Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ada13
Wyświetlenie odpowiedzi
Wszystko wzięło się z tego, że zwróciłem uwagę na fakt, że konkurs miał ograniczona liczbę zdjęć w stosunku do tych, które brały już w nim udział. 30 zdjęć do 10-12 jest to dość istotna różnica bo wiele osób lubi po prostu oglądać zdjęcia i kolorowe obrazki, dla nich właśnie taki reportaż może być bardziej interesujący. Przez taki warunek pozostałe reportaże moim zdaniem mogły mieć mniejsze szanse. I mimo, ze sam nie brałem w konkursie udziału wypowiedziałem się co myślę na ten temat, chyba nie jest to zabronione? Gdyby była możliwość zagłosowania na dwie podróże, to drugą byłaby relacja z Litwy, dlaczego? Dlatego, iż uważam, że nie samym piwem człowiek żyje i chwała Jurandofilowi, że wzbogacił swój piwny reportaż o zdjęcia w ogóle nie związane z piwem.
Dlaczego zagłosowałem na reportaż Grzebera?
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ada13
Wyświetlenie odpowiedzi
Iran przed rewolucją warzył normalne piwo, w browarze tym samym, które produkuje obecnie piwa bezalkoholowe. Dla mnie jest to kawał historii piwowarstwa w tym kraju i dzięki Grześkowi można na własne oczy zobaczyć jak to było i jest obecnie. szczególnie w tak egzotycznym kraju co Iran. Nie oszukujmy się, do browarów w Niemczech czy Czechach to każdy może pojechać, do samego Iranu nie, tym bardziej do browaru. Mnie browary sąsiednich państw nigdy nie interesowały bo są na wyciągnięcie ręki. Dzięki relacji Grześka po 22 latach siedzenia w temacie mogłem pierwszy raz na swoje oczy zobaczyć browar w Teheranie, ba jeszcze w nim był i opisał swoje wrażenia. Moim zdaniem dokonał tym naprawdę czegoś. I nawet jeśli w szranki stanęłyby przykładowe relacje z opisem i zdjęciami 50 browarów w Niemczech, Czechach bądź Austrii etc, a np relacja z Libii okraszona 2-3 zdjęciami budynków dawnego browaru zamkniętego w latach 60-tych XX wieku (a stoją jeszcze) to na pewno zagłosuję na ten drugi. Mnie interesuje jakość, nie ilość. Każdy może mieć swoje, inne kryteria, moje właśnie są takie.
Wracając do drugiej moim zdaniem doskonałej relacji Jurandofila, to jak już wcześniej pisałem, mimo, że kraj ogólnie mało egzotyczny to jego dodatkowe niepiwne zdjęcia naprawdę świetnie wzbogaciły piwny patrol w tym kraju. Potrafił okrasić własne piwne zainteresowania wraz z chęcią poznawania tego kraju, widzianą swoimi oczami i do tego przekazując nam to co sam widział, bo przybliżając nam piwo w danym kraju, jednocześnie przybliża nam ten kraj.
Wasza relacja jest również ciekawa (tak samo jak i Docenta czy Dzidka - Dzidku, czemu będąc w Górze nie zahaczyłeś o stary browar?) ale dla mnie wspomniane wyżej relacje były ciekawsze. W Waszej relacji na taką ilość zdjęć było chyba tylko jedno niepiwne (co zapewne było spowodowane ART-owymi ograniczeniami). Mój gust w tym wypadku pokierował się tym co sam preferuje, ot i tyle. Gdybym ja chciał wystawić jakiś reportaż z podróży to liczyłby minimum też ze 30 zdjęć z tym, że nie byłby on stricte tematyczny co moim zdaniem eliminowałoby go z konkursu. (Tak przynajmniej sądzę.)
Podsumowując - nie zgadzam się z Tobą, że Iran jest krajem niepiwnym, dla mnie jest i będzie. Krajem mającym swoją piwną historią, nieznaną dla szarego człowieka. Grzesiek przybliżył nam tę historię, bo w takich relacjach ważna jest też historia piwowarstwa w danym kraju, a nie tylko relacje oparte z miejsc gdzie obecnie jest voltażowe piwo.
Comment