Piwo o parametrach 11 Blg i 4,5% alko.
Porządny bursztynowy kolor, piana też przyzwoita, lecz nietrwała. Za to kożuszek utrzymuje się dość długo.
Niestety, również cuchnie skunem, zwłaszcza zaraz po otwarciu butelki... . W porównaniu z "10" jest bardziej goryczkowe w smaku, choć ta specyficzna "maślaność" tutaj również jest obecna. Optymalne nagazowanie, razem z tą goryczką dobrze orzeźwia.
Opakowanie w linii browaru, tyle, że zamiast barw zielonych/srebrnych/złotych tutaj wszystko jest w tonacji miedzianej (ew. jak ktoś tu nazwał, w kolorze "ruskiego złota"), ładne. No, ale butelka zielona, i wiadomo..., że śmierdzi...
Porządny bursztynowy kolor, piana też przyzwoita, lecz nietrwała. Za to kożuszek utrzymuje się dość długo.
Niestety, również cuchnie skunem, zwłaszcza zaraz po otwarciu butelki... . W porównaniu z "10" jest bardziej goryczkowe w smaku, choć ta specyficzna "maślaność" tutaj również jest obecna. Optymalne nagazowanie, razem z tą goryczką dobrze orzeźwia.
Opakowanie w linii browaru, tyle, że zamiast barw zielonych/srebrnych/złotych tutaj wszystko jest w tonacji miedzianej (ew. jak ktoś tu nazwał, w kolorze "ruskiego złota"), ładne. No, ale butelka zielona, i wiadomo..., że śmierdzi...
Comment