Pomimo wysiłku (fizycznego, bo przecież nie intelektualnego) jaki włożyłeś w ten post, nie zgadłeś. Zakładając, iż wysiłek sprawił Twe wewnętrzne wypalenie się, daj sobie spokój. Oszczędzaj się.
Przy Twojej średniej za dwa tygodnie możesz spróbować ponownie.
Znajdź zatem sobie kogoś kto robi porządny śrutownik albo może chłodnicę przeciwbieżną... Tam może będziesz miał więcej szczęścia w zgadywaniu.
hiszpan napisał(a) To EB czy Tyskie jest w produkcji?
Nie wiem co autor miał na myśli pisząc ten post. Jeśli to miała być kąśliwa aluzja w kierunku idei wcielonej przez Slado to proszę o wstrzymanie się od podobnych w przyszłości bo nic nie wnoszą.
Jeśli źle Cię zrozumiałem Hiszpan to przepraszam.
Pozdrawiam,
może Hiszpan po prostu zażartował, nie ma co się stroszyć.
Jestem pod wrażeniem maszynerii made by Slado, sam totalnie nie mam takich zdolnosci. Dwa m-ce temu kupiłem rurę miedzianą i do dzisiaj nie zrobiłem chłodnicy - taki ze mnie technik.
Ale za to 10 warek już za mną ! I niektóre naprawdę udane !
Slado-pozwolisz,że odpowiem na niektore wątpliwosci ktore pojawily się po moim jedno zdaniowym poscie. Ale najpierw chcialem Ciebie przeprosić za wprowadzenie malego zamieszania do twojego tematu.Nie bylo w moim zamysle urządzać kpin z twojego zaangażowania i inwencji tworczej ktorą zaprezentowales. To nie ulega dyskusji, że musiales wlożyć w to "ustrojstwo"(pozwolisz, że tak będę to nazywal?)mnostwo czasu i wiedzy.A teraz może odniosę się do twoich zarzutow dotyczących mojej osoby. Rzeczywicie, nie aspirowalem i nie zamierzam w najbliższej dającej się okreslić przyszlosci aspirować do MENSY. Moj fizyczny wysilek przy pisaniu, pozwol mi proszę -zaklasyfikować go do moich intelektualnych dokonan.Cieszę się rownież, że wyjasnilo się od kiedy mozna pisać posty, czyżbys sugerowal,że wypowiadanie się w tematach należy zaczynać dopiero gdy otrzyma się "stopien"-senior? Slado, trochę mi jest glupio, pewnie się znow mylę, lecz twoja wscieklosc nie wziela się znikąd.Jeżeli wszystkie wpisy mialy być laurkami na czesć twojego "warzenia" i ja to popsulem to jeszcze raz bardzo przepraszam. Naiwnie myslalem, że chcesz posluchać co inni o tym myslą, wydaje mi się,że teraz nauczeni moim doswiadczeniem raczej bardziej rozważnie będą warzyć sobie opinnie na temat twoich warek. No coż,wiesz Slado,wszedlem tutaj na forum zainspirowany swietnym, znanym chyba wszystkim, artykulem w Newsweek-u. Czy wiesz co mnie w nim zaintrygowalo? Zacytuję z pamieci :"...wielkie przemyslowe browary zrobily z piwa to,co H.Ford zrobil z samochodu- odarto je(piwo) z indywidualnoci... , ....obecnie piwo jak hamburgery z wszędzie smakują identycznie ... Bazując na informacjach z w/w tygodnika dowiedzialem się ,że domowe piwowarstwo odrodzilo się ponieważ dużo osob mialo dosć hamburgerowego piwa!!! Mialo dosć reżimu technologicznego, i produkcji piwa pod smak największej grupy konsumenckiej a dla pozostalych wciskania tego jednego slusznego smaku. Ale przecież nie muszę tego tobie tlumaczyć wszak to ty z nas dwoch brylujesz tu intelektualnie. Wiesz,zanim tutaj wszedlem na >Browar.(pl.???jeszcze wtedy chyba-nie pamiętam)<mialem uwarzone dwie warki,do tej pory za mną jest już dziewięć,w tym jedna zainfekowana.Czy wiesz jak je warzę? O zgrozo! z przyrządow mam jedynie termometr, kapslownicę i timer. Cedzę przez pieluszkę!A jeżeli chodzi o osad to na dnie każdej butelki gromadzi sie prawie 1 cm! Korzystam wylacznie z tego prociutkiego przepisu Volkera ktory przeczytalem we wspomnianym artykule.Dlaczego o tym piszę?Bo to dzięki takim ludziom jak Czes, Volker,Piwowar, Krzys i wielu ,wielu innym wstępuje w czlowieka ochota sprobowania i trwania w tym "warzeniu".Dzięki takim ludziom, ktorzy propagują i nie ukrywają jak to się robi, ja rownież to robię.Ty też wrociles do domowego warzenia piwa żeby wrocić do przemyslowego warzenia piwa!!!Pewnie uda ci się za każdym razem zachować identyczny reżim technologiczny, pewnie uda ci się zachować temperaturę i czas przerw cukrowych w niebywale wąskich ramach.Twoje piwa będą powtarzalne i życzę ci tego naprawdę jeżeli takie są twoje zamierzenia.Ale gdzie jest ten "kucharz" Czy jego rolą będzie tylko zasyp dokladnie, baaardzo dokladne odważenie(to też można zaumatyzować) sladnikow wcisnięcie zielonego guzika i.....tyle????Pozbawić tych wszystkich niuansow traci wedlug mnie sens domowego znagania się z tematem. Pewnie można i tak.Ktos, kiedys na forum(chyba Pieknik) pisal,że on lubi mieszać lychą w garze,strasznie podoba mi sie rownież samokrytycyzm przejawiający się w nazwie warek, żeby nazwać swoje piwko"Mętny syf"trzeba naprawdę patrzeć na swoje browarnictwo z przymrużeniem oka. Wydaje mi się,że o to chyba chodzi w tym naszym domowym warzeniu.Chcialem rownież podziękować Marusi i innym osobom o zinterpretowanie mojego postu z odpowiednią dozą humoru czy raczej wyrozumialosci. No tak, teraz nikt nie powinien mieć obiekcji,że nie probowalem wytlumaczyć swego punktu widzenia.
