Jako, że w menu nie było podanych nazw ich piw, jedynie po gruzińsku, to nazwę podaję w rosyjskim tak jak nazywała je obsługa - te czeskie, na czeskim chmielu.
Nieznane parametry, mówili, że jakieś 6-t% alk
Piwo z browaru restauracyjnego Tishebi w Tbilisi.
Mocno chmielowe, fajna goryczka długo zalegająca w ustach. Jak dla mnie zbyt mocno nagazowane. Barwo jasno-złocista. Piana mierna, szybko opadła do krążka wokół szkła. Zapachu zero, jak dla nie średnio przeciętne, jednak bez problemów można skończyć kufelek.
Nieznane parametry, mówili, że jakieś 6-t% alk
Piwo z browaru restauracyjnego Tishebi w Tbilisi.
Mocno chmielowe, fajna goryczka długo zalegająca w ustach. Jak dla mnie zbyt mocno nagazowane. Barwo jasno-złocista. Piana mierna, szybko opadła do krążka wokół szkła. Zapachu zero, jak dla nie średnio przeciętne, jednak bez problemów można skończyć kufelek.