alk. 4,5 obj. Piwo o pięknej śnieżnobiałej pianie. Bardzo orzeźwiające, lekkie, delikatne i łagodne bez jakiś ciekawych nut czy uniesień. Przy tak pięknej pogodzie, prawie letniej jaka dzisiaj panowała w Warszawie to był jednak dobry wybór.
Du Bocq, Blanche de Namur
Collapse
X
-
Du Bocq, Blanche de Namur
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.Tagi: brak
-
-
Alk. 4.5%, but. 0.25 l.
Jaśniutko cytrynowy kolor, piękna wielka piana jak u przedpijcy, bardzo mocno nagazowane.
Zapach cytrynowo-drożdżowy a naciskiem na cytrynę
Smak cytrynowo-pszeniczny, bardzo lekki i orzeźwiający ale na pewno nie wodnisty. Przednie białe piwko!Lepszy jabol pod okapem
niż GŻ, CP i KP !
Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.
Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!
Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)
-
-
zaw. alk. 4,5% (ekstr. 10,0%), but. 0,25 l
kupione w hurtowni Belgium's Best (Września)
Piwo jest klasycznym przedstawicielem belgijskich piw białych (stąd właśnie „blanche”), nieco różniących się od niemieckich pszeniczniaków – tutejsze witbiery powstają w połowie z zesłodowanego jęczmienia i w połowie z niezesłodowanej pszenicy doprawionych (koniecznie) kolendrą i skórką pomarańczy curacao. I takie właśnie jest to piwo, którego nazwa (myślę, że nieprzypadkowo) nawiązuje do znanej postaci historycznej – Blanche de Namur (Blanka z Namur) to imię znanej szwedzkiej królowej (1320-1363), córki księcia z Namur (Flandria), a później żony króla szwedzkiego Magnusa Eriksona, gorliwie angażującej się w sprawy polityczne i społeczne swojego kraju. Niezwykle barwna postać upamiętniona została, jak myślę, w nazwie tego flandryjskiego piwa, wykorzystując sympatyczną grę słów (dwuznaczne „blanche”).
kolor – cytrynowo-mleczny, całkowite zmętnienie i jeszcze ta śmietanowa piana – niesamowicie sugestywne;
piana – właśnie: śmietanowa, kremowa, niezbyt wysoka, tworzy okazały wianuszek;
nasycenie – potężna dawka szczypiących w język pęcherzyków;
zapach – delikatny drożdżowo-kolendrowy, lekko kwaskowaty;
smak – dobrze przyprawiony kolendrą (skórek curacao nie rozróżniam) świeży, cytrusowy smak, który – poza tym, że jest niezwykle aromatyczny – to jest bardzo delikatny, aksamitny; przyprawy tak intensywne, że grają na przełyku nutkami aptecznymi, ale myślę, że jest to zgodne z gatunkiem (mnie, w każdym razie, podeszło); minimalna goryczka i niewielka w sumie kwaskowość dodatkowo podkreślają delikatność bukietu smakowego.
Comment
-
-
Piana: obfita, drobnopęcherzykowa, piękna.
Kolor: słomkowy, mocne zmętnienie, a i tak sporo drożdży zostało na dnie butelki.
Wysycenie: wysokie.
Zapach: kolendra i trochę takiej mlecznej brzoskwini.
Smak: bardzo dobry, niezwykle zharmonizowany, wyraźne cytrusy, takaż kolendra. Lekko kwaśne, goryczka bardzo delikatna, można jej nie zauważyć.
Opakowanie: z daleka nie jest złe, ale po bliższym przyjrzeniu sie, mam wrażenie, ze jakieś takie mdłe.
Jeden z najlepszych witbierów jakie piłem. Zdecydowanie bije Witte Trappist, Brugs Blanche czy Obolon Bile.
Comment
-
-
Według mnie to także jeden z lepszych Witbier'ów.
I tak jak w poprzednie lato nie wstawałem znad pszeniczniaków, tak w to (choć jeszcze nie było upalne) jak tylko mam okazję zasiadam do Blanche.
Bardzo lubię właśnie te zdecydowane nuty cytrusowe (poza typowym banankiem) smaczki z przypraw ulubionych przez Belgów też cieszą podniebienie.
Nalewak z "Blanką" był jednym z moich ulubionych mijesc na żywieckiej giełdzie.
Szkoda tylko, że w Olsztynie nie można tego piwa kupić, a po kikla butelek udawać się w strone cywilizacji nie mam okazji codziennie.
Polecam wszystkim lubiącym pszenicę i szukających czegoś więcej.coś z piwem zrobić... próbuję
Comment
-
-
Ciekawe czy im całe zeszło w Żywcu i co zrobią z tym co zostało?
