dawka spora
                          Na konduktora
                          Resztka mi kapie
                          Na skrót PKP
                          Wreszcie pomału
                          Brnę do przedziału
                          Pasażerowie
                          Patrzą spod powiek
                          Pytania skąpe
                          Gdzie pan wziął kąpiel?
                          "Warszawa, Boże!
                          Nareszcie dworzec!
                          Chwilo szczęsliwa
                          Na peron spływam
                          Walizkę trzymam
                          Odzież wyżymam
                          Ach, urlop błogi
                          Od fizjologii
                          Ulga bezbrzeżna
                          Pociag odjeżdża
                          Rusza maszyna
                          Hen w dal
                          Po szczy...
                          Po szynach.
                          BIRRARE HUMANUM EST

                          Comment

                          • StaryKocur
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2002.01
                            • 1521

                            #28
                            sirca napisał(a)
                            bardzo podoba mi się ta kwestia z kontrabasem podręcznym (kończyłam Akademię Muzyczną i dlatego służę korepetycjami z rozróżniania instrumentów;-)), jeśli chodzi o pakowanie np. piw bezpośrednio do kontrabasu, to radzę nie stosować, drewienka nie wytrzymają ciężaru, któż by tam jechał na wycieczkę z 2 piwami, prawda?:-)
                            A czy nie można by obić pudła blachą od środka w celu wzmocnienia a tym samym zwiększenia możliwośc transportowych instrumentu?
                            Przy okazji rzeczonej operacji można by uzyskać nowe, zapewne ciekawe brzmienie kontrabasu. Co na to specjalistka?
                            Piwo pite z umiarem
                            nie szkodzi w żadnych ilościach.

                            Comment

                            • sirca
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2004.03
                              • 18

                              #29
                              Stary Kocur to ma głowę:-) metaliczne brzmienie kontrabasu z pewnością przypadło by do gustu tym, którzy wolą ostrzejsze granie, nie wiem jak dusza w kontrabasie by przeniosiła brzmienia, osobiście wolę tradycyjny, aksamitny dźwięk tego instrumentu

                              Comment

                              • StaryKocur
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2002.01
                                • 1521

                                #30
                                sirca napisał(a)
                                osobiście wolę tradycyjny, aksamitny dźwięk tego instrumentu
                                W tej sytuacji należałoby się zaopatrzyć w dwa kontrabasy -
                                jeden do aksamitnego grania, drugi do transportu piwa.
                                Tylko jak z tym całym majdanem wejść do pociągu?
                                Piwo pite z umiarem
                                nie szkodzi w żadnych ilościach.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X