Jak myśmy degustowali Chimay'a, zawsze osad równomiernie "rozpływał się" w piwie, ale skoro zarówno Marusia jak i Bahtol degustowali "skłaczkowane" piwo i smakowało im bardzo - odwołuję swoje wcześniejsze zeznania
- trzeba było spróbować, tym bardziej, że warto! ![stout](https://www.browar.biz/core/images/smilies/br/stout.gif)
Piwo żywe jest odporniejsze, tym bardziej, że to akurat jest górnej fermentacji...
U Andrzeja również nie było znakomitych warunków (brak lodówki), Chimay'e wystawione na półkach bywały i pół roku, a nigdy nie zdarzyło się, bym piła tam niesmacznego Chimay'a...
![Morda](https://www.browar.biz/core/images/smilies/br/biggrin.gif)
![stout](https://www.browar.biz/core/images/smilies/br/stout.gif)
Piwo żywe jest odporniejsze, tym bardziej, że to akurat jest górnej fermentacji...
U Andrzeja również nie było znakomitych warunków (brak lodówki), Chimay'e wystawione na półkach bywały i pół roku, a nigdy nie zdarzyło się, bym piła tam niesmacznego Chimay'a...
![Uśmiech](https://www.browar.biz/core/images/smilies/br/smile.gif)
Comment