Renegat napisał(a) Jedną z rzeczy, która bardzo mi się spodobała gdy zawitałem w ramy tego forum, była właśnie działalność FCJP. I nadal mi się podoba.
No proszę, a większość na początku się buntuje! Zdrowie kolegi
A co do nazw browarów domowych - najważniejsze, żeby podobały się właścicielom. I żeby nie trzymali się schematów: np., że jeśli nazwa browaru jest po polsku, to wszystko musi być po polsku lub odwrotnie. Np. Blue Room Brewery produkuje piwo o zacnej nazwie Mętny Syf
Ja na razie używam języka angielskiego ale w planach jest i polski,i niemiecki,i nawet rosyjski.A wogóle to zastanawiam się nad pisownią w znakach runicznych.Z resztą i tak większość produkcji sam spożywam a etykiety naklejam tylko na butelki,które daję w prezencie.
Marusia napisał(a) Hm, hm, właśnie zauważyłam, że browar Slado znowu ewoluował jesli chodzi o nazwę - został sam Slado... Slado, ale już bardziej nazwy nie skracaj !!
Jak się dokładnie przyjrzeć, to w tle SLADO jest blade uBrowar...
Cały czas pracuję nad logo.
Jeszcze nie jestem zadowolony.
iron napisał(a) A czy to czasem nie powinno być tak:
sam robisz piwo, sam sobie opracuj logo
To zależy ile masz kasy.Myśląc przyszłościowo jeżeli spełni się mój sen (śniło mi się, że jestem właścicielem mikrobrowaru z restauracją)to dlaczego nie - zlecę opracowanie nowego logo dla mojego browaru.
O proszę, dopiero teraz natrafiłem na ten arcyciekawy temat. No to niech będzie, wytłumaczę się...
Kiedy chciałem zarejestrować się w browar.biz zacząłem już swoją działalność browarniczą. Muzyka pełni w moim zyciu ogromną rolę, zwłaszcza klasyczny rok z lat 70., więc uznałem, że właśnie w niej poszukam sobie jakiegoś pseudonimu związanego z piwem. Jak pomyślałem, tak zrobiłem i wybór padł na niezbyt znany utwór Genesis z początkowych lat twórczości tegoż zespołu. Tłumaczyć nie miałem zamiaru, bo to się mija z celem. Poza tym człon Alehouse w dobry sposób podkreślał fakt, że zamierzałem skupić się na piwach górnej fermentacji. Tak jest i tak zostanie i taka jest moja decyzja jako głównego browarnika, głównego udziałowca i właściciela browaru w jednej osobie No chyba że zdecyduję się na nazwę w jakimś innym znanym mi języku, a jeden z nich jest dość nietypowy
Dodam jeszcze, ze póki co moje piwa mają polskie nazwy, ale nie wykluczam angielskich w przypadku angielskich styli, nie wykluczam nazw niemieckich. Zależy to wyłącznie ode mnie i szczerze mówiąc guzik mnie obchodzi co jacyś terroryści o tym sądzą
Twilight_Alehouse napisał(a) O proszę, dopiero teraz natrafiłem na ten arcyciekawy temat.
To jest nas dwóch orientmenów.
Może się niektórzy dyskutanci z tematu o tłumaczeniach zdziwią, ale należę do zwolenników nazw polskich. Chyba, że jest koncept (Twilight, Irony - nawiasem mówiąc dwa 'the' by się w nazwie przydały ) lub nazwa przynajmniej nie jest angielska (tu się zgadzam z Becikiem, wciąż nie potrafię zaakceptować plagi nazw typu Górce Shop, autentyczne z mojego osiedla).
PS A temat wart odświeżenia, bo ostatnio szczęśliwie nam się domowych browarów namnożyło.
Comment