hiszpan napisał Ty też wrociles do domowego warzenia piwa żeby wrocić do przemyslowego warzenia piwa!!!Pewnie uda ci się za każdym razem zachować identyczny reżim technologiczny, pewnie uda ci się zachować temperaturę i czas przerw cukrowych w niebywale wąskich ramach.Twoje piwa będą powtarzalne i życzę ci tego naprawdę jeżeli takie są twoje zamierzenia.
Nic bardziej mylnego. Zapominasz o chmieleniu, dodatkach niesłodowych, fermentacji, ew. cichej fermentacji, leżakowaniu, ew. filtracji, niestosowaniu pasteryzacji... Jestem pewien, że zamiarem Slado nie jest produkcja takich samych piw, a jedynie - jak w temacie - usprawnienie procesu zacierania. A gdyby rzeczywiście miał taki zamiar, to moim zdaniem w domowych warunkach byłoby to niezwykle trudne i kosztowne.
Każdy niech warzy jak chce, a jak Slado ma ochotę zbudować mikro-browar przemysłowy - bo jak tak dalej pójdzie z usprawnieniami to tylko jeszcze linii do butelkowania i pasteryzatora zabraknie - to jego sprawa Sama jestem ciekawa, co z tego wyjdzie.
A Ty się Hiszpan tak nie przejmuj, część piwowarów po prostu nie potrafi podejść z przymrużeniem oka do komentarzy nt. warek.
Nie popadajmy w paranoje związaną z wprowadzaniem nowinek w dziale BA! Jeśli ktoś chciałby być takim wyznawcą ręcznej produkcji piwa to zapewne samemu obsieje pole jęczmieniem później samemu kosą zetnie i wymłuci ręcznie i samemu wysłoduje. Podobnie musi być z chmielem. Nie móiąc o noszeniu wody w drewnianych wiadrach ze studni.
"Maszyna" Slado to mały pikuś w poruwnaniu do tego w jaki sposób jest produkowany słód, a tymbardziej jak produkowany jest ekstrakt słodowy! Chmiel na pewno też jest odpowiednio nawożony i zapewne jest coraz więcej maszyn przy produkcji chmielu( Niemówiąc o granulatach,albo o innych pzretworach z chmielu). Woda odpowiednio ,albo pakowana w PET`y w przypadku wody kupnej, albo uzdatniana, chlorowana i pompowana w przypadku wody "kranowej".
Wybaczcie,ale dlaczego każdy pomysł w kierunku usprawniania domowego warzenia piwa jest w ten sposób atakowany? Zawsze tym samym argumentem?
"If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson
Marusia napisał(a) Każdy niech warzy jak chce, a jak Slado ma ochotę zbudować mikro-browar przemysłowy - bo jak tak dalej pójdzie z usprawnieniami to tylko jeszcze linii do butelkowania i pasteryzatora zabraknie - to jego sprawa Sama jestem ciekawa, co z tego wyjdzie.
A Ty się Hiszpan tak nie przejmuj, część piwowarów po prostu nie potrafi podejść z przymrużeniem oka do komentarzy nt. warek.
Napiszę tak:
Wszyscy, którzy wchodzimy na ten podrozdział forum interesujemy się domowym warzeniem piwa. Oprócz tego mamy też inne pasje: hodujemy rybki, gramy w siatkę, piszemy wiersze. Ktoś ma w sobie prócz „browamatorstwa” bakcyla elektronicznego i zacięcie techniczne a wtedy te dwie pasje muszą się prędzej czy później nałożyć, czego efektem są „małe automaty”. I nie chodzi tu wyższość świąt Wielkiej Nocy nad Bożego Narodzenia, więc nie mieszajmy pojęć i nie spierajmy się o to czy lepsza jest drewniana łycha i garnek czy mieszadło i zbiornik z kwasówki, bo na smak/jakość piwa a tym bardziej czerpaną z ważenia satysfakcję nie ma to ŻADNEGO wpływu.
Różnica jest taka, że na Zachodzie każdy za gotówkę może kupić sobie w sklepie dowolnie skomplikowaną „aparaturę” do warzenia piwa, w raczkującej pod tym względem Polsce jeszcze musimy budować ją sami i to też daje satysfakcję.
Ja zaglądam na forum by wymienić się informacjami a nie oceniać czyjeś dokonania.
Wasze zdrowie
Comment