Strasznie spodobał mi się zwrot w poscie opisującym pierwszą warkę michalha:
Ciekaw jestem, jak innym domowym piwowarom udaje się zająć kuchnię/pralnię z całym majdanem, żeby móc w spokoju uwarzyć co nieco. Czym przekonać/przekupić żonę/męża/narzeczoną czy innych domowników?
Uprzedzę docinki: nie chodzi mi o żadne pikantne szczegóły ! Raczej - do czego zdolny jest piwowar, aby móc w spokoju oddawać się swojej pasji. A może i jakieś ciekawe podpowiedzi się tutaj znajdą...
"(...) Pracowaliśmy tydzień nad żonami, żeby nam nie wyrzuciły fermentora z zawartością z kuchni. (...)"
Ciekaw jestem, jak innym domowym piwowarom udaje się zająć kuchnię/pralnię z całym majdanem, żeby móc w spokoju uwarzyć co nieco. Czym przekonać/przekupić żonę/męża/narzeczoną czy innych domowników?
Uprzedzę docinki: nie chodzi mi o żadne pikantne szczegóły ! Raczej - do czego zdolny jest piwowar, aby móc w spokoju oddawać się swojej pasji. A może i jakieś ciekawe podpowiedzi się tutaj znajdą...
Comment