Keller-Zoigl-Zwickl-Ungespundetes

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • darekd
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍺🍺🍺
    • 2003.02
    • 12675

    Keller-Zoigl-Zwickl-Ungespundetes

    Tak na marginesie, warto byłoby pokusić się o osobny wątek z wyjaśnieniem terminów

    Keller-Zoigl-Zwickl-Ungespundetes

    Wiem, że m.in. Skitof i Twilight pisali już o tym w poszczególnych wątkach, ale myślę, że warto zebrać to w jednym wątku, szczególnie że to moim zdaniem świetne, tradycyjne piwa.
  • kopyr
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2004.06
    • 9475

    #2
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedzi
    Tak na marginesie, warto byłoby pokusić się o osobny wątek z wyjaśnieniem terminów

    Keller-Zoigl-Zwickl-Ungespundetes

    Wiem, że m.in. Skitof i Twilight pisali już o tym w poszczególnych wątkach, ale myślę, że warto zebrać to w jednym wątku, szczególnie że to moim zdaniem świetne, tradycyjne piwa.
    Wg mnie to jest jedno i to samo. Znaczy wyjątkiem jest zoigl, który w zasadzie smakuje tak samo, ale powinien być warzony przez spółdzielnię. Tzn. kilku mieszczan warzy razem warkę, potem każdy zabiera swoją część i fermentuje ją u siebie. Następnie po kolei szynkują to piwo, a informują o tym wywieszając gwiazdę piwowarską przed lokalem.

    Ungespundetes teoretycznie powinien być tylko beczkowy, ale jak widać nie jest.

    Wszystkie więc te określenia charakteryzują piwa niefiltrowane.
    blog.kopyra.com

    Comment

    • Seta
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2002.10
      • 6964

      #3
      To ze spółdzielnią zoigla, to chyba już tylko historyczna tradycja. Normalne browary nazywają tak piwa. Dla mnie OBECNIE to są 4 synonimy.

      Comment

      • darekd
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🍺🍺🍺
        • 2003.02
        • 12675

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
        Wg mnie to jest jedno i to samo. Znaczy wyjątkiem jest zoigl, który w zasadzie smakuje tak samo, ale powinien być warzony przez spółdzielnię. Tzn. kilku mieszczan warzy razem warkę, potem każdy zabiera swoją część i fermentuje ją u siebie. Następnie po kolei szynkują to piwo, a informują o tym wywieszając gwiazdę piwowarską przed lokalem.

        Ungespundetes teoretycznie powinien być tylko beczkowy, ale jak widać nie jest.

        Wszystkie więc te określenia charakteryzują piwa niefiltrowane.
        Jakieś delikatne różnice jednak chyba są:


        Dlatego zachęcam do przyjrzenia się w osobnym wątku tym gatunkom

        Comment

        • kopyr
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2004.06
          • 9475

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedzi
          Jakieś delikatne różnice jednak chyba są:


          Dlatego zachęcam do przyjrzenia się w osobnym wątku tym gatunkom
          Chyba jednak nie ma różnicy. Za tym samym źródłem:
          ZOIGLBIER

          AKA:
          Kellerbier, Zwickelbier, Zoigl
          EDIT: tzn. różnica teoretycznie jest, ale nikt na nią nie zwraca uwagi.
          Last edited by kopyr; 2010-11-10, 12:04.
          blog.kopyra.com

          Comment

          • skitof
            Major Piwnych Rewolucji
            🍼🍼
            • 2007.11
            • 2485

            #6
            Znaczenia i różnice tych wszystkich nazw powoli się rzeczywiście zacierają. Według mnie należy je rozumieć tak: Ungespundet i Kellerbier to określenia nadrzędne. Zarówno Zwickelbier jak i Zoigl nimi są. Różnica między Zwickl a Zoigl: Zwickelbier jest niefiltrowany i nie poddawany leżakowaniu- pity lub rozlewany zaraz po zakończeniu fermentacji. Musi więc być pity świeży, nie powinien być długo przechowywany. Skoro należy do piw bezszpuntowych ma mało dwutlenku węgla. Z Zoiglem jest tak jak pisał kopyr. Obecnie komunalne warzelnie zastąpiły stowarzyszenia browarów np. Echter Zoigl. Może być on jednak filtrowany. Kellerbier nie musi być bezszpuntowy i oczywiście może być warzony bardziej komercyjnie. Generalnie są to piwa dolnej fermentacji, choć pojawiają się Kellerweizen warzone metodą górnej fermentacji.
            Zwickel i Zoigl to nazwy regionalne. Zoigl to tyle co znak, szyld (wystawiany onegdaj jako symbol uwarzenia piwa), Zwickel to rodzaj trójkątnego klucza, którym piwowar otwierał kadź, by sprawdzić, czy piwo nadaje się już do picia, Zwickeln - to kosztowanie piwa w ten sposób.

            Comment

            • darekd
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🍺🍺🍺
              • 2003.02
              • 12675

              #7
              poszperałem w "archiwum" i znalazłem ciekawą informację Piwowara:

              Comment

              • Twilight_Alehouse
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2004.06
                • 6310

                #8
                Trochę sensu ma definicja, jaką znalazłem kiedyś na Ratebeer:

                Three related, minor, lager styles most common in Franconia. Essentially, these are hoppier versions of a helles, served with natural carbonation and unfiltered - they are the lager world’s answer to real ale. Kellerbier will on average be hoppier than zwickelbier. There is also Landbier, which is more malt-accented, may be filtered, but is similarly lacking in carbonation. Gravity is standard, hop rates ranging from 22-40 IBUs, the colour from pale to reddish-amber and the palate should be balanced with a hop accent. Zoigl is also included in this category.
                Większe nachmielenie w przypadku kellerów i większa słodowość w landbierach to akurat przypuszczenia, które sprawdzają się w przetestowanych przeze mnie piwach.
                Generalnie jednak są to piwa bardzo podobne do siebie, bo w końcu w przypadku lagerów ciężko osiągnąć taką różnorodność jak przy ejlach.

                Comment

                Przetwarzanie...
                X