Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

F&A Home Brewery

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Seta
    Piję piwo
    • 10-2002
    • 6964

    A skąd ten piołun, od kaszy?
    Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

    Comment

    • fidoangel
      Senior
      • 07-2005
      • 3489

      Raczej Magnum ma taki rodzaj goryczki. Przed chmieleniem próbowałem i nie było wcale gorzkie mimo ogromnej ilości "spalenizny" w zasypie.
      "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

      Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

      Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
      Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
      Sprawdź >>>Przewodnik<<<

      Comment

      • Seta
        Piję piwo
        • 10-2002
        • 6964

        Ale tylko 25g na 50l? Jeśli to z chmielu, to pewnie z czasem się złagodzi.
        Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

        Comment

        • fidoangel
          Senior
          • 07-2005
          • 3489

          #65

          W niedzielę było tak...

          Zasyp:
          pils 10kg
          monach 5 kg
          karmel ciemny Strzegom 0,3 kg
          karmel jasny Strzegom 0,1 kg (niepotrzebny w tym zasypie, dałem przez roztargnienie )

          Zacieranie:
          do wody 55°C i białkowa 10' w 52°C
          20' podejście do 62°C i 10' przerwy w 62°C
          15' podejście do 72°C i 1h (może nawet 1,5 ale nie mierzyłem) dekstrynująca zakończona w 70°C

          Wysładzanie:
          50l wody o temp 80°C

          Chmielenie:
          50g Magnum na godzinę

          Uzyskano 13blg koloru ciemnej herbaty. Dwa fermentory zaszczepiono London ESB 1968, a jeden Pils Urqell 2001 starter nieduży, coś słabo się wzięły do roboty, dziś miało 12°C z zadałem w 18°C.
          "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

          Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

          Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
          Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
          Sprawdź >>>Przewodnik<<<

          Comment

          • fidoangel
            Senior
            • 07-2005
            • 3489

            #66

            W niedzielę było tak...

            Zasyp:
            pils 9,5 kg
            monach 4,5 kg

            Zacieranie:
            do wody 55°C i białkowa 10' w 52°C
            15' podjazd do 62°C i 10 ' przerwy w 62°C
            10' podjazd do 72°C i 1h dekstrynująca zakończona w 72°C

            Chmielenie:
            do wody 80°C 25g Magnum i 50g starego Chellengera, do zagotowania minęło 40'
            gotowanie 60', na 10' przed końcem 20g Marynki z tegorocznych zbiorów.

            Jeden fermentor 12,5 zadano gęstwą London ESB, całą gęstwe z jednego fermentora po burzliwej dałem bez napowietrzania brzeczki.
            Jeden fermentor 12,5 zadano Urqelqmi przy 15°C a drugi rozcieńczyłem do 11,5 i przy 22°C też zadałem 2001

            Pierwszy raz od niepamiętnych czasów nie miałem przełomu białkowego, może to wina dodania chmielu przed zagotowaniem? Do tego okazało sie, że obecny monach jest tak ciemny, że zabarwił piwo na kolor herbaty a zapach miał raczej biszkoptowy.

            Na cichą poszło poprzednie piwo na London ESB. To na 2001 zdekantowałem aby uzyskać gęstwę na obecną warką, drożdże podjęły dalszą pracę w 10°C.
            "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

            Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

            Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
            Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
            Sprawdź >>>Przewodnik<<<

            Comment

            • fidoangel
              Senior
              • 07-2005
              • 3489

              #66 cd.

              Właśnie napowietrzyłem brzeczkę zadaną London ESB. Po 12 godzinach praktycznie brak oznak fermentacji a gęstwy było naprawdę sporo. Nie pamiętam aby świeża gęstwa tak długo startowała.
              "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

              Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

              Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
              Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
              Sprawdź >>>Przewodnik<<<

              Comment

              • bielok
                Senior
                • 10-2007
                • 338

                Cześć

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedzi
                Właśnie napowietrzyłem brzeczkę zadaną London ESB. Po 12 godzinach praktycznie brak oznak fermentacji a gęstwy było naprawdę sporo. Nie pamiętam aby świeża gęstwa tak długo startowała.