Smakował mi i było to jedyne piwo, które kupowałem na dziedzincu.Milicki Browar Rynkowy
Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
No Hops, no Glory :)
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedziCiekawe czy im całe zeszło w Żywcu i co zrobią z tym co zostało?Last edited by marcopolok; 2009-06-22, 23:08.bez brody...
Comment
-
-
Podczas wizyty pod gdyńskimi Kandelabrami miałem okazję spróbować Blanche de Namur z kija.
Było niedogazowane i praktycznie bezpienne, ale to chyba raczej wina lokalu i słabego popytu na witbiera, w związku z którym otwarta beczka starcza niestety na długo.
A samo piwo? W zapachu i smaku ma to wszystko, co witbiery posiadać powinny - nutki drożdżowe, cytrusowe, pszeniczne. Nie jest wodniste i oczywiście doskonale orzeźwia w gorący dzień.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Twilight_Alehouse Wyświetlenie odpowiedziByło niedogazowane i praktycznie bezpienne, ale to chyba raczej wina lokalu i słabego popytu na witbiera, w związku z którym otwarta beczka starcza niestety na długo.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziA co ma piernik do wiatraka? Skoro nie było skwaśniałe, to problem nie leży w tym jak długo beczka była otwarta, tylko coś jest źle ustawione na reduktorze przy butli CO2. Zgadzam się, to wina lokalu.
Comment
-
-
Tym razem piwo było już normalnie degustowane w wersji butelkowej. Kupione w Zofmarze za 7,30 zł.
Kolor: Klasycznie witbierowy, wyglądający jak woda ze sporą ilością cytryny albo miodu lipowego.
Piana: Wyjątkowo betonowa czapa. Utrzymała się bez problemu dwa centymetry nad poziomem szklanki. Jeszcze po wypiciu w pozostaje jej całkiem sporo w naczyniu.
Zapach: Bardzo silny. Czuć przede wszystkim kolendrę, potem cytrusy.
Smak: Tutaj też na pierwszy plan wysuwa się kolendra, następnie czuć leciutką gorzkawość skórki pomarańczy curacao, i wreszcie lekką słodowość. Doskonale orzeźwia.
Opakowanie: Zmieniło się od zdjęcia Dreamera. Teraz piwo jest w bączku, a etykieta została uzupełniona o informację, że w 2009 r. zdobyło nagrodę World Beer Awards za najlepsze piwo pszeniczne.Jak na zdjęciach Coldfire. Zmiana wzornictwa zdecydowanie wyszła etykiecie na dobre.
Uwagi: Witbier jest jednym z moich ulubionych stylów, zaś Blanche de Namur jest doskonałym reprezentantem stylu. Chyba zresztą najlepszym, jakie piłem.Last edited by Twilight_Alehouse; 2010-01-12, 22:01.
Comment
-
-
Kolor - cytrynowy, mętny czy też jak podaje nalepka importera "mleczno-mglisty".
Piana - Bardzo gęsta i sztywna, rewelacyjnie trwała.
Zapach - Bardzo intensywny, uderza przede wszystkim kolendra, potem cytrusy, po chwili można wyczuć delikatny akcent drożdżowy.
Smak - Świeży i orzeźwiający. Znowu na pierwszym planie intensywna kolendra, dalej cytrusowa kwaskowość i gorzkawy posmak skórki pomarańczy. W tle delikatne słodowo-drożdżowe nuty.
Wysycenie - wysokie.
Kupione w PiP na Targówku za 17.49zł (0,75l)
Cieszę się, że zdecydowałem się na większą pojemność bo piwo jest po prostu świetne. Będę do niego wracał, jest warte swojej ceny.Nie mam problemu z alkoholem. Mam problem z pieniędzmi na alkohol.
Comment
-
-
Kolor: Mleczno żółty, mętne [5]
Piana: Biała, gęsta, utrzymująca się bardzo długo [5]
Zapach: Intensywny, świeży, bardzo przyjemny, bez obcych elementów. Na pierwszym planie kolendra z cytrusami, w oddali pszenica [5]
Smak: Podobnie jak w zapachu tak i w smaku dominuje kolendra z cytrusowymi (pomarańcze) akcentami. Słód pszeniczny lepiej wyczuwalny niż w zapachu. Wszystko akcentuje stosunkowo mocna goryczka. Wszystkie wspomniane elementy są ze sobą idealnie zharmonizowane [5]
Nasycenie CO2: Dość wysokie, pasujące do tego piwa [5]
Opakowanie: Niczym specjalnym się nie wyróżniające. Czarne napisy na dość mdławym tle nie przykuwają wzroku [3]
Ocena: [4,9]Last edited by YouPeter; 2010-10-14, 19:18.Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.
Comment
-
Comment