Milicki Browar Rynkowy, #15 Dubbel

[kopyr]

Piana: bardzo obfita, aż opuszczała kielich, beżowa, drobno pęcherzykowa.
Kolor: ciemnobrązowy, nieprzejrzysty, mętne.
Wysycenie: wysokie, ostre.
Zapach: delikatny orzechowy.
Smak: słodowe ze szlachetną goryczką, mającą posmak świeżego orzecha włoskiego. Dla kalibracji wypiłem dubbla od Grimbergena i Ename. Ten pierwszy był lżejszy od tego od jacera, głownie za sprawą kwaśnych owoców wyczuwalnych w smaku. Z kolei ten od Ename wypadł gorzej od tego z MBR, bowiem był cieńszy w smaku, mniej esencjonalny. Niestety to całe moje doświadczenie w tym stylu, więc trudno mi orzec na ile wytwór jacera spełnia jego wymogi.
Opakowanie: tradycyjnie zdewastowane przez ślimaki, w czym nie było winy jacera.

[jacer]

Dodam jeszcze, że znajomi wyczuwali czarną porzeczkę, maliny. Ale jak wiadomo w trapistach każdy wyczuwa coś innego. I to jest w nich najfajniejsze.

[Marusia]

Miałam okazję wypić to cudeńko - bardzo dobre, mocne straszecznie - już po jednym piwku (a było to wczoraj moje pierwsze) poczułam lekki szumik w głowie.

Dość ostre w smaku, ale nieźle się to równoważy ze słodyczą - coś orzechowego faktycznie w nim jest.
Lekka kwaskowość w tle. W moich belgach więcej czuć owoców - ale mam jeszcze katar, to wszystkie niuanse mogły nie dotrzeć do mnie.

W każdym razie fajnie, że kolejny dobry piwowar w okolicach Wro działa

Dzięki Jacer za możliwość oceny

[kopyr]

Piję sobie tego dubbla, niemal w 3 lata od warzenia. Nadal jest pyszny.

Piana: obfita, kremowa w konsystencji, beżowa w kolorze, pięknie oblepia szkło.
Kolor: brązowy, pod światło miedziany, z zawieszonymi drobinkami drożdży.
Wysycenie: średnie.
Zapach: porzeczki, rzeczywiście teraz czuję, lekki rozpuszczalnik, i może bardzo delikatny karton.
Smak: pije się niezmiernie lekko, nie czuć ani ekstraktu, ani alkoholu, mógłbym wychylić cały kielich na trzy łyki - to chyba komplement . Przyjemna owocowa kwaskowość, przywodząca na myśl właśnie bardziej porzeczki niż cytrusy. Orzech słabszy, choć obecny. Goryczka średnia.

Bardzo ładnie się zestarzało. Po tak niskim numerze warki obawiałem się, że przegapiłem najlepszy jego czas, ale na szczęście nie.