zakładamy stowarzyszenie?

[kopyr]

Jak wielu ma słabą pamięć:

Cytat jeden z wielu, z tego tematu:
http://www.browar.biz/forum/showthre...ie+%C5%BCywiec

Przeprosili? Przeprosili. Zmienili reklamę? Zmienili. To były działania, jakie miał przynieść bojkot. Efekt został osiągnięty. Co ma do tego słaba pamięć? Ja pamiętam tę akcję bardzo dobrze.

[abernacka]

Rozumiem, że dzięki tym działaniom firma GŻ z twojego punku widzenia jest wybielona wręcz nieskazitelna.

[becik]

Jak wielu ma słabą pamięć:
Cytat:
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
(...)
Od dzisiaj nie biorę do ust niczego od Heinekena łącznie z Brackim i Porterem. Nie ma że boli.
Jak mawiali starzy punkowcy "Bojkot, bojkot i pogarda!!!"

Jak to cudownie, że wyciągnałeś ten cytat, akurat odnosi się do dyskusji z tematu:

http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=84835

gdzie juz Kopyrowi nie odpowiadałem bo nie miałem sił tłumaczyć czegoś po raz n-ty (chyba szlismy innymi torami).
I tu jest pies pogrzebany, jak bojkot koncernu, to całego i wszystkich jego produktów, a nie wybiórczy

Stowarzyszenie pasjonatów dobrego piwa: lokalnego, niefiltra i niepastera, domowego pod sponsoringiem koncernu? Toż to zdrada ideałów Piwowarskich i Dobrego Smaku

[żąleną]

Panowie... Prawda jest taka, że wszystko ma swoje etapy. Coś się kończy, coś się zaczyna - coś się zmienia. Jedni wolą rewolucję, inni ewolucję. Nie wykłócajmy się, szermując cytatami sprzed pięciu lat i wkładając drugim w usta słowa, których nie powiedzieli. Poczekajmy na efekty, bo być może zaczyna się dziać coś ważnego.

[Marusia]

Dziękuję za wielce merytoryczną dyskusję Na pewno na Piwo.org będą uważali, że jest to klasyczny przykład rozmowy na browar.bizie

[abernacka]

A kto tu namawia do rewolucji?! Jedynie do ignorancji. Tak trudno to zrozumieć?

[kopyr]

Rozumiem, że dzięki tym działaniom firma GŻ z twojego punku widzenia jest wybielona wręcz nieskazitelna.

Wyciągnąłeś cytat, który odnosił się do konkretnej sprawy, to ja Ci konkretnie odpowiedziałem jak się sprawa zakończyła. Dla mnie było to zakończenie satysfakcjonujące. Wręcz byłem zaskoczony, że odezwał się ktoś tak wysokiego szczebla, jak wówczas Krzysztof Rut.

Jak wielu ma słabą pamięć:

(...)
Od dzisiaj nie biorę do ust niczego od Heinekena łącznie z Brackim i Porterem. Nie ma że boli.
Jak mawiali starzy punkowcy "Bojkot, bojkot i pogarda!!!"

Jak to cudownie, że wyciągnałeś ten cytat, akurat odnosi się do dyskusji z tematu:

http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=84835

gdzie juz Kopyrowi nie odpowiadałem bo nie miałem sił tłumaczyć czegoś po raz n-ty (chyba szlismy innymi torami).
I tu jest pies pogrzebany, jak bojkot koncernu, to całego i wszystkich jego produktów, a nie wybiórczy

Stowarzyszenie pasjonatów dobrego piwa: lokalnego, niefiltra i niepastera, domowego pod sponsoringiem koncernu? Toż to zdrada ideałów Piwowarskich i Dobrego Smaku

Po pierwsze nie rozmawiamy o "stowarzyszeniu pasjonatów dobrego, lokalnego piwa", tylko o Stowarzyszeniu Piwowarów. Po drugie, ja aktualnie nie bojkotuję GŻ, KP czy CP, ja po prostu nie piję ich piw. Zresztą, żeby zobaczyć czy jestem obiektywny, zamówiłem sobie 0,33l Żywca (za zimne, za blade, bez piany, za mało goryczki, cienkie).

[kopyr]

A kto tu namawia do rewolucji?! Jedynie do ignorancji. Tak trudno to zrozumieć?

