Tanieją marki premium koncernów

[dlugas]

Tylko i wyłącznie w ramach ciekawostki: ile może kosztować marka "prawie premium" od KP

W najnowszej gazetce Piotra i Pawła (przy najmniej u nas) Tyskie butelka 0,5l jest po 1,59zł
To nawet Harnasia trudno znaleźć w takiej cenie
Zrównali Tyskie do Wojaka

W sumie oba dla mnie nie pijalne, więc jeden pies :]

[behegrzmot]

Koncernowe z roku na rok tanieją (kosztują tyle samo co 10 lat temu a płace wzrosły w tym czasie o 60%) tylko wszystkie pozostałe drożeją z miesiąca na miesiąc.
Takie ciekawe zjawisko ekonomiczne

[Petitpierre]

To się wyrównuje. Tyskie lane na festynie 5zł za 400ml, Tyskie lane w lepszej restauracji 7 za 500ml, tak więc KP wyjdzie na swoje, ochłap rzuci, ale skądinąd więcej się zwróci.

[behegrzmot]

Zgoda, ale te ceny które podajesz też się od dobrych kilku lat nie zmieniły.

[Petitpierre]

Owszem, zmiana jest minimalna, ale gdzieś tam, o ileś, jest. W końcu im bliżej centrum tym koncerniak będzie kosztował nawet i dychę, a czasy gdzie piwo lane było po 3,5 minęły bezpowrotnie.

[dlugas]

Koncernowe z roku na rok tanieją (kosztują tyle samo co 10 lat temu a płace wzrosły w tym czasie o 60%) tylko wszystkie pozostałe drożeją z miesiąca na miesiąc.
Takie ciekawe zjawisko ekonomiczne

no ja wiem, że koncerniaki są tańsze niż dekadę temu, ale żeby sobie "flagową markę" tak szmacić? i równać z mega budżetowym Wojakiem?

Wojna cenowa na rynku jest coraz konkretniejsza, a później się sami dziwią, że im słupki lecą. Jak się ma pomysł tylko na niezbyt mądre reklamy oraz walkę cenową to inaczej być nie może jak zjazd w dół.A wszystkiemu winne dyskonty i pogoda- czyli stara śpiewka korpo rzeczników

Dobra, ale to nie temat na takie wywody

[jaw7]

Panowie to wątek o promocjach !!!

[WojciechT]

Koncernowe z roku na rok tanieją (kosztują tyle samo co 10 lat temu a płace wzrosły w tym czasie o 60%) tylko wszystkie pozostałe drożeją z miesiąca na miesiąc.
Takie ciekawe zjawisko ekonomiczne

Podobną obserwację poczyniłem ostatnio co do jaboli - kosztują ok. 3 zł, dokładnie tak samo, jak kilkanaście lat temu... Widać niektórych towarów nie ima się inflacja

Owszem, zmiana jest minimalna, ale gdzieś tam, o ileś, jest. W końcu im bliżej centrum tym koncerniak będzie kosztował nawet i dychę, a czasy gdzie piwo lane było po 3,5 minęły bezpowrotnie.

Są jeszcze takie lokale

[zgoda]

Cena w lokalu praktycznie nie zależy od ceny w hurcie.

[Areh]

Trochę OT, bo w drugą stronę.
Piwem rzemieślniczym zacząłem się interesować i je kupować niecały rok temu. Standardowa była wtedy cena między 6 a 7 zł. W tej chwili znaleźć te piwka w cenie poniżej 7 zł graniczy z cudem, większość oscyluje w granicach 8 zł, a sporo przekroczyło już 9. Czy w ciągu tego niecałego roku cena surowców/robocizna poszły aż tak bardzo w górę, czy może pazerność kraftowców jest coraz większa?

[behegrzmot]

Każde pośrednie ogniwo w łańcuszku zdało sobie sprawę, że skoro piwo sprzedaje się po 6 to i po 8-9 się sprzeda i tak każdy po kolei dorzuca swoją złotówkę marży. Myślę, że po osiągnięciu tych 10 zł te słupki w excelu między podażą i popytem zaczną się wreszcie na tyle rozjeżdżać, że dalej te ceny już rosnąć nie będą.

[marqqq]

Jeśli można postawić znak = między wojakotatrożubroharnasiem a warkożywcolechotyskim to faktycznie coś tu nie halo.

Zresztą 4pak Okocimia w biedrze - 7.49zł
4pak Tyskiego jutro w Lidlu - 7.99zł
za tydzień 4 Carle za 7.77zł
a Lech Premium za 2.79zł

[dlugas]

Dokładnie. Po prostu bez większego problemu da się zauważyć fakt, że coraz bardziej zaciera się różnica cenowa pomiędzy koncernowymi markami "budżetowymi" a ich markami tzw. "niby-premium"
Skoro Wojak w promocji kosztuje 1,59zł a Tyskie tyle samo to chyba ktoś coś gdzieś pomieszał (pewnie na jakiejś hurtowni mieli za wiele Tyskiego to poszły Tity do PiP )
Żywiec trzyma jeszcze cenę nawet w promocjach i taniej niż 2,19zł za butelkę jeszcze nie wiedziałem, choć nadal to dość niska cena.
Obecnie częściej trafiają się tzw. promocje na Tyskie, Lecha czy Carslebrga niż harnasia, Warkę czy Leżajska

Heńki i Carsly od jakiegoś czasu są w lidlobiedrach po niecałe 8zł za 4 puszki. Chyba jednak coś im tam się wali w słupkach i za dużo napłodziili w tych wielkich silosofermetorach.

Wojna cenowa trwa. Szczególnie, że tanie wypusty dla dyskontów nie są obecnie jakoś o wiele tańsze od "renomowanych" marek będących w wiecznej promocji.
Nawet gdzie nie gdzie "koncerno-portery"są w rewelacyjnych cenach. Żywiec P. w moim Leclercu stoi po 3,49zł, a Okocim P. po 3,79zł. A z tego co da się wyczytać na naszym forum to w kauflandach są jeszcze lepsze ceny.

Z drugiej strony najwięcej zarabiają na radlerach oraz markach "bardzo premium" typu Żywiec Bock czy Tyskie klasyczne.
Ciekawe jak będzie wyglądała sytuacja na rynku po sezonie czyli ok. października

[Dukat_WSI]

Tyskie Klasyczne to takie "premium"? Jak byłem studentem, to Tyskie i Warkę uważało się za dość tanie piwa, a za polskie "premium" Lecha i Żywca.

[Neptune]

Ciekawe, że dziś, mimo, że różnice cenowe się w dużej mierze zatarły, to dawne skojarzenia pozostały. Sami popytajcie swoich znajomych - Tatra, Harnaś, czy Wojak dalej kojarzą się z ludziom z menelami, lub wiejską biedotą, mimo, że kosztują tyle samo co piwo "klasy średniej", np. Tyskie.
Ciekawa rzecz stała się też z markami zagranicznymi. Jeszcze trzy lata temu Carlsberg za 3zł to była nieziemska promocja. Tak samo Heineken za 4zł. Za Grolscha, normalną ceną było 6zł.
Dziś czteropak Carlsberga kosztuje w Lidlu poniżej 8zł (czyli cenowo poziom Tatry), Heinekena dostanie się w co drugim sklepie na promocji za 2,50zł. Grolsch jako jedyny chyba jeszcze utrzymuje się cenowo w strefie "premium", ale i tak w marketach zazwyczaj widuję go w cenie 4-4,5.
Jeszcze ciekawsze, że w dół nie poszła cena np takiego Pilsner Urquella.