Kolejny po Porterhouse Celebration ciemniak o mocy 6 proc. alk. obj. wydany z okazji 10 rocznicy powstania browaru. Tym razem produkt z Carlow we flaszce 750 ml i chyba pierwszej w historii irlandzkiego piwowarstwa - zamykanej na porcelankę (bez nadruku).
Smak : porównując do Guinnessa ktory jest dla mnie pewnego rodzaju odnośnikiem , momentami nieco kwaskowate , nieco zbyt goryczkowe. Pod tym względem smak masówki Guinnessa bardziej mi odpowiada.
Piana : brązowa , gruba . Trzymająca się nawet , nawet jednak też umywa się przy wzorcowej białej , drobnej i gestej guinnessowej.
Nagazowanie : brak zastrzeżeń.
Opakowanie : wspomniana już orginalna na warunki irlandzkie flaszka. Etykieta gustowna acz malutka w porównaniu z wielką kontrą zawierającą opisy w kilku językach krajów gdzie owe piwo jest eksportowane (niestety nie ma tam Polski).
Smak : porównując do Guinnessa ktory jest dla mnie pewnego rodzaju odnośnikiem , momentami nieco kwaskowate , nieco zbyt goryczkowe. Pod tym względem smak masówki Guinnessa bardziej mi odpowiada.
Piana : brązowa , gruba . Trzymająca się nawet , nawet jednak też umywa się przy wzorcowej białej , drobnej i gestej guinnessowej.
Nagazowanie : brak zastrzeżeń.
Opakowanie : wspomniana już orginalna na warunki irlandzkie flaszka. Etykieta gustowna acz malutka w porównaniu z wielką kontrą zawierającą opisy w kilku językach krajów gdzie owe piwo jest eksportowane (niestety nie ma tam Polski).
Comment