Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika smrtan
Wyświetlenie odpowiedzi
Gab, Stout
Collapse
X
-
-
-
Bielsko to ja mam raczej średnio po drodze
Już prędzej Mikołów czy cuś. Ale znowu wyjdzie że inne egzemplarze. Chociaż... seria to seria. Schodząc do piwnicy po coś na wieczór sprawdzę daty ważności moich Stoutów.Piweczko Roku 2007 rozstrzygnięte!
W browar.biz: smrtan | w Piweczko.org: slobodan
Mój browar domowy
Etykiety moich piw domowych
Comment
-
-
ja niestety już nie mam butelki, więc trudno będzie na 100% stwierdzić, że to ta sama seria. zresztą nawet butelki z tej samej serii, jeśli jedne będą przechowywane na słońcu w 30* upale to raczej nie będą smakować jak te ułożone w chłodnym miejscu. z własnej ciekawości spróbuję jak spotkam kupić jakąś butelkę gdzie indziej i za jakiś czas, ale wolałbym to zrobić po tym jak ktoś już sprawdzi to źródło, a do tego stwierdzi, że piwo jest OK. bo raczej nie chciałbym już pić takiego Stouta jak ten którego oceniałem.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: czarny, lekko prześwitujący wyłącznie pod światło [5]
Piana: beżowa, ładna w strukturze, ale krókotrwała, nie wytrzymuje więcej niż 2 min., później tylko obwódka [3]
Zapach: delikatny, kawowo-słodowy, zachęcający [5]
Smak: najpierw czuć krótko smak lekko słodki, słodowy, przechodzący w palony i zdecydowany kawowy, odczuwalna bardzo lekka kwaskowość, pod koniec w zasadzie już w posmaku pojawia się wytrawna goryczka w niewielkiej ilości, wzorowe zbalansowanie całosci [4.5]
Wysycenie: przyzwoite aż do końca, delikatne, wydaje się, że jednak nawet jak na stouta minimalnie zbyt słabe [4]
Opakowanie: butelka Okocimia, występuje też w wersji ŻGB, etykieta, krawatka i kontra w kawowo-brązowej tonacji ze złotymi dodatkami, w tle irlandzkie pismo i jakieś pismo z pieczęcią GAB'a, całość graficznie wysmakowana, po prostu świetna, szkoda, że brak informacji o zawartości ekstraktu, za to minus, zaw. alk. 5% [4.5]
Uwagi: bardzo dobry stout, wzorowa oprawa graficzna opakowania, najsłabszy punkt to piana, mimo to godne polecenia, rewelacyjna warka, przydatność do 14.01.2008
Moja ocena: [4.525]"You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: czarny, nieprześwitujący nawet pod światło [5]
Piana: ładna, drobnoziarnista, beżowa, utrzymuje się dość krótko tj. ok. 3 min., później zalega przyzwoitą 5-7 mm wartwą na całej powierzchni kufla do ok. 2/3 objętości, następnie tylko skromna obwódka, piana opadając pozostawia po sobie ładną koronkę [4]
Zapach: piękny, słodowo-jęczmienny, w tle delikatna nutka chmielowa [4.5]
Smak: wyraźnie zaznaczający się, intensywny smak palonego słodu, wyraźna nuta jęczmienna, w tle delikatna goryczka, przechodząca w wytrawną w posmaku, piwo posiada bardziej pełny charakter od poprzednio konsumowanej warki [5]
Wysycenie: delikatne, pozostaje aż do końca kufla, podkreśla zedydowanie styl piwa [4.5]
Opakowanie: butelka Okocimia, występuje też w wersji ŻGB, etykieta, krawatka i kontra w kawowo-brązowej tonacji ze złotymi dodatkami, w tle irlandzkie pismo i jakieś pismo z pieczęcią GAB'a, całość graficznie wysmakowana, po prostu świetna, szkoda, że brak informacji o zawartości ekstraktu, za to minus [4.5]
Uwagi: warka z przydatnościa do 04.02.2008 zdecydowanie lepsza od poprzedniej, wyraźnie jeczmienny charakter, najlepszy polski stout jaki do tej pory piłem
Moja ocena: [4.675]"You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
Comment
-
-
ratuj, warszawo!
napiłem się stoucika w zagłębiu knajpianym na tyłach nowego światu, konkretnie w indygo (choć pisze się to inaczej), i zapałałem chęcią spożycia większej ilości w zaciszu domowym. w końcu idzie jesień - pszeniczniak mniej smakuje, ciemne piwa u mnie zwyżkują. pisałem wczoraj, że w warusie na grenadierów piw z browaru gab niestety już nie ma. może ktoś mi wskaże jakiś inny sklep w tej okolicy, w którym można dostać stouta z gaba? pisząc: okolica, mam na myśli prawą stronę wisły, miejsca nie na najdalszych obrzeżach. daj głos, warszawo (poproszę...)!veni, emi, bibi
Comment
-
-
W sosnowieckiej Stokrotce jest już od ładnych paru miesięcy. z tego co pamiętam cena jeździła od 3,29 do 3,39. Głowy nie dam ale to chyba John King ich tam wprowadził (tak jak swego czasu do niektórych Carrefourów).Piweczko Roku 2007 rozstrzygnięte!
