Przechodząc koło tego lokalu, uwagę moją zwrócił mały parasol. Już sam fakt, że były w ogródku trzy różne parasole wydał mi się interesujący, a tu dodatkowo rodzaj którego nie znałem. Nie trzymam już w niepewności i stwierdzam, że parasol był zabrzański.
Lokal ten odwiedzałem już wcześniej i piłem miedzy innymi lany porter. Właściciel powiedział, że wypróbowywał już kilkanaście rodzajów lanych piw, ale jeśli keg schodził dłużej niż w ciągu trzech dni wtedy z niego rezygnował.
Zamówiłem oczywiście lane zabrzańskie. Pół litra kosztuje 3 złote, a 0,4 i 0,3 litra odpowiednio 2,5 i 2 złote. Po spróbowaniu stwierdzam, że teraz to piwo jest o wiele "łagodniejsze". Firmowa zabrzańska "szklanka" jest ciekawego kształtu i optycznie wydaje się malutka. Ponadto właściciel lokalu poinformował mnie, że 80% produkcji z Zabrza jest wysyłane za granicę. Sam nie zna ani jednego lokalu w Mysłowicach, który dysponowałby tym piwem.
Lokal jest otwarty w tygodniu od godziny 15:00, a w weekendy od 9:00.
Uciąłem sobie dłuższą rozmowę z właścicielem i kilka ciekawostek jeszcze ciśnie mi się na "palce", ale na początek nie należy odkrywać wszystkich kart.
Lokal ten odwiedzałem już wcześniej i piłem miedzy innymi lany porter. Właściciel powiedział, że wypróbowywał już kilkanaście rodzajów lanych piw, ale jeśli keg schodził dłużej niż w ciągu trzech dni wtedy z niego rezygnował.
Zamówiłem oczywiście lane zabrzańskie. Pół litra kosztuje 3 złote, a 0,4 i 0,3 litra odpowiednio 2,5 i 2 złote. Po spróbowaniu stwierdzam, że teraz to piwo jest o wiele "łagodniejsze". Firmowa zabrzańska "szklanka" jest ciekawego kształtu i optycznie wydaje się malutka. Ponadto właściciel lokalu poinformował mnie, że 80% produkcji z Zabrza jest wysyłane za granicę. Sam nie zna ani jednego lokalu w Mysłowicach, który dysponowałby tym piwem.
Lokal jest otwarty w tygodniu od godziny 15:00, a w weekendy od 9:00.
Uciąłem sobie dłuższą rozmowę z właścicielem i kilka ciekawostek jeszcze ciśnie mi się na "palce", ale na początek nie należy odkrywać wszystkich kart.
Comment