cicha fermentacja

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Krzysiu
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.02
    • 14936

    #16
    Na jakiejś amerykańskiej stronie wyczytałem, że powinna być 4 stopnie niższa niż fermentacji głównej (tylko nie wiem, C cz F). Ja się tym nie przejmuję za bardzo, bo mam warunki, jakie mam i nic na to nie poradzę.

    Comment

    • Archer
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2003.09
      • 217

      #17
      Krzysiu napisał(a)
      Również w butelkach fermentuje, więc jest to proces ciągły,aż do wypicia lub obumarcia drożdży. A zresztą co to za róznica, jak się będzie nazywał ten etap produkcji. Wydaje mi się, że trochę za bardzo przejmujesz się sprawami mało istotnymi. Najważniejsze, żeby dobrze smakowało.
      Wiesz co, jestem jeszcze żółtodziobem w dziedzinie warzenia, mam na koncie dopiero jedną warkę z zacieraniem i w dodatku jeszcze w fermantorze, a nazwa jakiegoś procesu, czy działania sugeruje efekt, jaki chcemy uzyskać, no i zastanawiam się proszę ja Ciebie, że ta cicha fermentacja, to jest rzeczywiście fermentacja, ale jej główne zadanie (moim zdaniem) to klarowanie, a nie fermentacja...
      Pozdrawiam !

      Comment

      • Archer
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2003.09
        • 217

        #18
        Czy przy cichej fermentacji w balonie zainstalować korek z rurką fermentacyjną, czy zostawić ujście balonu otwarte ?

        Comment

        • pawcio1
          Porucznik Browarny Tester
          • 2003.03
          • 363

          #19
          Archer napisał(a)
          Czy przy cichej fermentacji w balonie zainstalować korek z rurką fermentacyjną, czy zostawić ujście balonu otwarte ?
          Czemu mam wrażenie, że znasz odpowiedz, a mimo wszystko pytasz??

          Comment

          • Rolek
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2001.08
            • 1038

            #20
            pawcio1 napisał(a)
            Czemu mam wrażenie, że znasz odpowiedz, a mimo wszystko pytasz??
            Chce nas sprawdzić

            Comment

            • Archer
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2003.09
              • 217

              #21
              A Wy jedni, niedobrzy itd.....

              Comment

              • Archer
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2003.09
                • 217

                #22
                Chodzi mi o to, że fermentor był jedynie przykryty pokrywą, bez szczelnego dociskania. Gdzieś czytałem, że powinien być zapewniony dopływ tlenu do fermentującej brzeczki, natomiast rurka fermentacyjna zapewnia jedynie odpływ CO2 z wnętzra, nie dopuszczając powietrza do środka. No i co...? Rurka, czy bez rurki? A może sami nie wiecie i nabijacie się ze mnie...?

                Comment

                • pawcio1
                  Porucznik Browarny Tester
                  • 2003.03
                  • 363

                  #23
                  Archer napisał(a)
                  Chodzi mi o to, że fermentor był jedynie przykryty pokrywą, bez szczelnego dociskania. Gdzieś czytałem, że powinien być zapewniony dopływ tlenu do fermentującej brzeczki, natomiast rurka fermentacyjna zapewnia jedynie odpływ CO2 z wnętzra, nie dopuszczając powietrza do środka. No i co...? Rurka, czy bez rurki? A może sami nie wiecie i nabijacie się ze mnie...?
                  Fermentor w czasie burzliwej fermentacji ,nawet nie musi być przykrywany, ja przykrywam tak lekko żeby się nie kurzył.
                  Cicha fermentacja w balonie to już inna para kaloszy ,tam powinna być szczelność, rurka fermentacyjna ma wypuścić CO2 i nie dopuścić tlenu .
                  Pozdrawiam.

                  Comment

                  • mapajak
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2002.12
                    • 1187

                    #24
                    Archer napisał(a)
                    Rurka, czy bez rurki? A może sami nie wiecie i nabijacie się ze mnie...?
                    Wiemy. Z rurką.

                    Comment

                    • Rolek
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2001.08
                      • 1038

                      #25
                      Archer napisał(a)
                      Chodzi mi o to, że fermentor był jedynie przykryty pokrywą, bez szczelnego dociskania. Gdzieś czytałem, że powinien być zapewniony dopływ tlenu do fermentującej brzeczki, natomiast rurka fermentacyjna zapewnia jedynie odpływ CO2 z wnętzra, nie dopuszczając powietrza do środka. No i co...? Rurka, czy bez rurki? A może sami nie wiecie i nabijacie się ze mnie...?
                      Fermentacja burzliwa - fermentor tylko przykryty, bez dociskania. Chyba, że chcesz mieć w nocy pobudkę
                      Fermentacja cicha - rurka (z wodą ).

                      (Zresztą widzę na podglądzie, że Pawcio już to opisał).

                      zdrówko

                      Comment

                      • Archer
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2003.09
                        • 217

                        #26
                        No, pięknie. I po co te targi...?
                        Chyba w sobotę będę warzył kolejne piwko, Pozdrawiam...

                        Comment

                        • oryks
                          Porucznik Browarny Tester
                          • 2002.01
                          • 297

                          #27
                          No właśnie ! Po co te targi ? Przecież ta cicha fermentacja niczego praktycznie do jakości piwa nie wnosi. W końcu ją zastosowałem i oceniam to działanie jako zbędne katowanie piwa. Zwłasza dla zwolenników klinicznej sterylności powinno to być jedynie dodatkowe ryzyko zakażenia piwa.

                          Comment

                          • Archer
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2003.09
                            • 217

                            #28
                            A co z klarownością Twoich piwek Oryks ?

                            Comment

                            • pawcio1
                              Porucznik Browarny Tester
                              • 2003.03
                              • 363

                              #29
                              oryks napisał(a)
                              No właśnie ! Po co te targi ? Przecież ta cicha fermentacja niczego praktycznie do jakości piwa nie wnosi. W końcu ją zastosowałem i oceniam to działanie jako zbędne katowanie piwa. Zwłasza dla zwolenników klinicznej sterylności powinno to być jedynie dodatkowe ryzyko zakażenia piwa.

                              Sorki Oryks,ale zupełnie nie masz racji wiem, że czasem trudno przekonać, jak się już kilka razy robiło na skróty z dobrym efektem
                              Powiem to tak ,jeśli robisz świetne piwo to po cichej fermentacji byłoby genialne.

                              Comment

                              • Krzysiu
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2001.02
                                • 14936

                                #30
                                Ja prawie zawsze stosuję cichą fermentację - zbawiennie wpływa na klarowność i pozwala zmniejszyć do minimum ilość osadu w butelkach. Wczoraj butelkowałem portera po dwóch tygodniach leżakowania - klar niemal idealny. Zazwyczaj jednak piwo stoi tydzień.
                                Drugiej fermentacji nie zastosowałem tylko dwa razy - raz przy produkcji podpiwku z wysłodzin, drugi raz jak pakowałem piwo do beczki - do imprezy było 10 dni i spieszyło mi się.
                                Zagrożenia dla piwa w tym nie widzę - wystarczy, że sprzęty do przelewania są porządnie umyte. Czasem wiadro dezynfekuję wrzątkiem, ale coraz częściej poprzestają na umyciu.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X