Zdobywając wysokie szczyty ( Porter 36 Blg )

[CarlBerg]

Od kilku miesięcy "chodziło" za mną zrobienie bardzo gęstego Portera. Chęć odkrywania nowych, niedostępnych dla ogółu smaków, przecieranie ścieżek wiodących na wyżyny "Masywu Ballinga" - taka idea przyświecała wczorajszemu warzeniu, które odbyło się z nieocenioną pomocą imć Pana Naczelnika.

Mój cel ---> 36 Blg.

Przygotowania do tej wyprawy trwały 3 tygodnie. Najważniejszą sprawą stało się posiadanie odpowiednich, wprawionych w boju drożdży. Wybór padł na szczep SafAle - odzyskany po raz trzeci z poprzednich warek. Dzień przed warzeniem w lodówce wylądował litrowy słój wypełniony głodnymi drożdżami. Rano nastąpiło śrutowanie 15 kg słodów:

- 10 kg Pilznieńskiego
- 2 kg Monachijskiego
- 2 kg Karmela Jasnego
- 1 kg Karmela Ciemnego

Uzyskałem pełen fermentor śruty - następnie przygotowałem sprzęt niezbędny do warzenia:

- główny kocioł 40 litrów
- gar pomocniczy 15 litrów
- 2 filtry 33 litry ( Jerzy thx )
- 4 fermentory 33 litry
- chłodnica

Przygotowałem 25 litrów wody "Wrocławianki" - czyli przegotowanej kranówki. W tym momencie przybył z pomocą Naczelnik. Przyniósł z sobą oprócz dwóch smacznych Pilsów areometr przystosowany do pomiarów wysokiego Blg ( do 40' Ballinga ). Aby pomiary były niezależne i autentyczne - w taki sam sposób przerobiliśmy również mój areometr. Po krótkich debatach zabraliśmy się do pracy.

[CarlBerg]

Do zacierania byliśmy zmuszeni użyć dwóch garów - w samej 40-tce nie dało rady. Wsypaliśmy słód do wody i rozpoczęło się zacieranie wywaru tak gęstego, że łycha stała na baczność.

[CarlBerg]

Zastosowaliśmy tradycyjną metodę infuzyjną. Zacieranie ( wytrawne ) trwało łącznie ponad godzinę. Mieszanie było uciążliwe, ale daliśmy oczywiście radę. Przy podgrzewaniu do 73'C otrzymaliśmy negatywną próbę jodową. Podgrzaliśmy gary do 78-80'C i po kilkunastu minutach przelaliśmy zawartość do filtrów.

[CarlBerg]

Jazda na dwa filtry - bez dwóch maszyn nie dalibyśmy rady. Filtrowanie trwało ok. 2 godzinki - uzyskaliśmy 18-19 litrów ślicznej czystej brzeczki o gęstości ponad 30 Blg ( oczywiście bez wysładzania ).

[CarlBerg]

Rozpoczęło się chmielenie - użyliśmy chmielu "Magnum" oraz "Lubelskiego". Po 2 godzinach gotowania uzyskaliśmy 14 litrów brzeczki. Z pewnym drżeniem rąk rozpoczeliśmy pomiary Blg. Wskazania z dwóch areometrów przerosły nasze oczekiwania - jeden wskazał 36 Blg, drugi 38,5 Blg ! Postanowiliśmy zakończyć warzenie - choć myśl o wygotowaniu brzeczki do 10 litrów i uzyskania 40 Blg była kusząca . Wystarczy nam jednak sama świadomość, że było to w naszym zasięgu.

Po szybkim wychłodzeniu brzeczkę zadaliśmy drożdżami ( 0,5 litra ) które w tym czasie okrutnie rozrabiały. Dostały wcześniej papu w postaci kubka brzeczki 30 Blg i zwariowały

[CarlBerg]

Pozostawiając resztę pracy na kolejny dzień udaliśmy się wspólnie do REMIzy, by sącząc "Szwejka" odsapnąć po 10 godzinach spędzonych w kuchni. Dla Naczelnika ta zabawa się skończyła - mnie i Tabletkę po powrocie czekało duże wysładzanie i kupa sprzątania.

