Cukier czy ekstrakt słodowy

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • bartektyn
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.11
    • 20

    Cukier czy ekstrakt słodowy

    Witam wszystkich forumowiczów
    Całkiem przypadkowo trafiłem na stronę Browaru, ale już po kilku minutach przeglądania tak mnie wciągnęła, że od kilku dni nie mogę się od niej oderwać. No i postanowiłem spróbować swoich sił i nawarzyć pierwsze własne piwko. Przeczytałem wiele tematów na forum, ale musze przyznać, że dalej mam mętlik w głowie i wiele pytań.
    Pierwsze pytanie:, co jest lepsze ekstrakt słodowy czy cukier, bo jest wiele zdań na ten temat, jaka jest różnica między ekstraktem w proszku a syropem?.
    Drugie pytanie czy lepsze efekty osiągnę dodając do gotowca drożdże w płynie?
    Trzecie pytanie: waham się, jakiego gotowca wybrać na początek. Wybrałem sobie dwa Piwo klasztorne od Grossmanna i Muntons Premium Lager ze sklepu Piwosza doradźcie mi czy to dobry wybór.
    Z góry dziękuje za pomoc i będę dalej pisał o swoich wyczynach
  • szostak
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.02
    • 1176

    #2
    Nie jestem (jeszcze) piwowarem, ale według mnie zastosowanie słodu (lub jego ekstraktu) decyduje, że otrzymamy piwo a nie zacier. Jesli się mylę, to mnie poprawcie.

    Comment

    • Czes
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2001.06
      • 752

      #3
      Szostaka nie poprawiam...

      Ad pyt.1:
      Alternatywa cukier / ekstrakt słodowy może dotyczyć jedynie częsci "wsadu".
      Ponieważ zwykle czysty cukier (sacharoza) jest tańszy od tego co można ze słodu uzyskać, browary dodają go ( do kotła, już podczas gotowania ) w ilosciach stanowiących 10 - 20 % masy użytego słodu.
      Trzeba mieć swiadomosć, że sacharoza sfermentuje kompletnie do CO2 i etanolu natomiast ekstrakt słodowy niekompletnie - co wnosi dodatkowe tresci smakowe do piwa.
      O!Nanobrowar Domowy "PiwU"

      Comment

      • wartburg
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2002.03
        • 95

        #4
        Nie jestem jeszcze nie wiem jak zaawansowany, ale juz kilka piwek zrobilem i postaram sie podzielic swoimi doswiadczeniami:

        ad1. Wydaje mi sie ze ekstrakt jest lepszy niz cukier, poniewaz z cukru moze powstawac owocowy (niepozadany) posmak. NIe wiem tego z wlasnego doswiadczenia, ale gdzies czytalem. Ja jednak robilem ze dwa razy z gotowca i dodawalem cukier. Efekty byly bardzo ok.

        ad2. Jestem goracym zwolennikiem drozdzy plynnych. Po drozdzach suchych zawsze jest posmak drozdzowy. WIekszosci to niedopowiada. Mi nie. Ale z drozdzami plynnymi jest duzy problem.

        ad3.Nie orientuje sie jakie to sa piwa, ale jesli dolnej fermentacji to mozesz miec problem z temperatura. Bo to musi byc 8-10 st.C. Na zewnatrz za malo, a wewnatrz za duzo. Jesli to piwa gornej fermentacji to mysle ze ok. Grossman jest bardzo solidny (moje doswiadczenia)

        Wartburg

        Comment

        • bartektyn
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2002.11
          • 20

          #5
          Dzięki za odpowiedz.Mysle że pierwsze piwko zrobie z cukrem a do butelek dodam suchy ekstrat słodowy ,a drugie uwarze z samego ekstraktu.Co do drożdży to zastanawiam się nad tymi w ampułkach od Grossmanna.Wszystkie gotowce które wymieniłem są górnej fermentacji więc chyba badzie dobrze.Mam jeszcze jedno pytanko ja jestem z Wrocławia ,czy może ktoś z Wrocławia ma jakieś zbędne akcesoria które nie urzywa ja z chęcią bym je odkupił.

