cicha fermentacja

[TBM]

Dopiero przymierzam się do pierwszej warki, wiec proszę o wyrozumiałość, jeśli pytanie bedzie za oczywiste....
Przy warzeniu z Brew-kitów, procedura wyglada nastepująco: fermentacja w fermentatorze, po jej ustaniu rozlewanie do butelek z ponownym pobudzeniem fermentacji (dla nagazowania i dojrzewania). Ale we wszystkich źródłach jest również omawiane użycie drugiego fermentatora. Początkowo myślałem, że jest to tylko po to, by sklarować zielone piwo, ale przecież przy napełnianiu dodajemy słodu - fermentacja ruszy. Czy potem w butelkach pobudzamy ją po raz trzeci? jeśli nie - to co nagazuje piwo?, a jeśli tak - to czemu służy proces w drugim fermentatorze?
pozdrawiam

[pawcio1]

Witaj!!!
To o co pytasz jest już w kilku mjejscach na forum , ale co mi tam napiszę jeszcze raz.
Wersja dla leniwych(niecierpliwych) piwo po burzliwej fermentacji do butelek.
Zalety: będzie szybciej do wypicia.
wady: dużo większa ilość drożdzy na dnie i piwo bardziej mętne,dodatkowo wrażenie posmaku drożdzowego.(zależy od jakości drożdzy)
Wersja dla cierpliwych
Piwo po burzliwej fermentacji do balonu lub innego fermentora na 2 tyg.
Zalety: piwo klarowne ,bogatsze smakowo.
Wady : 2 tygodnie póżniej masz szansę go spróbować.

PS.To że po sklarowaniu w cichej fermentacji dodajesz słód do nagazowania, nie oznacza że piwo będzie mętne.Lekki osad po kilku tygodniach będzie widoczny ,ale to będzie wielokrotnie mniej niż jakbyś butelkował od razu.

[oryks]

Słowo przedstawiciela pierwszej grupy czyli leniwych/niecierpliwych:

jak do tej pory (25 warek) jeszcze nie stosowałem drugiego fermentatora, po 6-8 dniach do butelek.
Co do ilości osadów to mam 0d 0,5 do max 1 milimetra na dnie butelki, zależnie od jej wielkości. Moje piwa pewnie nie sa idealne ale do klarowności nie mam najmniejszych uwag.
Tak sobie też, jako nie-biolog, myślę że jeśli po cichej fermentacji w butelce jest mniej drożdży to potrzebują wiecej czasu na nagazowanie ( przerobienie dodnego cukru lub ekstraktu) albo namnożą się one do optymalnego dla siebie poziomu więc i tak będzie ich w butelce (osad) tyle co bez cichej fermentacji.
Co do osmaku to gdzies na forum jest opinia o wiele wieszego piwowara ode mnie, że nie stwierdził różnicy miedzy obiema metodami.
Niemniej, jak zwolni mi się jakiś mniejszy gąsior to może podziele kolejną warkę na dwie części aby to sparwdzić.

[pjenknik]

A moje piwo jest mętne, niektórzy nazywają je "Mętnym Syfem" Ale nie uważam tego za zbyt dużą wadę.
Ja właśnie lubię piwa niefiltrowane, z pewną ilością osadu. Nie wyobrażam sobie piwa pszenicznego bez tego osadu. Weizeny Kristallklar to dla mnie zbrodnia

[TBM]

Jeśli zdecyduję się na cichą fermentację, to podniesie ona stężenie alkoholu. Czy w takim razie powinienem zmniejszyć ilość słodu dodawanego do butelek (żeby drożdże nie poginęły od nadmiaru etanolu)?

[mapajak]

TBM napisał(a)
Jeśli zdecyduję się na cichą fermentację, to podniesie ona stężenie alkoholu.

Nie.

[TBM]

mapajak napisał(a)
Nie.

to na co będą rozłożone cukry zawarte w słodzie dodawanym do tej fermentacji?
tbm
p.s. Czy mógłbym prosić ART'a o przeniesienie tego watku do "kołyski"......tam chyba będzie lepsze miejsce dla moich.... hmmmmm wyrafinowanych niejasności

[mapajak]

TBM napisał(a)
to na co będą rozłożone cukry zawarte w słodzie dodawanym do tej fermentacji?

Fermentacja cicha przebiega zarówno w zamkniętych butelkach jak i w balonie i sposób jej prowadzenia nie ma istotnego wpływu na zartość alkoholu w końcowym produkcie.

[Archer]

Dlaczego trzeba przelać brzeczkę na cichą ferm. do innego naczynia?
Nie może pozostać w tym samym?

[mapajak]

Archer napisał(a)
Dlaczego trzeba przelać brzeczkę na cichą ferm. do innego naczynia?
Nie może pozostać w tym samym?

Aby oddzielić głowną masę drożdży wraz z osadem niedrożdżowym od piwa.
Zapewnia to później lepszy smak piwa

[Archer]

Dzięki !!

[Archer]

Do cichej fermentacji przenosimy piwo, które już zasadniczo odfermentowało, zatem moim zdaniem jest to zbieg, który służy wyłącznie sklarowaniu zielonego piwka, no bo przecież nie odfermentuje już bardziej....To może cicha fermentacja to niewłaściwa nazwa, może powinno się to nazywać klarowanie...?

[mapajak]

Archer napisał(a)
Do cichej fermentacji przenosimy piwo, które już zasadniczo odfermentowało, zatem moim zdaniem jest to zbieg, który służy wyłącznie sklarowaniu zielonego piwka, no bo przecież nie odfermentuje już bardziej....To może cicha fermentacja to niewłaściwa nazwa, może powinno się to nazywać klarowanie...?

Masz wiele racji, ale piwo przez ten czas jednak cały czas fermentuje tylko powoli - stąd nazwa fermentacja cicha.

[Krzysiu]

Również w butelkach fermentuje, więc jest to proces ciągły,aż do wypicia lub obumarcia drożdży. A zresztą co to za róznica, jak się będzie nazywał ten etap produkcji. Wydaje mi się, że trochę za bardzo przejmujesz się sprawami mało istotnymi. Najważniejsze, żeby dobrze smakowało.

[dkrasnodebski]

A czy są jakieś specjalne wytyczne co do temperatury przy cichej fermentacji? Znaczy czy ma przebiegać w tej samej co fermentacja burzliwa czy może w takiej temperaturze w jakiej piwo leżakuje w butelkach?