Jaką powierzchnię roboczą zajmuje standardowy taboret gazowy?

[Seta]

Ktoś mnie może uświadomić jaką powierzchnię roboczą zajmuje standardowy taboret?

[Marusia]

Ktoś mnie może uświadomić jaką powierzchnię roboczą zajmuje standardowy taboret?

Seta, Ty leniu, wyszukiwarka się kłania
W poniższym temacie masz wszystko o taborecie

http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=46001&highlight=taboret

A w poniższej aukcji masz wymiary
http://www.allegro.pl/item275744375_...palaczem_.html

Do tego oczywiście dochodzi butla gazowa. Koszt butli 90 zł + wypełnienie jej gazem jednorazowo 45 zł. Mi taka butla starcza na 2 miesiące, zarówno warzenia jak i normalnej obsługi kuchenki.

[Marek-C]

Ktoś mnie może uświadomić jaką powierzchnię roboczą zajmuje standardowy taboret?

około 50x50cm plus butla gazowa, na ok. 1m2 luzik!

[Seta]

Marek dzięki, a Marusia sorki...
Wątek o taboretch kiedyś czytałem, ale nie ma tam chyba nic o wymiarach (na pomysł przeszukania Allegro nie wpadłem ).
Tak mi się właśnie wydawało, że ogromne toto nie jest, więc bardzo zdziwiły mnie problemy np Khama z bieżącego wątku.
Chyba zacznę ciułać kasę...

[Stasiek]

Nie wiem jak wyobrażacie sobie postawienie taboretu gazowego (jak mały on by nie był) w niewielkiej kuchni w bloku, gdzie cały czas coś się dzieje (np. wbiegają dzieci).
No chyba, że wyjmujemy taboret o 11tej wieczorem, warzymy w nocy, a rano zanim domownicy wstaną, kuchnia jest już doprowadzona do stanu używalności.

[gniady]

... a to dodatkowe pozbycie się m2 w kuchni żona nie będzie zadowolona. ...

Z własnego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że i tak Ci ograniczy warzenie jak się wciągniesz i zaczniesz co tydzień, dwa gotować te wareczki po 10l. Najpierw zacznie jej śmierdzieć, potem przeszkadzać, że nie może się swobodnie w kuchni poruszać itp.
W tej chwili na drodze kompromisu doszliśmy do porozumienia warzenia jednej warki miesięcznie, więc warzy się tak, żeby maksymalnie "upchać" fermentor, ewentualnie jak nie wejdzie to w jakiś baniak po mineralce. Nie wyobrażam sobie jakby to było gdybym robił w tym momencie warki po 10l.
Moim zdaniem zrób kilka warek z ekstraktów, jeśli będziesz przekonany, że cała ta zabawa Ci się podoba to jednak zainwestuj w taboret gazowy i małą butlę, nie sądzę, że całość zabierze jakoś bardzo dużo miejsca (w czasie magazynowania). Największy problem jednak będzie z tym, o czym pisał Stasiek, małe bąki pałętające się po domu (nie wiem, czy to Cię dotyczy).

[cafepiwosz]

Przerabiałem warzenie w domu. Wyrzucili mnie po 3 warce. Zresztą uważam, że słusznie. Nie ma sensu. Jak odpalisz taboret gazowy, keg z 40 litrami brzeczki i wszystko zacznie sie gotować przez 90 minut, to przecież w kuchni masakra. Żona zabije. Od 4 warki browar został przeniesiony na wiatę przy domu, na świeże powietrze i jest super.