          Comment

          • Krzysiu
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2001.02
            • 14936

            #6
            Moim zdanie powinieneś raz na zawsze wybić sobie cukier z głowy. Nie jest to coś, co dodaju piwu klasy. cukier dodaje się wyłacznie po to, by tanim kosztem zwiększyć ilość alkoholu w piwie, a nie o to chyba chodzi.

            Comment

            • bartektyn
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2002.11
              • 20

              #7
              Witam ponownie wszystkich
              Krzysiu więc uwarzasz że ekstrat jest dużo lepszy od cukru,wiec doradz mi jeszcze czy przed butelkowaniem dosypac do butelek Muntons Spraymalt Light to jest taki specjalny ekstrat z Piwosza?I jeszcze jedna sprawa czy sam ekstrakt słodowy nie obniży zawartość gazu w piwie?

              Comment

              • Krzysiu
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2001.02
                • 14936

                #8
                Gdyby piwo można było robić z cukru, to nikt nie zawracałby sobie głowy słodem. Sprawa jest prosta. Jako zasadniczy surowiec do piwa - słód/ekstrakt słodowy. Im mniej cukru buraczanego, tym lepiej, natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, żeby używać go w małych do wtórnej fermentacji w celu nagazowania, choć oczywiście lepszy byłby suchy ekstrakt. Zamiast cukru buraczanego można stosować glukozę lub fruktozę, fermentacja będzie ciut szybsza i efekt lepszy (zazwyczaj są lepiej oczyszczone.

                Ekstrakt sam w sobie niczego nie obniża. Ilość wyprodukowanego gazu (CO2) zależy od ilości użytego ekstraktu. Krótko mówiąc - im większe stężenie brzeczki, tym więcej gazu. Natomiast stopień nagazowania w butelce lub beczce zależy od tego, w jakim momencie fermentacji ją zamkniesz, lub ile dodasz ekstraktu/cukru do fermentacji wtórnej. Czes zaleca 120 g cukru (w postaci roztworu) do 20 litrów piwa, ja na razie sypię pół małej łyżeczki wprost do butelki i wystarcza - piwo nie jest przegazowane. A tak naprawdę to zależy od ciebie - jak sobie wypraktykujesz.

                Właściwie to można poadsumować tak - jeżeli komuś zależy na ilości i mocy, to może dodawać cukier, bo obniża to koszty. Natomiast jeśli komuś zależy na jakości, to tylko słód lub ekstrakt.

                Comment

                • godzilla
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2002.10
                  • 105

                  #9
                  a ja znowu bede upierdliwy i wtrace swoje trzy grosze...

                  gdzies tam przeczytalem o tym niemieckim 'reinheitsgebot'

                  tam stoi jak byk ze piwo robi sie z wody, melasy i chmielu.... i niczego wiecej sie nie dodaje...

                  sam bym sie pobawil w warzenie piwa bo samemu mozna chyba stworzyc cos niepowtarzalnego ale te ceny mnie przerazaja.... w szwajcarii za taka paczke gotowca musze zaplacic ze 30 frankow a moge z tego zrobic z 10 litrow piwa... za te pieniadze moge kupic 15 litrow niezlego piwa....

                  a ta melasa (czy nie pomylilem tego z czyms?) to podobno po prostu ziarno zyta namoczone w wodzie i zmielone....

                  nie mozna tych podstawowych skladnikow jakos samemu wyprodukowac taniej??? nie mowie o chmielu bo ten rosnie na wysokich tyczkach ale reszta....

                  do czego ten slod? do ciemnego piwa?

                  Comment

                  • szostak
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2002.02
                    • 1176

                    #10
                    Ziarno zmoczone , podkielkowane, wysuszone i zmielone to właśnie słód. Ale czy żytnie także tego pewien nie jestem. To mi raczej zaciąga zacierem. Natomiast melasa jest to pozostałośc po produkcji cukru z buraków, trzciny czy czego innego. Jest to mocno zagęszczona masa, zawiarająca jeszcze sporo cukru. Z melasy robi się dobre trunki, m.in. rum.

