Lokal zlokalizowany w Pasażu Ruczaj, w głębi korytarza obok toalet. Jest też wejście od ulicy (przecznica Raciborskiej). Niewielka winiarnia, jedna sala, 7 stolików czteroosobowych. Przytłumione nastrojowe światło, na ścianach półki z winami, obrazki i wielka fototapeta z „dziadkami przy barze”. Do tego podłoga z desek i nie lakierowane stoły. Bardzo fajne, lekko eleganckie, proste i skromne wnętrze. Z głośników dobiega delikatny i stonowany jazz. Idealne klimaty dla wina. Jest też jedno lane piwo, Amber Ale za 6zł. Można płacić kartą.
No i barman to równy gość. Byłem tam tylko raz, ze znajomymi, a już zaliczyłem siedzenie po godzinach w zamkniętym lokalu . Normalnie niby czynne do 24 ale zazwyczaj kończą o 23. Polecam.
Na daszku, na zewnątrz, jest oprócz Winiarnia napisane Cafe St Martin. Albo to jakaś podnazwa, albo wcześniej ten lokal tak się nazywał.
No i barman to równy gość. Byłem tam tylko raz, ze znajomymi, a już zaliczyłem siedzenie po godzinach w zamkniętym lokalu . Normalnie niby czynne do 24 ale zazwyczaj kończą o 23. Polecam.
Na daszku, na zewnątrz, jest oprócz Winiarnia napisane Cafe St Martin. Albo to jakaś podnazwa, albo wcześniej ten lokal tak się nazywał.
Comment