Nazwy browarów domowych

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Krzysiu
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.02
    • 14936

    Nazwy browarów domowych

    Przeglądając recenzje domowych piw zauważyłem tendencję do nazywania browarów i piw po angielsku. Czym to jest spowodowane? Czy piwo jest przez to lepsze?
    Moją intencją jest rozszerzenie terroru FCJP na nazwy browarów i piw, z wyjątkiem stylów ale, porter i stout, bo te nie mają ospowiedników w języku polskim.
  • kangurpl
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2002.03
    • 2660

    #2
    Podobna tendencję (manierę?) można zauważyć w nazwach miejscowości w profilach uzytkowników, z tym że tutaj daje się zauważyć język niemiecki. Czyżby powrót do korzeni ale czy aby na pewno?
    Osobiście jestem przeciwny obydwu tendencjom.
    Świat należy do młodzieży, młody robi - stary leży.
    "W niebie nie ma piwa, więc pijmy je tutaj."

    "denerwować się - mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych"

    Comment

    • arzy
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2002.06
      • 2814

      #3
      Popieram Krzysia i kangurapl.
      Czy i tak wokół nas nie ma juz sporo nazw anglojęzycznych?

      Chociaż na forum bądźmy POLAKAMI jeśli gdzie indziej nie potrafiomy.
      "Spotkałem się z kolegą / Bo kolega jest od tego / I wypada czasem spotkać się z nim"

      Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
      Bractwo Piwne
      Skład Piwa
      Piszę poprawnie po polsku!

      Comment

      • slado
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2003.07
        • 1072

        #4
        No chyba jest w tym lekka przesada.
        Ale oczywiście jak ktoś się nudzi to do wszystkiego się przyczepi.
        Z całym szacunkiem, Krzyś i pozostali Seniorzy. Sprawdźcie lepiej czy Wam piwko w piwnicy nie skwaśniało.

        Wasze zdrówko !

        Comment

        • becik
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🍼🍼
          • 2002.07
          • 14999

          #5
          slado napisał(a)
          No chyba jest w tym lekka przesada.
          moze i jest przesada ale coś w tym jest, ciekawe czy ktos mi odpowie czemu nazwał swój browar domowy po angielsku (lub w inym języku), a nie po polsku, moze sie co poniektórym osobom narażę ale w/g mnie jest to pewien rodzaj snobizmu; (jesli spotykalem się z nazwami browarów domowych w Niemczech, Belgii, Holandii (...) to tam używają własnego języka narodowego, tylko u nas są tendencje do innych, no cóż, tak brzmi lepiej, tak brzmi ładniej: Brewery zamiast Browar, tendencji do nazw obcojęzycznych w naszym kraju raczej się nie pozbędziemy, pora na "kul biir"
          Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

          Comment

          • slado
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2003.07
            • 1072

            #6
            Ech, no dobra. Przyznaję Wam rację. FCJP to FCJP!

            A więc zaczynamy od tego wątku. I tak w postach napisali:

            Krzysiu: "...bo te nie mają ospowiedników w języku polskim." FCJP
            kangurpl: "...Podobna tendencję..." "...profilach uzytkowników..." FCJP
            arzy: "...jeśli gdzie indziej nie potrafiomy.
            becik: "...moze i jest..." "...jesli spotykalem się..." FCJP

            Nie wykazałem wszystkich miejsc w których brak jest właściwych znaków dialektycznych (ogonków).
            Za bardzo musiałbym się rozpisać.

            Moja odpowiedź w żadnej mierze nie jest złośliwością.
            Oczywistym jest, że każdemu zdaży się popełnić literówkę. Normalne.

            W odpowiedzi na mój pierwszy post na Forum Browar.biz otrzymałem ostrzeżenie o czystości wypowiedzi.
            I słusznie! Teraz się staram i dbam o poprawną pisownię. Ale z nazwy "Slado uBrewery" nie zrezygnuję.
            No, przesada. Mogę zrezygnować, jak udowodnicie że czystość Waszej wypowiedzi nie budzi zastrzeżeń.