                    Comment

                    • adam16
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2001.02
                      • 9865

                      #11
                      Ziarno to najczęściej jęczmień, i pszenica. Ale bywa jeszcze proso, żyto, chyba kukurydza i coś co się sorgo(?) nazywa. O innych nie słyszałem co pewnie nie oznacza, że nie można ich zastosować.
                      Last edited by adam16; 2002-11-14, 19:19.
                      Browar Hajduki.
                      adam16@browar.biz
                      Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                      Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

                      Comment

                      • Krzysiu
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2001.02
                        • 14936

                        #12
                        Słód można zrobić z dowolnego ziarna przez skiełkowanie, np. dawniej z wyki, czy z ryżu. Rzeczywiście do piwa najczęściej używa się jęczmienia i pszenicy, ale nie przesądza to, że nie można uzywać innych słódów, np. na Podhalu niekiedy owsa. Zresztą czym innym jest piwowarstwo tradycyjne, a czym innym nowoczesne przemysłowe.

                        Melasa jest półproduktem posrednim w produkcji cukru, po wystrahowaniu z surowca (buraków, trzciny) i zagęszczeniu do syropu, a przed oczyszczeniem i skrystalizowanie. Nie jest to żaden produkt odpadowy.

                        Rum robi się wyłącznie z cukru trzcinowego. Buraczany się do tego nie nadaje.

                        Comment

                        • szostak
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2002.02
                          • 1176

                          #13
                          Krzysiu napisał(a)
                          Słód można zrobić z dowolnego ziarna przez skiełkowanie, np. dawniej z wyki, czy z ryżu. Rzeczywiście do piwa najczęściej używa się jęczmienia i pszenicy, ale nie przesądza to, że nie można uzywać innych słódów, np. na Podhalu niekiedy owsa. Zresztą czym innym jest piwowarstwo tradycyjne, a czym innym nowoczesne przemysłowe.

                          Melasa jest półproduktem posrednim w produkcji cukru, po wystrahowaniu z surowca (buraków, trzciny) i zagęszczeniu do syropu, a przed oczyszczeniem i skrystalizowanie. Nie jest to żaden produkt odpadowy.

                          Rum robi się wyłącznie z cukru trzcinowego. Buraczany się do tego nie nadaje.
                          Sorry, wiem, że rum to tylko trzcina cukrowa, ale zapomniałem zaznaczyć.
                          Warto też sprostować: sake to nie wino ryżowe, lecz piwo. Ryżowe oczywiście.

                          Comment

                          • Czes
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2001.06
                            • 752

                            #14
                            No nie, melasa (melas) to jednak produkt odpadowy w cukrowni: "odciek otrzymany po odwirowaniu cukru (sacharozy) wykrystalizowanego z zagęszczonego soku buraczanego lub trzcinowego. To gęsty, ciemnobrunatny syrop ciągle zawierający 50 % cukru, którego nie można jednak już wydzielić wskutek obecnosci wyługowanych zanieczyszczeń utrudniających krystalizację [..] Ze 100 kg buraków otrzymuje się 2,5 - 4 kg melasy. Stosowana jest m. inn. do wyrobu drożdży oraz jako pasza"
                            Ciekawsza smakowo jest melasa cukru trzcinowego - to z niej fermentuje się rum. Dodawana jest też czasami do kotła podczas warzenia brytyjskich i amerykańskich Porterów.
                            O!Nanobrowar Domowy "PiwU"

                            Comment

                            • godzilla
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2002.10
                              • 105

                              #15
                              szostak napisał(a)
                              Ziarno zmoczone , podkielkowane, wysuszone i zmielone to właśnie słód. Ale czy żytnie także tego pewien nie jestem. To mi raczej zaciąga zacierem. Natomiast melasa jest to pozostałośc po produkcji cukru z buraków, trzciny czy czego innego. Jest to mocno zagęszczona masa, zawiarająca jeszcze sporo cukru. Z melasy robi się dobre trunki, m.in. rum.
                              no wlasnie... cos mi nie pasowalo z ta melasa... gryzlo mnie i kasalo... jakos tak po kretynsku sobie przetlumaczylem z niemieckiego....

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X