Dziś rano po zaglądnięciu do fermentora moim oczom ukazała się pianka - Porterek 36 Blg pięknie fermentuje.

[CarlBerg]

Kolejny etap to wysładzanie - uzyskałem dziś 22 litry Portera 20 Blg, który już siedzi w fermentorze z drożdżami. Drugie wysładzanie trwa. Kolejne info za kilka godzin.

Dziękuję bardzo Naczelnikowi za pomoc - Twoje zdrowie

[CarlBerg]

Po drugim wysładzaniu i gotowaniu uzyskałem ostatecznie 25 litrów lekkiego Ciemniaczka 12 Blg. Do filtrów w tym przypadku dodałem po ćwierć kubka słodu barwiącego. Wszystkie trzy fermentory pracują, w Porterze'20 piana ma ok. 25 cm wysokości i bardzo miły, delikatny zapach. Jutro napowietrzanie Portera 36 Blg - trzeba drożdżom dać szansę

Podsumowując: uzyskałem 3 nastawy

- 14 litrów Portera 36 Blg
- 22 litry Portera 20 Blg
- 25 litrów Ciemniaka 12 Blg

[naczelnik]

CarlBerg napisał(a)
Podsumowując: uzyskałem 3 nastawy
- 14 litrów Portera 36 Blg
- 22 litry Portera 20 Blg
- 25 litrów Ciemniaka 12 Blg

I to wszystko z 15 kg Do wydajności zastrzeżeń chyba mieć nie można.
Ale czasu toto zabrało...

[Czes]

Gratulacje już choćby z powodu podjęcia takiego szczytowego wyzwania!

Piszę jednak przede wszystkim by namówić do napowietrzenia fermentującego piwa niezwłocznie. "Zrób dzisiaj co masz zrobić jutro!"

Tlen jest potrzebny drożdżom w okresie ich intensywnego mnożenia się. Po upływie 24 godzin fermentacji, poza tlenem w brzeczce może zabraknąć także innych czynników niezbędnych do podziału komórek, a wtedy dodatek tlenu raczej szkodzi niźli pomaga.

Taki sposób warzenia: produkcja dwóch czy trzech kolejnych, coraz słabszych piw z jednego zacieru, to postępowanie typowe dla dawnego warzenia klasztornego. Najmocniejsze i najlepsze było do dyspozycji opata (tu CarlBerga), drugie w kolejności dla braciszków (tu Naczelnika), a najsłabsze dla pielgrzymów (tu przyjaciól z Forum).

[CarlBerg]

Czes - dziękuję za miłe słowa

Nie zwlekam zatem i natychmiast przystępuję do napowietrzania.

[Marusia]

Czes napisał(a)
Najmocniejsze i najlepsze było do dyspozycji opata (tu CarlBerga), drugie w kolejności dla braciszków (tu Naczelnika), a najsłabsze dla pielgrzymów (tu przyjaciól z Forum).

CarlBerg, absolutnie nie sugeruj się tym podziałem!!

[naczelnik]

Marusia napisał(a)
CarlBerg, absolutnie nie sugeruj się tym podziałem!!

Nawet nie wyobrażam sobie, że nie spróbuję tego najmocniejszego.
CarlBerg, chyba się podzielisz, co?

[CarlBerg]

... oczywiście że podzielę się - w 2 rocznicę wstąpienia Polski do UE

Wczoraj napowietrzyłem Porterka 36, co zaowocowało zwiększoną aktywnością drożdży. Przy okazji zebrałem z piany większą część chmielin i innych farfocli. Dziś piana powoli opada, jednak drożdże nadal "jedzą".

[yureck]

A gdzie trzymasz i wjakiej temeraturze brzeczke??
Bo teraz to już strasznie ciepło się robi