W browar.biz: smrtan | w Piweczko.org: slobodan
Mój browar domowy
Etykiety moich piw domowych
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ba-a-rdzo ciemny, prawie jak Guinness. [5]
Piana: Ładna "be-żowa", ale króciutko była... [3]
Zapach: Zapach palonego słodu, trochę jakby nawet suszona śliwka...? [4]
Smak: Smak potwierdza zapachowe wrażenia, smak słodowy, w stylu stout'a właśnie ;-) Choć ogólne wrażenie trochę "cienkawe"... [4.5]
Wysycenie: Dziwne, ale nie pogniewałbym się, gdyby było mniejsze. Na drugi raz muszę go odgazować [4]
Opakowanie: Zwykły, czarny kapsel - aż się prosi o coś "extra". Etykieta "i spółka" porządne, choć nie trafiają w moje gusta. Nie znalazłem info o ekstrakcie. [3.5]
Uwagi: No to chyba jednak jest mistrz Polski w kategorii "stout i okolice", chociaż marzyłaby mi się większa "mięsistość" napoju.
Moja ocena: [4.125]
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedziSmak potwierdza zapachowe wrażenia, smak słodowy, w stylu stout'a właśnie ;-) Choć ogólne wrażenie trochę "cienkawe"... [4.5]
marzyłaby mi się większa "mięsistość" napoju."You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Czarna, mocna kawa - pod światło delikatne, brunatne refleksy. [5]
Piana: Kremowa, gęsta, szybko redukuje się do minimalnego kożuszka, który towarzyszy nam aż po same dno. [3.5]
Zapach: Bardzo intensywny zapach palonego słodu - u mnie rzadkość, aby mój zakatarzony nos był poddany tak wyrazistym doznaniom. [5]
Smak: Podobnie jak wyżej, doskonała, lekka goryczka z mocno palonym słodem - smak który długo pozostaje w ustach. W tle jakieś karmelowe nutki, kawa, gorzka czekolada? Wszystko wydaje się dopracowane niemal do perfekcji... Mniam! [5]
Wysycenie: Takie samo na początku jak i na końcu - delikatne, idealnie pasujące do charakteru piwa. [4.5]
Opakowanie: Etykieta czarno-brązowo-beżowa w różnych odcieniach idealnie pasuje do charakteru piwa, a czarny kapselek wieńczy to graficznie dopracowane dzieło. Właśnie dzięki ciekawej etykiecie sięgnąłem kiedyś po to piwo. [5]
Uwagi: Gdyby to było wino to powiedziałbym o nim: wytrawne, z najlepszych winorośli, dopieszczone w każdym detalu...
Kupione w Delikatesach FRAC na ulicy lwowskiej w Rzeszowie za 3,45.
Moja ocena: [4.825]"Nie każde piwo to Żywiec "- całe szczęście.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: czarny, pod światło nieznacznie prześwitujący. [5]
Piana: praktycznie żadna, pojawia się równie szybko, jak i niknie. [3]
Zapach: bardzo ciekawy, przyjemny, czuć mocną nutę słodową. [5]
Smak: podobnie jak i w zapachu, bardzo wyraźna nuta słodowa. [5]
Wysycenie: niewielkie nasycenie, z czasem zupełnie zanika. [3.5]
Opakowanie: ciekawa, ładna etykieta. Na kontrze podane wszystkie są niemal wszystkie ważne informacje, włącznie z adresem browaru. [5]
Uwagi:
Moja ocena: [4.725]
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedziPolecam zerknięcie do postu nr 102 autorstwa kolegi kopyra w tym samym wątku.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Guiness to to nie jest, prześwituje pod światło, ale nie jest źle [4.5]
Piana: nie zauważyłem; zdziwiło mnie zdjęcie w temacie, u mnie pianka pojawiła sie jedynie przy przelewaniu do kufla, ale zaraz znikła [1.5]
Zapach: niezły, czuć coś jakby kawę, chociarz biorąc za wzór stouta Guinessa czegoś tu brakuje [4]
Smak: trochę jakby rozwodniony, chyba trochę nie tego się spodziewałem (może bezpodstawnie), ale nie jest zły [4]
Wysycenie: zasadniczo - w normie, takie jakie powinno byc [4.5]
Opakowanie: hmm... jakoś nie pasuje mi do wizerunku stouta, kojarzy mi się trochę raczej z innymi regionami, chociarz stylistyka liter...w każdym razie przejrzyste, wszystko jest, kolorystycznie do siebie pasuje [3.5]
Uwagi: zakupione w Bomi w Gdyni Orłowom, dosyć ładnie przymuliło ; chyba faktycznie Gab obniżył poziom, pierwsze recenzje brzmiały wyjątkowo optymistycznie.
niemniej cieszę się, że w Polsce jest chociarz jedno piwo tego gatunku (o innych nie słyszałem)
Moja ocena: [3.775]
Comment
-
Comment