No to masz rację, ja ignorantem być nie zamierzam.

[Marusia]

No dobra, a tak żeby na temat było? Bo ja jestem zaskoczona widokiem, z jak lekkim duchem ludzie idą na tę współpracę z koncernem.

[kopyr]

No dobra, a tak żeby na temat było? Bo ja jestem zaskoczona widokiem, z jak lekkim duchem ludzie idą na tę współpracę z koncernem.

No dobra Marusia, a powiedz mi jak oni nas mogą upupić?

[abernacka]

(...)
Po pierwsze nie rozmawiamy o "stowarzyszeniu pasjonatów dobrego, lokalnego piwa", tylko o Stowarzyszeniu Piwowarów. (...)

A dlaczego nie połaczyć jednego z drugim. Wiele osób jest za takim rozwiązaniem ( m.in. ja). Ale jeżeli niektórzy chcą mieć takiego mecenasa "kultury piwnej", to ja dziękuję. Zresztą dla wielu będzie to "śmiech na sali".

[kopyr]

A dlaczego nie połaczyć jednego z drugim.

Dlatego, że takie mutanty genetyki nie żyją zbyt długo.

[Marusia]

Nie upupić, tylko:
- przypisać sobie zasługi z tytułu powstania stowarzyszenia piwowarów domowych
- w przypadku finansowania za dużo będą mieli do gadania
- jest to dla mnie ideologicznie złe.

Oczywiście będą z tego też spore korzyści, ale ja uważam, że niektórych rzeczy za pieniądze się nie pozbywa. Ale ja już tak mam, wolę mieć pod górkę, niż łatwo, ale z poczuciem lekkiego obrzydzenia

[kopyr]

Nie upupić, tylko:
- przypisać sobie zasługi z tytułu powstania stowarzyszenia piwowarów domowych

No to tutaj najbardziej mogliby czuć się zagrożeni Czes i BA, bo to oni mogą sobie przypisać te zasługi.

- w przypadku finansowania za dużo będą mieli do gadania

No to właśnie zależy jak to będzie rozwiązane. Nie wyobrażam sobie, żeby np. przedstawiciel GŻ miał być w zarządzie z prawem weta, czy mieliby mieć jakieś "złote akcje", bez zgody których nie można by podjąć żadnej decyzji. Ja to widzę raczej tak, że np. dają kasę (niekoniecznie całą) na periodyk stowarzyszenia, za to dostają stronę lub kilka do zareklamowania Festiwalu w Żywcu, Brackiej Jesieni czy czegoś w tym stylu. Dają kasę na druk legitymacji, za to na nich jest małe logo Żywca. Dają nam w trakcie Festiwalu pomieszczenie, gdzie sobie możemy zrobić walne itd. Nie sądzę, żeby chcieli wprowadzać swojego przedstawiciela do zarządu. A to, że będą chcieli FV na druk tego periodyku, czy rozliczenia kasy, to dla mnie jest oczywiste.

- jest to dla mnie ideologicznie złe.

Też mam jakieś wątpliwości, ale daleki jestem od bezkompromisowości kolegów abernackiego czy becika. A masz takie wątpliwości biorąc udział w Festiwalu w Żywcu? Miałabyś takie wątpliwości, gdyby to Twoje piwo miało być uwarzone w Cieszynie? Pytam bez złośliwości, tylko na serio.

[iron]

Nie upupić, tylko:
- przypisać sobie zasługi z tytułu powstania stowarzyszenia piwowarów domowych
- w przypadku finansowania za dużo będą mieli do gadania
- jest to dla mnie ideologicznie złe.

Oczywiście będą z tego też spore korzyści, ale ja uważam, że niektórych rzeczy za pieniądze się nie pozbywa. Ale ja już tak mam, wolę mieć pod górkę, niż łatwo, ale z poczuciem lekkiego obrzydzenia

Ja bym dorzucił jeszcze to, że dając część/całą kasę na stowarzyszenie, mogą mysleć, że marka stowarzyszenia (nazwa) do nich należy i szafować nią wedle swojego uznania (reklamy i tym podobne)

To też się Wam podoba - bo twarz i nazwisko ma sie tylko jedno, jak ostatnio wspomniał Mirek