            Nie doprowadzajmy do sytuacji w której zamiast cieszyć się informacjami o piwie, będziemy grali w kotka i myszkę.
            FCJP to kij który ma dwa końce. Jak tak dalej pójdzie, to Forum zmieni się z piwnego na FCJP.

            Wasze zdrówko!

            Comment

            • becik
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🍼🍼
              • 2002.07
              • 14999

              #7
              Slado ale tu nie chodzi o to czy i ile robimy błędów ortograficznych, interpunkcyjnych bądź literówek, temat tego wątku dotyczy zupełnie innej sprawy - mianowicie dlaczego duża część osób warzących piwo w domu nazywa swoje browary po angielsku, nikt nie chce abyś zmieniał swoją nazwę tylko napisał dlaczego używasz angielskiej nazwy, np:
              - brzmi dumnie
              - miałeś taki kaprys
              - język angielski jest ładniejszy od polskiego
              - bo nazwać walsny browar "BROWAR" to obciach
              - inne przyczyny (jakie?)

              popieram swoich przedmówców, że używanie języka polskiego jest wskazane (a nawet konieczne) w każdej dziedzinie naszego życia, dotyczy to również piwa, nie powinnismy go zamieniać na żaden inny ale jeśli już to dlaczego?
              Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

              Comment

              • slado
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2003.07
                • 1072

                #8
                Ok, zdradzę tajemnicę handlową
                Po nastawieniu pierwszego mojego piwka w fermentorze uczciłem ten fakt kilkoma przemysłowymi.
                Jak zwykle w takich wypadkach wyobraźnia odpłynęła powyżej obłoków i...
                Wymyśliłem sobie podbój Świata moim piwkiem.
                Jako że Świat to nie tylko Polska (a szkoda), padło na język jak najbardziej uniwersalny czyli angielski.

                A tak na serio, nie było żadnych konkretnych przesłanek. Tak wypadło.
                Mnie się ta nazwa podoba i nadal nie widzę powodów dla których uBrewery musiałbym zmienić na uBrowar.
                Choć muszę przyznać że nazwa krótsza, a przez to łatwiej czytana.

                pozdrawiam

                Comment

                • kiszot
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  🍼🍼
                  • 2001.08
                  • 8109

                  #9
                  Slado OK
                  Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
                  1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

                  Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
                  Mein Schlesierland, mein Heimatland,
                  So von Natur, Natur in alter Weise,
                  Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
                  Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

                  Comment

                  • Standarte
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2003.08
                    • 467

                    #10
                    Nie stwarzajmy sztucznych problemów!

                    W dobie, gdy cały świat staje się globalną wioską (czy się to podoba "antyglobalistom" czy nie), kultywowanie rodzimych tradycji zasługuje na pełną uznania aprobatę, ale... nie może się z kolei zamieniać w nazewniczą ksenofobię ! Ja na różnych etykietach używam nazwy: "Browar Domowy...", ale również "Home Brewery" i "Heimbrauerei". Nie widzę w tym nic zdrożnego !!!

                    Popierajmy rodzimą kulturę, lecz nie udajmy, że nie widzimy na jakim świecie żyjemy-nie zamykajmy się w gettcie. A nade wszystko - nie podnośmy drobiazgów do rangi politycznego problemu !

                    Comment

                    • pjenknik
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2001.08
                      • 3388

                      #11
                      Moja nazwa miała być dowcipem. Zacząłem warzyć w niebieskim pokoju, ze względu na to, że Kamyczek wygonił mnie z innych pomieszczeń z moimi pomysłami. Stwierdziłem, ze nazwa Blue Room Brewery brzmi dość niezwykle. Aktualnie powinienem zmienić nazwę na Browar Łazienkowy Pjenknika, ale wiecie, jak to jest z KRSem i Urzędem Skarbowym, tyle załatwiania. Poza tym, ta azwa funkcjonuje juz 2 lata i ma swoją tradycję.
                      Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                      Comment

                      • crizz
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2003.02
                        • 1255

                        #12
                        Nazwa mojego 'browaru' powstała z potrzeby chwili - kilkoro forumowiczów spróbowało mojego piwa i potrzebny był temat, w którym mogliby je opiewać . Dla mnie wymyślenie jej było mordęgą, a i tak nie jestem zadowolony z efektu. Ale co to ma za znaczenie - to tylko nazwa. Wydaje mi się, że lepiej koncentrować się na samym warzeniu piwa, pogłębianiu wiedzy, zdobywaniu doświadczeń...

