W związku z niewielką zawartością alfakwasów w chmielu z tegorocznych zbiorów zastanawiam się czy dla goryczki nie będzie bardziej ekonomicznym zaopatrzenie się w Magnum zamiast w Marynkę.
Nigdy nie stosowałem Magnum i mam pewne obawy, co do takiej decyzji.
Z drugiej strony myślę tak:
logicznie rzecz biorąc obydwa chmiele zastosowane dla goryczki powiny w czasie gotowania ulotnić swoje aromaty, a więc różnica w aromatach zostanie wyeliminowana.
Pozostanie tylko goryczka, której Magnum ma dwa razy więcej niż tegoroczna Marynka, a więc jest chmielem, który będzie dwa razy wydajniejszym.
Czekam zatem na opinie.
Nigdy nie stosowałem Magnum i mam pewne obawy, co do takiej decyzji.
Z drugiej strony myślę tak:
logicznie rzecz biorąc obydwa chmiele zastosowane dla goryczki powiny w czasie gotowania ulotnić swoje aromaty, a więc różnica w aromatach zostanie wyeliminowana.
Pozostanie tylko goryczka, której Magnum ma dwa razy więcej niż tegoroczna Marynka, a więc jest chmielem, który będzie dwa razy wydajniejszym.
Czekam zatem na opinie.
Comment