                Może już przefermentowało ;-) ?
                anioły śmierdzą potem
                żrą kiełbasę
                mają w dupie żywych

                Comment

                • fidoangel
                  Senior
                  • 07-2005
                  • 3489

                  24 godziny minęły, brzeczka klarowna o lekkim smaku i zapachu wina, dolałem litr gorącej wody i zamieszałem, może za zimno mają, nawet nie zmętniało. Drożdże leżą na dnie i odmawiają współpracy. Termometr i ballingometr zostały w warzelni na wsi i nie mogę nic sprawdzić
                  "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                  Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                  Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                  Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                  Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                  Comment

                  • fidoangel
                    Senior
                    • 07-2005
                    • 3489

                    Właśnie sprawdziłem za pomocą "przyrządów" jak sie miewa piwo na London ESB 1968 i tak:
                    -fermentuje sobie w 19°C
                    -zeszło do 4,5blg
                    Nadal brak oznak fermentacji, brak piany i nawet nie zmętniało , czy powstaje gaz nie jestem w stanie sprawdzić bo fermentor ma w pokrywie dziurę a wszystko zawinięte gazą i gumką obwiązane.
                    "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                    Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                    Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                    Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                    Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                    Comment

                    • Seta
                      Piję piwo
                      • 10-2002
                      • 6964

                      Dziwne te drożdże.
                      Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

                      Comment

                      • fidoangel
                        Senior
                        • 07-2005
                        • 3489

                        Jak starter robiłem, taki ze trzy litry, to też przerobiły wszystko bez żadnej piany. To, że pracują poznać było po wydobywaniu się gazu i powiększaniu warstewki drożdży na dnie. Po jego dodaniu, do dwóch fermentorów, fermentacja przebiegała standardowo.
                        Last edited by fidoangel; 14-10-2010, 15:10.
                        "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                        Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                        Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                        Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                        Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                        Comment

                        • Marusia
                          Senior
                          • 02-2001
                          • 20211

                          Ja też mam obecnie warkę na burzliwej z tymi drożdżami - piana marna, drożdże bynajmniej się nie zbierają na powierzchni. Obecnie piany już właściwie nie ma, ale nie mierzę blg - poczekam do 7 dni.
                          www.warsztatpiwowarski.pl
                          www.festiwaldobregopiwa.pl

                          www.wrowar.com.pl



                          Comment

                          • fidoangel
                            Senior
                            • 07-2005
                            • 3489

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
                            Dziwne te drożdże.
                            Taaa... To nie drożdże, historia jest zupełnie nieprawdziwa

                            Ten fermentor, który tak doglądałem i napowietrzałem i mierzyłem to nie było to piwo tylko poprzednie. Kto by pamiętał o takiej drobnostce jak opisanie fermentora
                            To "właściwe" w tym czasie zupełnie spokojnie przefermentowało i zdążyło się nawet wyklarować a w sobotę, siłą rozpędu, poszło do kegów. Przy kegowaniu coś mi nie pasowało, że w jednym fermentorze, na brzegach są ślady po pianie ale dawno przestałem się różnymi drobnostkami przejmować.

                            London ESB, zadane jako gęstwa, w tydzień przefermentowały brzeczkę i opadły wszystkie na dno. Już je lubię. Piwo pięknie pachnie świeżym chmielem i... miodem?!
                            "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                            Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                            Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                            Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                            Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                            Comment

                            • wogosz
                              Senior
                              • 12-2005
                              • 1007

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Fido
                              Kto by pamiętał o takiej drobnostce jak opisanie fermentora.
                              Przy kegowaniu coś mi nie pasowało, że w jednym fermentorze, na brzegach są ślady po pianie ale dawno przestałem się różnymi drobnostkami przejmować.
                              Doskonałe, dawno się tak nie ubawiłem. Musisz tylko uważać, żeby nie zabutelkować np. rosołu, który Hania w większym garze odstawi na następny dzień

                              Comment

                              • fidoangel
                                Senior
                                • 07-2005
                                • 3489

                                Już dawno większość przetworów "płynnych" jest butelkowana i kapslowana. Pomidory łatwo odróżnić od piwa ale soki i tym podobne całkiem sprawnie "udają" piwo. Czasami naprawdę nie jestem pewien co właśnie zniosłem ze stryszku do chłodzenia .
                                "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                                Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                                Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                                Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                                Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