Praca w browarze

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • brooda
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2014.05
    • 8

    Praca w browarze

    Witajcie.
    Jestem początkującym piwowarem domowym.
    Czy to hobby można wykorzystać w pracy w browarze?
    Jak wyglądają ścieżki zawodowe piwowarów? Nie mam ukończonej żadnej szkoły piwowarskiej.
    Czy browary organizują jakieś staże?
    Czy znacie jakieś przykłady możliwości rozwoju piwowarskiego w Warszawie i okolicach?
  • e-prezes
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2002.05
    • 19269

    #2
    Rynek powoli się zmienia, ale dotychczas liczył się duplom. I bynajmniej nie za wygrany konkurs piwowarski. Dotychczas piwowarstwo domowe było traktowane przez pracodawców/inwestorów po macoszemu. Owszem można było się załapać na staże, czy jako pomocnik piwowara, ale często wyobrażenie osób ubiegających się o pracę o tym co się będzie robić daleko odbiegało od tego co się rzeczywiście robiło. Piwowar ze startowym poziomem doświadczenia ma raczej małe szanse, ale kto wie... W Browarze w Zamościu akurat szukali pomocnika. Dzwoń, pytaj...
    Last edited by e-prezes; 2014-09-02, 22:10.

    Comment

    • Marcin_wc
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2005.09
      • 2115

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika brooda Wyświetlenie odpowiedzi
      Witajcie.
      Jestem początkującym piwowarem domowym.
      Czy to hobby można wykorzystać w pracy w browarze?
      Jak wyglądają ścieżki zawodowe piwowarów? Nie mam ukończonej żadnej szkoły piwowarskiej.
      Czy browary organizują jakieś staże?
      Czy znacie jakieś przykłady możliwości rozwoju piwowarskiego w Warszawie i okolicach?
      Można wykorzystać do pracy w browarze.

      Wnioskując po Twoim poście, to w tym miejscu Twojej ścieżki powinieneś zorientować się, jak wyglądają browary różnej wielkości i jak zorganizowana jest w nich praca.

      Comment

      • Marcin_wc
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2005.09
        • 2115

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
        Rynek powoli się zmienia, ale dotychczas liczył się duplom. I bynajmniej nie za wygrany konkurs piwowarski. Dotychczas piwowarstwo domowe było traktowane przez pracodawców/inwestorów po macoszemu. Owszem można było się załapać na staże, czy jako pomocnik piwowara, ale często wyobrażenie osób ubiegających się o pracę o tym co się będzie robić daleko odbiegało od tego co się rzeczywiście robiło. Piwowar ze startowym poziomem doświadczenia ma raczej małe szanse, ale kto wie...
        Piszesz to na podstawie własnych doświadczeń, opowieści, czy jeszce innego żródła?

        Comment

        • e-prezes
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2002.05
          • 19269

          #5
          Z własnego i znajomych doświadczenia.

          Comment

          • Promil03
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2007.10
            • 2833

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
            Rynek powoli się zmienia, ale dotychczas liczył się dyplom. I bynajmniej nie za wygrany konkurs piwowarski. Dotychczas piwowarstwo domowe było traktowane przez pracodawców/inwestorów po macoszemu. Owszem można było się załapać na staże, czy jako pomocnik piwowara, ale często wyobrażenie osób ubiegających się o pracę o tym co się będzie robić daleko odbiegało od tego co się rzeczywiście robiło. Piwowar ze startowym poziomem doświadczenia ma raczej małe szanse, ale kto wie... W Browarze w Zamościu akurat szukali pomocnika. Dzwoń, pytaj...
            Muszę popytać chłopaków, nie jestem pewien, ale nie wydaje mi się, żeby Łukasz lub Marcin z Redena, Marek z Tragarza czy Michał z Majera (choć tu mogę się mylić) mieli wyuczony zawód. Inna sprawa, że przed rozpoczęciem pracy w browarach wszyscy mieli olbrzymie doświadczenie z warzeniem piwa w domu (Michał chyba największe).
            Tak jak piszesz, można zacząć od posady pomocnika, uczyć się, uczyć się i jeszcze raz uczyć. Może z czasem coś z tego wyjdzie.

            Comment

            • e-prezes
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛🥛🥛
              • 2002.05
              • 19269

              #7
              Mam na myśli dyplom po technologii żywności lub bioinżynierii lub coś pokrewnego. Ja sam w 2009 bez dyplomu zdobyłem miejsce w Szczyrzyckiej Marysi, ale w związku ze zmianą miejsca zamieszkania (Biała Podlaska) nie byłem w stanie tego sfinalizować.
              Niemniej wielu inwestorów piwowarów domowych traktuje jako jakiś nawiedzeńców. Miałem okazję rozmawiać na ten temat na któryś targach GastroFood z przedstawicielem SALM.
              BTW, często taki pomocnik piwowara odwala najczarniejszą robotę, a w umowie ma wpisane wszelkie czynności, w tym kelnerowanie, etc.

              Comment

              Przetwarzanie...
              X