BOSS, Mocne Zachodnie

[ANDRO]

Potwierdza się moje (osobiste) zdanie o nienajlepszej jakości piw witnickich. Wszystkie Bossy wchodziły mi ciężko,myślałem , że zaszła jakaś zmiana ale nie.
Jedyna zmiana polega na tym ,że jak ktoś ma słaby wzrok albo specjalnie nie bawi się w detektywa to nie dowie się jaki to browar wyprodukował.
Wygląda na to,że Witnica wstydzi się swojej nazwy i wypuszcza anonimowe piwka licząc na "drapane".
DANE:
7,0% , 14,1 ekstr.
Na etykiecie przedniej wielki napis MOCNE i mniejszy ZACHODNIE.

[pjenknik]

Nabyłem, i również się nie zachwyciłem. Piana krótka, barwa ciemnozłocista, zapach alkoholowy, lekko kwaśne.
Zachwycił mnie napis na kontrze: " warzone z czystych ekologicznie i nie SKAŻONYCH GENETYCZNIE płodów POLSKIEJ ZIEMI" Po prostu cudo. Produkt może byc zmodyfikowany genetycznie, na pewno nie skażony.

[Cezar]

Piłem "Zachodnie" bezpośrednio po próbie konsumpcji fatalnego piwa Relakspol Pils i nawet mi smakowało. Żona też twierdziła, że było dobre. Będe musiał spróbować jeszcze raz (o ile uda mi się je kupić).

[robox]

Piwo "Zachodnie" piłem kilka dni temu i ciężko mi było je opróżnić do końca.
Co interesującego, to że browar z Witnicy wypuszcza swoje butelki zwrotne i kapsluje piwa białym kapslem "POLSKIE PIWO".

[ppns]

robox napisał(a)
.. i kapsluje piwa białym kapslem "POLSKIE PIWO"...

Taki sam kapsel jest uzywany też przez kilka innych mniejszy browarów.
Czarnków, chyba Miłosław. Lwówek ma własny wzór kapsla , ale po szczegóły do Kudłatego. Piłem minionego lata omawiane piwo w Bolkowie
na Dolnym Śląsku. Piwo "dość" łatwo wchodziło , jeśli było bardzo zmrożone. Kłaniają się i zmuszają do refleksji wypowiedzi w wątku "Negatywny wachlarz piwa" , gdzie sprzeczaliśmy się , jaki i czy
na jakość piwa ma wpływ np. trandport i przechowywanie.
Dla kolekcjonerów - etykiety piw z Witnicy występują w dwóch formach
różniących się kształtem krawatki. (butelki 0.5l).

[robox]

Oprócz tych wymienionych malych browarów, które używają kapsla "POLSKIE PIWO" przez pewien czas kapslował nimi butelki któryś z browarów olsztyńskich (nie pamiętam już) i prochowicki Vifling.
Są dwie odmiany- czarny i biały.

[And69]

robox napisał(a)
Oprócz tych wymienionych malych browarów, które używają kapsla "POLSKIE PIWO" przez pewien czas kapslował nimi butelki któryś z browarów olsztyńskich (nie pamiętam już) i prochowicki Vifling.
Są dwie odmiany- czarny i biały.

Był to napewno browar Kormoran .

[ppns]

robox napisał(a)
Oprócz ...i prochowicki Vifling...

Oj , chyba nie.
Od dwóch lat pijam wyroby Viflinga (niezbyt często , bo sporadycznie),
ale zawsze widziałem albo "goły kapsel" , albo firmowy (czarny lub czerwony) z logiem browaru Vifling.

[ART]

sprawa z tymi kapslami jest prosta: wykorzystują go od czasu do czasu niemal wszystkie browary należące do Stowarzyszenia Małych i Średnich Browarów. Na tym koniec tematu o kapslach.

[zythum]

Oj nie smakowało mi to piwo. Brak piany, odrzucający zapach i niestety "spirytusowo" - "petowy" smak.

Moja ocena: [2.075]

[Pogoniarz]

Kupiłem to piwko w Szczecinie 0.33-1.40pln jak na mocne jasny kolor malo gazupiany brak smak no cóż posmak gorzki-no nie temu gatunkowi dziękuję

[Piwofil]

Piwo pite tuż po BOSS-sie Pilsie, zdecydowanie lepsze, pełne w smaku, alkohol niewyczuwalny, delikatna, słodowa nuta, przyznam że smakowało mi co w przypadku piw mocnych rzadko się zdarza. Uważam to piwo za dobry produkt, na pewno do wypicia a nawet smaczny.
Aha butelka 0,5l za 1,70 zł

[kloss]

Nieopatrznie nabyłem to wracając z Niemiec.Otworzyłem jeszcze w samochodzie i męczyłem chyba kilkadziesiąt kilometrów.Nie znajduję żadnych pozytywów.Piwo nieprzyjemnie gorzkie z jakimś paskudnym posmakiem.

[Pepek]

Otrzymałem ostatnio owo piwo w wersji bączek od kumpla z pracy, który bawił w czasie ostatniego długiego weekendu na północy woj. lubuskiego. Wczoraj po pracy postanowiłem je spróbować, ale nie uczyniłem tego, gdyż zauważyłem pod światło, że w butelce prócz napoju "mieszkały" gluty pleśniowe, mimo że miało być ważne do sierpnia. Oczywiście zawartość wylądowała w kiblu. No cóż... potwiedza to tylko "renomę" tegoż piwa oraz browaru.
Ocena - poniżej zera

[ART]

Pepek napisał(a)
Wczoraj po pracy postanowiłem je spróbować, ale nie uczyniłem tego, gdyż zauważyłem pod światło, że w butelce prócz napoju "mieszkały" gluty pleśniowe, mimo że miało być ważne do sierpnia. Oczywiście zawartość wylądowała w kiblu. No cóż... potwiedza to tylko "renomę" tegoż piwa oraz browaru.
Ocena - poniżej zera

choć pewnie nie uwierzysz, ale wspomniane przez Ciebie "gluty" z pleśnią nie mają nic wspólnego. czasem po prostu wytrącają się "części stałe" z piwa. przyczyn może być kilka. złe przechowywanie, oddziaływanie światła, "wstrząsający" transport, a może być to również po prostu taka cecha wspomnianego piwa. poza wizualnym efektem jakiego doświadczyłeś nic złego Ci nie groziło, więc Twój osąd był przedwczesny.