Piwo gotowe do oceny
Racibórz, Halne Pils
Collapse
X
-
Racibórz, Halne Pils
- Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
- Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
- Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa
Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).Tagi: brak
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: raczej ciemne jak na piwo ok. 8%-9% ekstraktu, leciutko opalizujące [3]
Piana: bez szału jeśli chodzi o trwałość, po 3 min. redukuje się do skromnego dywanika, z samej struktury jednak ujmujaca, drobnoziarnista, ładna [3.5]
Zapach: intensywny słodowy w stylu "raciborskim", jak na piwo lekkie zupełnie w porządku [4]
Smak: silnie słodowy, słodowość dość wytrawna, wyczuwalny słód monachijski poza pilzneńskim, bardzo przyjemna i świetnie pasująca do słodowego charakteru z mocy i charakteru goryczka, smak nad wyraz pełny jak na przypuszczalną zaw. ekstraktu, w tle lekka nutka piwniczna w wyjątkowo szlachetnej postaci, posmak długi i przyjemny, całość świetnie zbalansowana [5]
Wysycenie: spore i wytrwale pozostające do końca, ale delikatne w odbiorze dzięki swojej strukturze, idealne [5]
Opakowanie: butelka euro 0,5l, w stanie bliskim ideałowi (funkel nówka nie śmigana ) z wytłoczonym na dole napisem "52 DIN 0,5l" i znaczkiem łezki w kółeczku (ying yang? Sony Eriksson?), etykieta, kontra i krawatka żółto-złote z czerwonymi akcentami, IMO najładniejsza pod względem graficznym etykieta wskrzeszonego Raciborza ex equo z Twierdzowym, minus za czarny kapsel i brak informacji o ekstrakcie przydatność do kwietnia 2008r. [4.5]
Uwagi: mimo lekkiej opalizacji i związanej z tym umiarkowanie trwałej piany nie zawaham się użyć słowa mistrzowstwo, najsmaczniejsze polskie piwo lekkie (poniżej 10% ekstraktu) jakie piłem w ciągu ostatnich kilku lat, stosunkowo pełne w smaku i zarazem orzeźwiające, rewelacja
Moja ocena: [4.375]Last edited by delvish; 2008-01-04, 18:01."You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: jasnożółty, jakby nieco mętnawy [4]
Piana: niezbyt obfita, z sykiem redukuje się do dywanika, oblepia szkło, biała [2.5]
Zapach: miodowo-kwiatowy, orzeźwiający, ładny, ale trochę mało piwny [4.5]
Smak: wodnisty, delikatne nuty słodko-kwaśne i miodowe [3]
Wysycenie: nieco za małe [4]
Opakowanie: żółta etykieta z akcentami czerwonymi i złotymi, o typowym dla Raciborza kształcie nagrobka. Kapsel czarny, brak ekstraktu [4]
Uwagi: Pite na granicy terminu trwałości. Ogólnie - lekkie piwo na upały i to raczej "damskie" ze względu na słodkość. Ale zapach - super. Kupione w Krakowie na ul. Krupniczej.
Moja ocena: [3.625]
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika toto Wyświetlenie odpowiedziKupione w Krakowie na ul. Krupniczej."You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedziO proszę, to Halne Pils pojawiło się na Krupniczej? Do tej pory mieli tylko Halne Mocne.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Złamany jasnozłoty. [3.5]
Piana: Opada do 5mm kożuszka ze śladami na szklance. [3.5]
Zapach: Chmielowo-chmielowy , w tle chmielowo-goryczkowy. [4]
Smak: Słaba goryczka, wyczuwam chyba nuty słodowe i maślane... [3.5]
Wysycenie: Niezłe na oko - widać, ale raczej nie czuć (bardziej wyczuwalne pod koniec - czary?) [3]
Opakowanie: Kolorystyka "a la Tatra", stylistyka podhalańska chyba nieco na siłę, hej. [3.5]
Uwagi: Smaczne piwo, treściwe ponad swoje parametry, to cieszy, bo nie jest w Polsce oczywistością (jest raczej "przeciwpołożnie").
Moja ocena: [3.65]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Jasny żółty, ale bliżej mu do słomkowego niż żółtego. [3]
Piana: Bielutka i bardzo nierówna. O dziwo opada powoli do kożuszka, a ten dość długo zakrywa zawartość kufla. [4]
Zapach: Z duetu chmiel-słód wyczuwalny jest ten drugi. Ale na pierwszym planie jest "kwaśny" zapach, dobrze znany z koncernówek. [2.5]
Smak: Na początku uderza średnia goryczka, troszkę taka gorzkawa, metaliczna, ale nie pozostawiająca cierpkości. Przez chwilę daje się wyczuć jakby kwaskowatość, ale jak szybko się pojawia tak samo szybko znika. Na końcu do akcji wkracza słód, wyczuwalny, nie jest intensywny, ale to on zostawia końcowy posmak. Ogólnie piwo ma pewne braki w treściwości, "wodnistość" wyczuwalna, ale nie jest "chamska" i bardziej pasuje tu określenie lekkie w smaku niż rozwodnione. [4]
Wysycenie: Nie jest duże, nie przeszkadza w smakowaniu piwa. [4]
Opakowanie: Kolorystyką i grafiką na etykiecie Halne próbuje chyba podpiąć się pod Tatrę z GŻ [3]
Uwagi: Kupione za 1,80 zł. W kategorii cena/jakość daję 4,5/5 punktów. Piwo lekkie, dość tanie i o niskiej (jak na polskie warunki) zawartości alkoholu - w sam raz na grilla, piknik na zielonej łączce i tego typu imprezy.
Kolejne piwo z Raciborza, które mi posmakowało. Wg. mnie Halne to trochę uboższy kuzyn Racibora Premium.
Moja ocena: [3.375]Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609
Comment
-
Comment