                        Comment

                        • Małażonka
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2003.03
                          • 4602

                          #13
                          BEYOND IRON GATE BREWERY

                          1. Iron - taki nick mego męża zaistniał na forum i istnieje tak już od roku;
                          2. Beyond Iron Gate - mieszkamy w Warszawie na osiedlu "za żelazną bramą";

                          Zbitka tych dwóch wiadomości, myślę że wyraźnie tłumaczy powód angielskiej nazwy naszego browaru. Niby można było nazwać go "browarem za żelazną bramą", ale wtedy nie kojarzyłby się w prostej linii z Ironem.
                          A nazwy piwa? Tak, również noszą nazwy angielskie: Lightningale, Honeystout, Fortunatebitter... Przede wszystkim dlatego, że te style piwa pochodzą z krajów anglojęzycznych, gdy uwarzę pszeniczniaka nazwę go nazwą niemiecką, a gdy portera bałtyckiego - polską. Taki mam po prostu pomysł na nazywanie naszego piwka.

                          Comment

                          • Renegat
                            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                            • 2003.07
                            • 134

                            #14
                            becik napisał(a)
                            moze i jest przesada ale coś w tym jest, ciekawe czy ktos mi odpowie czemu nazwał swój browar domowy po angielsku (lub w inym języku), a nie po polsku, moze sie co poniektórym osobom narażę ale w/g mnie jest to pewien rodzaj snobizmu; {CIACH}
                            Jakby to powiedzieć... Przeczuwałem, że kiedyś zadasz to pytanie i właśnie po to, żeby ci zrobić na złość nazwałem swój browar w innym języku.
                            Żeby nie było niedomówień: uważam, że FCJP robi świetną robotę w całokształcie, ale żeby zaraz aż rozszerzać terror, wszystko jedno jaki? No wiesz, nie spodziewałem się tego po tobie...

                            Mam w związku z tym propozycję: wyklnijmy zatem zagraniczne nazwy, a żeby było demokratycznie - polskie również. KAŻDY browar domowy ma się nazywać po prostu "BROWAR DOMOWY Nr. xxx" Odpowiedni numer będzie przydzielanu po rejestracji w komisji FCNB (Forum Czystości Nazw Browarów).

                            Mój skromny warsztacik fnkcjonuje pod szyldem "Grúdlann Dearbaí". Prosto i przejrzyście, prawda? Specjalizacja: piwa spotykane nagminnie na terenie UK i Irlandii.
                            Jeśli spotkam się z polskimi nazwami dla Ale, Stout, Bitter, Porter - natychmiast zmieniam nazwę firmy na jakąś polską. Najlepiej maksymalnie napuszoną.

                            PzDR V.
                            Rene
                            PS. Najtrudniej będzie z tym "Ale" Reszta to odpowiednio: Krzepkie, Gorzkie i Tragarz.
                            Ceterum censeo Heinekenam esse delendam.

                            Comment

                            • oryks
                              Porucznik Browarny Tester
                              • 2002.01
                              • 297

                              #15
                              Tak, bardzo ciekawe a właściwie smutne.
                              Dbałość o poprawne używanie języka ojczystego i o to by nie zastępować go innymi nazywa się terrorem. Natomiast jak czemuś trzeba nadać więcej oryginalności czy poprawić wizerunek to trzeba to nazywać po angielsku lub niemiecku. O tym, że to maniera świadczy skala zjawiska i to,że nie chodzi tylko o nazwy. Ileż to razy zamiast "dziękuję" jest "thx" czy jakoś tak.
                              ... "Krzepkie" zamiast "Stout" dobry pomysł, i tak nazwa "stout" bardzo umownie pasowała do mojego piwa.

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X