Kolejny minibrowar na Moravě odwiedziłem 15.11.12. Najlepiej dojechać tu autobusami ze stacji ČD Sokolnice-Telnice, gdzie pociągiem z Brna dojedziemy w 16 minut. Kursują one w dni powszednie co 30 - 60 minut, a na każdy oczekuje autobus. W weekendy połączenie funkcjonuje w takcie 2 godzinnym.
Nie udało mi się dodzwonić do właściciela ale znając życzliwość i otwartość Moraváků postanowiłem spróbować odwiedzin bez zapowiedzi. Nie zawiodłem się. Dzwonek do bramy, po dłuższej chwili otwiera pan sládek Jan Šlefr, wyjaśniam powód wizyty i swą miłość do piwa. Jego oblicze rozjaśnia szeroki uśmiech i zaprasza do środka. Mówi że właśnie kończy warzyć nową warkę, będzie ją przetaczał do fermentacji ale chętnie pogada jednocześnie pracując. Przedtem jednak nalał po kuflu gotowego już Kulaka 12° bo wiadomo że najlepiej gada się przy piwie.
Browarek oficjalnie zaczął warzyć w połowie maja 2012 r. Pan sládek, który nie jest bynajmniej amatorem w piwowarskim fachu (pracował ponad 11 lat w browarze Domažlice a po jego zamknięciu w Starobrno), założył go w domu swojej małżonki po przeprowadzce do Šitbořic. Warzelnia jest jego własnej roboty (jedna warka to 150 l), fermentownia to 5 plastikowych zbiorników po 220 l każdy, nie ma tanków leżakowych - piwa dojrzewają w beczkach. W związku ze sporym popytem na jego piwa, którego jak mówi nie przewidział, planuje na wiosnę podwoić moc warzelni, a nowe kotły już zaczął budować. Jednak nie zmieni nic w tradycyjnym sposobie warzenia i ręcznej pracy, gdyż jak mówi "nie uznaje żadnej sztuczności w piwie i gdy robi je komputer". Wyjaśnił, że z tego powodu niektórzy mogą narzekać na małą zawartość CO2 w jego piwach ale tak pozostanie. Słód kupuje w niedalekiej słodowni Rajhrad należącej do browaru Bernard, chmiele są oczywiście Žateckie. Sam opracowuje receptury i lubi przy tym poeksperymentować. Na miejscu poczęstował mnie także jasną 15° z dodatkiem papryczki feferonki, a potem na osłodę miodową(składniki dodawane przy fermentacji). Wrażenia jak najbardziej pozytywne, lecz nie opiszę ich tu bo ciężko było robić notatki rozmawiając.
Obecnie w butelkach PET można zakupić takie piwa:
- Kulak 12°, 32 kč/litr
- Karamelová 13°, 42 kč/l
- Šitbořický radní 15°, 42 kč/l
- Šitbořický radní s medem 15°, 42 kč/l.
Można je kupić na miejscu w piątki i soboty w godz. 17-19, w niedziele 9-11. Pan sládek dostarcza też swoje piwa do Brna, w PET-ach do sklepu Svět piva (Stránského 28), a beczkowe do Restauracji Pizzan (Františkánská 15). W lecie planuje wydzierżawienie od gminy kawałka terenu koło browarku (na jego posesji brakuje miejsca) i ustawienie vyčepu by i miejscowi mogli napić się beczkowego.
Nie ma na razie na sprzedaż własnego szkła, brak też podkładek. 4 rodzaje etykiet i 2 nalepek dostałem w prezencie.
Prawie 3 godziny spędzone za bardzo ciekawej rozmowie z przemiłym panem Janem i oczywiście konsumpcji jego piw utwierdziły mnie w przekonaniu, że w lecie muszę wpaść na kolejne ich smakowanie.
Fotki w galerii:
Nie udało mi się dodzwonić do właściciela ale znając życzliwość i otwartość Moraváků postanowiłem spróbować odwiedzin bez zapowiedzi. Nie zawiodłem się. Dzwonek do bramy, po dłuższej chwili otwiera pan sládek Jan Šlefr, wyjaśniam powód wizyty i swą miłość do piwa. Jego oblicze rozjaśnia szeroki uśmiech i zaprasza do środka. Mówi że właśnie kończy warzyć nową warkę, będzie ją przetaczał do fermentacji ale chętnie pogada jednocześnie pracując. Przedtem jednak nalał po kuflu gotowego już Kulaka 12° bo wiadomo że najlepiej gada się przy piwie.
Browarek oficjalnie zaczął warzyć w połowie maja 2012 r. Pan sládek, który nie jest bynajmniej amatorem w piwowarskim fachu (pracował ponad 11 lat w browarze Domažlice a po jego zamknięciu w Starobrno), założył go w domu swojej małżonki po przeprowadzce do Šitbořic. Warzelnia jest jego własnej roboty (jedna warka to 150 l), fermentownia to 5 plastikowych zbiorników po 220 l każdy, nie ma tanków leżakowych - piwa dojrzewają w beczkach. W związku ze sporym popytem na jego piwa, którego jak mówi nie przewidział, planuje na wiosnę podwoić moc warzelni, a nowe kotły już zaczął budować. Jednak nie zmieni nic w tradycyjnym sposobie warzenia i ręcznej pracy, gdyż jak mówi "nie uznaje żadnej sztuczności w piwie i gdy robi je komputer". Wyjaśnił, że z tego powodu niektórzy mogą narzekać na małą zawartość CO2 w jego piwach ale tak pozostanie. Słód kupuje w niedalekiej słodowni Rajhrad należącej do browaru Bernard, chmiele są oczywiście Žateckie. Sam opracowuje receptury i lubi przy tym poeksperymentować. Na miejscu poczęstował mnie także jasną 15° z dodatkiem papryczki feferonki, a potem na osłodę miodową(składniki dodawane przy fermentacji). Wrażenia jak najbardziej pozytywne, lecz nie opiszę ich tu bo ciężko było robić notatki rozmawiając.
Obecnie w butelkach PET można zakupić takie piwa:
- Kulak 12°, 32 kč/litr
- Karamelová 13°, 42 kč/l
- Šitbořický radní 15°, 42 kč/l
- Šitbořický radní s medem 15°, 42 kč/l.
Można je kupić na miejscu w piątki i soboty w godz. 17-19, w niedziele 9-11. Pan sládek dostarcza też swoje piwa do Brna, w PET-ach do sklepu Svět piva (Stránského 28), a beczkowe do Restauracji Pizzan (Františkánská 15). W lecie planuje wydzierżawienie od gminy kawałka terenu koło browarku (na jego posesji brakuje miejsca) i ustawienie vyčepu by i miejscowi mogli napić się beczkowego.
Nie ma na razie na sprzedaż własnego szkła, brak też podkładek. 4 rodzaje etykiet i 2 nalepek dostałem w prezencie.
Prawie 3 godziny spędzone za bardzo ciekawej rozmowie z przemiłym panem Janem i oczywiście konsumpcji jego piw utwierdziły mnie w przekonaniu, że w lecie muszę wpaść na kolejne ich smakowanie.
Fotki w galerii:
Comment