Cierpienia młodego piwowara

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pieczarek
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2001.06
    • 5011

    Cierpienia młodego piwowara

    Prawie miesiąc temu dostałem od Krzysia sms-a o następującej treści:

    Wybuchła mi butelka mojego podpiwka w kuchni. Na szczęście wszystko poleciało na mnie i w szafkę, inaczej miałbym kuchnię do remontu. Zostało 2 cm na dnie :-(

    Krzysiu, nie dość, że człowiek renesansu to jeszcze sarmacka dusza. Mógł troszkę koloryzować co do siły wybuchu. Jednak w tym samym czasie otrzymałem informację, że Krzysiu został zagipsowany. Skojarzyłem sobie te fakty (wybuch butelki, możliwe zdemolowanie kuchni + opatrunek gipsowy). Pytam więc praktyków: jak to jest z bezpieczeństwem domowego warzenia? Co może spotkać nieostrożnego piwowara? Poparzenie przy podgrzewaniu brzeczki ? Rany cięte i szarpane przy wybuchu butelki ? Dolegliwości kręgosłupa przy dźwiganiu beczek ? Pomińmy dolegliwości żołądkowe po nieudanym warzeniu. A może z drugiej strony - jaki błąd popełnił Krzysiu, że przeżył taką przygodę ?
  • ART
    mAD'MINd
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2001.02
    • 23933

    #2
    jedynie dopuścił do zbyt dużego wzrostu ciśnienia w butelce...
    - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
    - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
    - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

    Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

    Comment

    • Krzysiu
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2001.02
      • 14936

      #3
      Diagnoza Arta jest prawidłowa. Niestety nie przewidziałem, że prawie miesiąc swobodnej fermentacji to dla drożdży piekarskich za mało i miało co fermentować jeszcze w butelce. Następne udało mi się uratować obniżając mocno temperaturę (zmniejsza się ciśnienie w butelce) i stopniowo wypuszczając gaz.

      Swoją drogą otrzymany przeze mnie podpiwek miał bardzo oryginalny, kawowy smak.

      Pieczarek: - najczęściej spotykanym uszczerbkiem na zdrowiu domowych piwowarów są rany głowy zadane tępym narzędziem przez wkurzoną małżonkę, z powodu:
      - zajęcia przez pół dnia kuchni i łazienki,
      - zajęcia prawie wszystkich naczyń i sprzętów kuchennych,
      - powstałych szkód w majątku.
      Dlatego prawdziwy domowy piwowar zawsze ma na głowie hełm (np. swoją ulubioną pikielhaubę).

      Comment

      • NoLeafClover
        Porucznik Browarny Tester
        • 2001.09
        • 449

        #4
        U mnie jest parę cierpień:
        - brak czasu, gdybym miał jego dużo chyba tylko bym warzył,
        - brak szmalu - ale to wszyscy narzekają na brak - nie tylko piwowarzy
        - brak powszechnego dostępu do składników
        - brak sprzętu który ułatwiłby, usprawniłby warzenie, itd.

        Ale warto cierpieć by potem przez parę chwil się rozkoszować


        P.S. Mnie jeszcze butelka niewystrzeliła. Ale kiedyś musi być pierwszy raz
        NoLeafClover

        Comment

        • Piwowar
          Major Piwnych Rewolucji
          🥛🥛🥛🥛
          • 2001.05
          • 2556

          #5
          A ja już miałem wszystkie rodzaje wybuchów. Najgorszy był wybuch małżonki po zalaniu balkonu (to był straszny dzień). Musiałem na 2 lata przenieść produkcję do kuzyna, który jest kawalerem. Obecnie wolę piwo mniej gazowane, za to bezpieczne. Uczyłem się na własnych błędach, ale w końcu zrozumiałem, dlaczego w Bawarii tak popularne jest piwo "nieszpuntowane". Po pierwsze lepiej wchodzi, a po drugie nie zabija. Widziałem już na własne oczy jak daleko leci mosiężny kranik wbity do beczki znajdującej się pod zbyt wysokim ciśnieniem.
          Archiwum piwne

          Poznaj
          http://www.browar.biz/centrumpiwowar...ndrzej_urbanek
          Historię piwowarstwa w Brzegu i okolicachhttp://www.browar.biz/centrumpiwowar...ndrzej_urbanek
          Już dostępne! "Browary akcyjne Wrocławia"

          Comment

          • biermann
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2001.09
            • 2552

            #6
            Ja mam szczęście,że posiadam osobne pomieszczenie w którym trzymam już zakapslowane butelki. Przesadziłem z dodatkiem cukru do butelek bodajże przy trzeciej warce z "gotowca", dodatkowo użyłem nowych butelek od Lecha (chyba są z cieńszego szkła) i rozsadziło mi z trzy butelki (kapsel trzymał) a kolejnych pięć się normalnie zbiło. Do dziś (specjalnie zostawiłem dla niedowiarków) mam na suficie slad w postaci mączki szklanej, cieszę się że nie byłem w tym pomieszczeniu podczas tej erupcji
            "Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty"
            Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
            Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
            Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
            Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.

            Comment

            • volker
              Kapitan Lagerowej Marynarki
              • 2001.10
              • 634

              #7
              biermann napisal/a
              użyłem nowych butelek od Lecha (chyba są z cieńszego szkła
              Prawdopodobnie używałeś butelek jednorazowego użytku, prawda?

              Butelki z kaucją zwykle są z grubszego szkła - więc nadają się lepiej dla naszych "eksperymentów".
              Volker

              Brunnenbräu Hausbrauerei

              Comment

              • biermann
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2001.09
                • 2552

                #8
                Te onwe od Lecha są z kaucją więc wielokrotne ale tak są cienkie
                "Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty"
                Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
                Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
                Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
                Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.

                Comment

                • gul_gul
                  Premium Member
                  • 2001.02
                  • 359

                  #9

                  To ja muszę dzisiaj wynieść moje butelki gdzieś na tereny niezamieszałe.

                  Comment

                  • Krzysiu
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2001.02
                    • 14936

                    #10
                    Niekoniecznie, wystarczy, ze umieścisz każdą butelkę w stalowym pojemniku o grubości ścianek ok. 3 cm.

                    Comment

                    Przetwarzanie...
                    X