Cotleigh, Golden Eagle

[lzkamil]

Jasny best bitter z browaru niedaleko Bristolu. Alk. 4.2%, but. 0.5 l

Kolor ciemnozloty, lekko metne (doferment. w but.) (4.5)
Piana sredniej wielkosci, srednio trwala, zostawia dywanik (3.5)
Nasycenie niewielkie do umiarkowanego - odpowiednie dla gatunku (4)
Zapach chmielowo-kwiatowy, lekko owocowy, intensywny (4)
Smak najpierw goryczkowo-owocowy, przechodzi w pozny, wspanialy slodowo-chlebowy posmak (5)
Opakowanie - bardzo ladna etykietka z ptasiej serii (4.5)

Ocena z artomatu [4.4]

Tytulowe ptaszysko to orzel przedni - teraz juz zawsze sprawdzam odkad na Forum dziala lodzka frakcja FCJA

[Twilight_Alehouse]

Kolejne piwo przywiezione przez lzkamila i degustowane na spotkaniu łódzkich literatów

Niestety, wojaże nie przysłużyły mu się zbytnio, ponieważ w zapachu uwidaczniała się najbardziej woń świeżej ryby
Smak wytrawny, też niestety leciutko rybny, ale z bardzo sympatyczną chmielowością.
Pomimo tego że straciło trochę walorów podczas podrózy, smakowało mi.

A łódzka frakcja FCJA nie jest taka straszna - na przykład nie wiedziała, że Golden Eagle to orzeł przedni

[lzkamil]

Potwierdzam że ten orzeł przedni jak leciał nad kanałem to się musiał trochę ryb nażreć Stracił ten chlebowy fajny posmak o którym pisałem, za to zyskał dokładnie taki jak mówi Twilight...