Lokalik niewielki, w przyziemiu dużego bloku mieszkalno-usługowego ok. 800 m od stacji metra Akademia Nauk. Wystrój stylowy, z akcesoriami piwnymi na ścianach. Dużo nalewaków (powinno być 16, nie liczyłem), ale na 5-6 były rosyjskie piwa z Bakunina, Nowej Rygi i Wołkowskiej Pivovarni (głównie IPA) a na reszcie importowane europejskie komercyjne standardy ejlowe typu Double Chocolate Stout Young'sa.
W sobotę nie było niczego białoruskiego, a my nie doczekaliśmy się w końcu na Agnieszkę, czyli grodziskie z Bakunina (czekało w rezerwie). Ceny obłędne, bo wszystkie piwa to importowane, więc 18-19 zł w przeliczeniu na pół litra piwa. Dużo butelkowych (w tym polskie).
Obsługa kumata i pomocna. Podsumowując lokal na 1-2 piwa niż na biesiadowanie.
W sobotę nie było niczego białoruskiego, a my nie doczekaliśmy się w końcu na Agnieszkę, czyli grodziskie z Bakunina (czekało w rezerwie). Ceny obłędne, bo wszystkie piwa to importowane, więc 18-19 zł w przeliczeniu na pół litra piwa. Dużo butelkowych (w tym polskie).
Obsługa kumata i pomocna. Podsumowując lokal na 1-2 piwa niż na biesiadowanie.
Comment