Prawie miesiąc temu dostałem od Krzysia sms-a o następującej treści:
Wybuchła mi butelka mojego podpiwka w kuchni. Na szczęście wszystko poleciało na mnie i w szafkę, inaczej miałbym kuchnię do remontu. Zostało 2 cm na dnie :-(
Krzysiu, nie dość, że człowiek renesansu to jeszcze sarmacka dusza. Mógł troszkę koloryzować co do siły wybuchu. Jednak w tym samym czasie otrzymałem informację, że Krzysiu został zagipsowany. Skojarzyłem sobie te fakty (wybuch butelki, możliwe zdemolowanie kuchni + opatrunek gipsowy). Pytam więc praktyków: jak to jest z bezpieczeństwem domowego warzenia? Co może spotkać nieostrożnego piwowara? Poparzenie przy podgrzewaniu brzeczki ? Rany cięte i szarpane przy wybuchu butelki ? Dolegliwości kręgosłupa przy dźwiganiu beczek ? Pomińmy dolegliwości żołądkowe po nieudanym warzeniu. A może z drugiej strony - jaki błąd popełnił Krzysiu, że przeżył taką przygodę ?
Wybuchła mi butelka mojego podpiwka w kuchni. Na szczęście wszystko poleciało na mnie i w szafkę, inaczej miałbym kuchnię do remontu. Zostało 2 cm na dnie :-(
Krzysiu, nie dość, że człowiek renesansu to jeszcze sarmacka dusza. Mógł troszkę koloryzować co do siły wybuchu. Jednak w tym samym czasie otrzymałem informację, że Krzysiu został zagipsowany. Skojarzyłem sobie te fakty (wybuch butelki, możliwe zdemolowanie kuchni + opatrunek gipsowy). Pytam więc praktyków: jak to jest z bezpieczeństwem domowego warzenia? Co może spotkać nieostrożnego piwowara? Poparzenie przy podgrzewaniu brzeczki ? Rany cięte i szarpane przy wybuchu butelki ? Dolegliwości kręgosłupa przy dźwiganiu beczek ? Pomińmy dolegliwości żołądkowe po nieudanym warzeniu. A może z drugiej strony - jaki błąd popełnił Krzysiu, że przeżył taką przygodę ?
Comment