Czech Pils to miała być moja trzecia warka z zacieraniem. Uwarzyłem już całkiem przyzwoitego American Wheata i AIPE. Przed wyjazdem na wakacje postanowiłem uwarzyć Czech Pilsa z następujących składników:
Słody:
Pilzneński - 2kg
Monachijski - 1 kg
zakwaszający - 0,1kg
Chmiele:
Marynka - 10 g
Żatecki - 50 g
Drozdze:
Saflager S-23
Pils przez miesiąc spokojnie fermentował w lodówce, w ok 6-7 stopniach Celsjusza. Przyszedł czas mierzenia BLG i przelania na lagerowanie. W smaku piwa uderzyła mnie kwaskowatość.
Pośpiech, dużo rzeczy na głowie przed wyjazdem... okazało się, że zamiast 0,1kg wsypałem 0,5kg słodu zakwaszającego i teraz pytanie do doświadczonych forumowiczów: Czy piwo po lagerowaniu i dojrzewaniu będzie się dało pić, czy kwaskowatość będzie dominować i odrzucać?
Dzięki za potencjalne rady.
Słody:
Pilzneński - 2kg
Monachijski - 1 kg
zakwaszający - 0,1kg
Chmiele:
Marynka - 10 g
Żatecki - 50 g
Drozdze:
Saflager S-23
Pils przez miesiąc spokojnie fermentował w lodówce, w ok 6-7 stopniach Celsjusza. Przyszedł czas mierzenia BLG i przelania na lagerowanie. W smaku piwa uderzyła mnie kwaskowatość.
Pośpiech, dużo rzeczy na głowie przed wyjazdem... okazało się, że zamiast 0,1kg wsypałem 0,5kg słodu zakwaszającego i teraz pytanie do doświadczonych forumowiczów: Czy piwo po lagerowaniu i dojrzewaniu będzie się dało pić, czy kwaskowatość będzie dominować i odrzucać?
Dzięki za potencjalne rady.